Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy utrzymywałybyście kontakt z teściową gdyby

Polecane posty

Gość gość
gość dziś To w takim razie niech teściowa nie liczy na pomoc syna i synowej na starość, niech sobie będzie samodzielna i sama, taka prawda, ona wychowała dziecko/dzieci i niech wszyscy spadają? Zero pomocy i zainteresowania? Ok, ale niech też potem niczego nie oczekuje. X Ale teściowa ma prawo oczekiwać pomocy od swojego syna. Przecież go wychowała, zajmowała się nim i zapewniła mu wszystko co mogła. A wnukiem nie ma obowiązku się zajmować. Za to na mężu autorki i tak będą spoczywały obowiązki względem jego matki niezależnie od tego czy pomoże ona przy dziecku czy nie. Zrozumcie to w końcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko skąd ten widok na ulicach, mnóstwo babć z wnukami, ale na cafeterii wszystkie same wychowują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem teściową na emeryturze, a matka synowej jeszcze pracuje. Synowa szybko chce wrócić do pracy. W czasie ich odwiedzin kilka razy upuściłam szklanke/kubek/ garnczek, dwa razy się przewróciłam, raz "niechcący " ściągnęłam serwetę ze stołu, co chwilę latam na balkon na papierosa (normalnie pale ok. 2 dziennie), niosąc im kawę czy herbatę połowę wychlapuję na tackę. Chyba synowa nie wpadnie na pomysł poproszenia mnie o stałą opiekę nad wnuczęciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś :) Dobre :) ale sie uśmiałam.Muszę postępować jak Ty :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś mylisz obowiązki dziecka względem rodziców z obowiązkami synowej, synowa nie ma żadnych zobowiązań wobec teściów x Ale syn ma. A syn jest jej mezem. Jak on nie bedzie w stanie latac do swojej mamusi, to pomoze finansowo, aby mogla sobie oplacic np fachowca, czy pania do sprzatania. Wiec jakby na to nie patrzec, autorka to tez odczuje. W pieniadzach, albo nieobecnosci meza. No i gdzie tutaj nie masz zobowiazan co? Sa tylko ukryte. xx Autorko, babcie nie maja obowiazku robic za nianie. Mozna posiedziec z dzieckiem kilka godzin w tygodniu, a nie kilkadziesiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gergerg
Po pierwsze, wiele zależy od tonu (i intencji teściowej). Często zresztą te osoby, które najbardziej stanowczo odżegnują się od pomocy, są tymi, które potem najbardziej się angażują. Po drugie, dziecko nie jest własnością matki i po prostu ma prawo do kontaktów z babcią, nawet jeśli matka ma focha bo teściowa nie chciała zajmować się tym dzieckiem na zasadach regularnej opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I bardzo dobrze. Pamietaj,ze takie pomaganie ma skutki uboczne. Przy pierwszej corce nie chcialam pomocy na poczatku w okresie pologu. Tesciowa byla gotowa nastepnego dnia sie zjawic. I co? Foch! Z czasem kompromis co przerodzilo sie w codzienne lub prawie codzienne wizyty. Jak mowilam,ze ma nie przychodzic to setka pytan czemu, a.kto bedzie, a czemu chcesz byc sama itd. Koszmarek mimo, ze zawsze moge liczyc na tesciow ktorzy sa na emeryturze. Teraz mamy kolejne dziecko i byli pomocni na poczatku nie powiem... Pierwsze brali na spacer itd. ale tesciowa tak sie wczula, ze potrafila przy corce dawac wyklady, ze tylko synek synek. Dla mnie to bylo kopanie lezacego. A jak przyszlo co do czego to potrafila wejsc miedzy mnie, a corke kiedy ta chciala sie przytulic, trzymajac wnuka potrafila prawie sila mi go wepchnac kiedy np. podchodzilam do placzacej corki po przebudze iu bo ona pojdzie do wnusi. A szczytem bylo zwracanie sie do corki, ze jest biedna bo w domu tylko zajmuja sie dzidzia lub gdy corka chciala sie przytulic kiedy jeszcze nie moglam podnosic odrywala ja!!!!! mowiac, ze mama nie moze Ciebie brac (bo akurat 2letnie dziecko odpowiednio to pojmuje, ze mama w pologu, a nie ze np. nie moze bo teraz tylko dzidzie moze itd). Tak wiec widzisz jak to jest. Fajnie jak mozna liczyc na dziadkow ale tez musza wiedziec aby nie wkraczac miedzy dziecko, a rodzicow lub nie probowac z ludzi robic malych dzieciakow ktore nic same nie moga zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
duże dzieci DZIECINADA !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Było odpowiedzieć : ok rozumiem, masz do tego pełne prawo ale w takim wypatku proszę nie oczekuwac odemnie żadnej pomocy na starość. Pamiętaj ze żadna babcia nie ma obowiązku Ci pomagać, a dzieki takiemu postawieniu sprawy ty jej tez niczego winna nie bedziesz... xx No, tesciowa ma od tego ( od pomocy na starosc ) syna , no nie ? :) Autorka ma do opieki w przyszlosci swoja matke i ojca :) Czy to tez jest uwarunkowane od tego czy pomoga przy wnuku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nam też teściowa powiedziała że nie ma zamiaru wnukiem się zajmować bo już swoje wychowała. Pierwszy wnuk. Nikt nigdy nawet od niej nie oczekiwał że będzie się się naszym dzieckiem zajmować więc nie wiem skąd i po co takie uwagi były. U