Mąż zameldowany gdzie indziej,ja gdzie indziej,w którym USC rejestrować dziecko?

Sprawa jest taka, że mąż zameldowany jest w swoim domu rodzinnym, ja w swoim (a to inne miejscowości, sporo oddalone od siebie, w innych województwach), a mieszkamy teraz w jeszcze innym miejscu, w którym żadne z nas nie jest zameldowane. Do którego USC powinniśmy zapisać dziecko po jego urodzeniu? Pomóżcie radą

Rejestracja miejsca urodzenia i tak będzie wg. tego, gdzie w szpitalu się urodzi. Pewnie pytasz o meldunek - nie o USC - to standardowo przy matce się dziecko melduje.

dziecko rejestrujesz w USC w miejscowości w której się urodziło.

No dobrze ale jak jest np. duże miasto, my mieszkamy w dzielnicy X która ma swoje USC< a dziecko urodziło się w dzielnicy Y która ma swoje USC to w którym mamy zgłaszać? :)

W tej samej miejscowości co szpital w którym ridzilas nie moze byc inaczej

według portaly babyonline.pl w USC melduje się dziecko :| wkurza mnie ta dezinformacja.... co my tam mamy wpisać, adres zameldowania matki, ojca czy nasze miejsce zamieszkania, któ©e jest jeszcze inne?

A co to za miasto?

12:21 chodzi Ci o to że USC w miejscu gdzie rodziłam, tak?

A co to jest za różnica, co to za miasto... bo nie rozumiem...duuuże maisto, gdzie od czorta jest USC

no wtedy w usc danej dzielnicy gdzie się dziecko urodziło bo do tego usc szpital wysyła informacje o narodzeniu dziecka.

https://obywatel.gov.pl/meldunek/dziecko-zglos-urodzenie-dziecka

dziecko rejestrujesz tam gdzie się urodziło-w tym usc pod które podlega szpital. np ja mieszkam 80km od wawy ale rodzilam w orlowskim i dziecko zgłoszone w Warszawie. A meldunek to już zupełnie inna sprawa-macie pełną dowolność, zwyczajowo melduje się przy matce ale jeśli matka wyrazi inną wolę a właściciel nieruchomości się zgodzi to dziecko można zameldować nawet w pcimiu dolnym u wujka Stefana...:D

a to nie jest tak że dziecka nie trzeba meldować, tylko ono jest z automatu meldowane tam gdzie matka dziecka? do dziewczyny, która rodziła w Orłowskim: polecasz? moja koleżanka chce tam rodzić.

Nie jestem tą Panią, do której było skierowane pytanie, ale przypadkiem weszłam na ten wątek i tez tam rodziłam w lutym tego roku. Bardzo dobra opieka, zarówno na patologii, jak i na położnictwie potem, lekarze i położne bardzo przyjemni i pomocni. Warunki słabsze - 3-4 osoby w 1 sali, z noworodkami daje to niezły harmider. Ale i pomaga, jak musisz iść do kibelka. Sala pojedyncza była jedna, zajęta. Kibelki na położnictwie dwa, na korytarzu. Nie zmienia to faktu, że jeśli będę jeszcze kiedyś rodzić, to znów wybiorę ten szpital.