naszego dziecka do tej pory była tylko 3 razy, syn ma 2 lata i nawet na spacer go nigdy nie wzięła. Za to gdy jej córka urodziła rok później to cały czas jej dzieckiem się zajmuje i nawet po powrocie szwagierki do pracy z wnukiem zostaje na całe dnie i nie przeszkadza to jej. Mi to nawet pasowało że nie wtrąca się bo nigdy nielubilismy z mężem jak ktoś mam z butami w życie wchodzi. No ale jakos tak dziwnie mąż się czuje, taki gorszy syn od córki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie to gadanie, że skoro nie chce opiekować się wnukiem to niech nie liczy na opiekę na starość, co to ma być ? Opieka na starość to obowiązek dziecka wobec rodzica, choćby z racji tej,że rodzić tę opiekę miał dla nas jak byliśmy mali ... A teściowa nie ma obowiązku pomocy po porodzie ani przy wnuku, to dziecko jest wasze a nie dziadków. Jeśli będzie pomagała to dobrze jeśli nie to trudno i nie powinien mieć nikt o to pretensji. I nie od dziś wiadomo, że jak rodzi własna córka to się mocniej przezywa nić jak rodzi synowa (to jednak zawsze obca osoba).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie od dziś wiadomo, że jak rodzi własna córka to się mocniej przezywa nić jak rodzi synowa (to jednak zawsze obca osoba). czyli wniosek z tego taki że dzieci syna są gorsze bo są obce(synowa obca osoba) a córki lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKO twoja teściowa to postać pozytywna,bez owijania w bawełnę powiedziała wprost co myśli bez wykrętów gdybyś nawet wyskoczyła z propozycją.Drugi temat to zanim rozłożyłaś nózki to należało zapytać babcie czy taka opieka wchodzi w grę.Jesli nie to spłacać kredyt a dzidziusiem zaczekać na lepszy czas. Wiesz co oznacza taka codzienna opieika minimum 9 godz dla takiej babci? to zajęce dla młodej,silnej i zdrowej osoby. Totez często,młode mamy zarabiają gówniane pieniądze a uciekają cwaniary z domu do pracy bo im się nie chce siedzieć z dzieckiem,po co maja się męczyć skoro lepiej wykończyć teściową.Często pracują tylko na niańkę i fleki do butów i bilet MPK. Autorka mamusia Polka chętnie urodzi i podrzuci,cała w pretensjach że babcia nie chce.Wiesz powiem ci,nie chcę ci ubliżać ale sam pomysł odcięcia się dlatego że babcia nie chce sobie pracować na dobry układ z tobą to skurwy.....syństwo najwyższej klasy. Wspólczuję mężowi takiego wrzoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKO twoja teściowa to postać pozytywna,bez owijania w bawełnę powiedziała wprost co myśli bez wykrętów gdybyś nawet wyskoczyła z propozycją.Drugi temat to zanim rozłożyłaś nózki to należało zapytać babcie czy taka opieka wchodzi w grę.Jesli nie to spłacać kredyt a dzidziusiem zaczekać na lepszy czas. Wiesz co oznacza taka codzienna opieika minimum 9 godz dla takiej babci? to zajęce dla młodej,silnej i zdrowej osoby. Totez często,młode mamy zarabiają gówniane pieniądze a uciekają cwaniary z domu do pracy bo im się nie chce siedzieć z dzieckiem,po co maja się męczyć skoro lepiej wykończyć teściową.Często pracują tylko na niańkę i fleki do butów i bilet MPK. Autorka mamusia Polka chętnie urodzi i podrzuci,cała w pretensjach że babcia nie chce.Wiesz powiem ci,nie chcę ci ubliżać ale sam pomysł odcięcia się dlatego że babcia nie chce sobie pracować na dobry układ z tobą to sk**wy.....syństwo najwyższej klasy. Wspólczuję mężowi takiego wrzoda. mocno przesadzona odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do babć i dziadków u mnie wszyscy są na emeryturze, wszyscy pragneli wnuczków i je mają, opieka codzienna w ogóle nie wchodziła w grę bo my nie chcieliśmy ale i dziadkowie też nie byli zainteresowani. Kwestią ważną jest też to, czy dziadkowie chcą budować relacje z wnukami i tu zaczyna się problem, bo te relacje są słabe (wszyscy mają aspiracje być super dziadkami chwalą się wnukami na prawo i lewo) natomiast moja teściowa ze starszym dzieckiem, które ma 3 i pół roku była raz na placu zabaw i dwa razy na spacerze, jak przychodzimy do nich, to często wygląda to tak że nie wchodzą w interakcje z dziećmi, więc nie specjalnie to starsze lgnie do nich, ostatnio nie wytrzymałam i powiedziałam co o tym myślę a ona stwierdziła, że są nieinwazyjni! Patrz potrafią 3 miesiące nie widzieć wnuków, mimo że mieszkam 5 minut drogi od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Co do babć i dziadków u mnie wszyscy są na emeryturze, wszyscy pragneli wnuczków i je mają, opieka codzienna w ogóle nie wchodziła w grę bo my nie chcieliśmy ale i dziadkowie też nie byli zainteresowani. Kwestią ważną jest też to, czy dziadkowie chcą budować relacje z wnukami i tu zaczyna się problem, bo te relacje są słabe (wszyscy mają aspiracje być super dziadkami chwalą się wnukami na prawo i lewo) natomiast moja teściowa ze starszym dzieckiem, które ma 3 i pół roku była raz na placu zabaw i dwa razy na spacerze, jak przychodzimy do nich, to często wygląda to tak że nie wchodzą w interakcje z dziećmi, więc nie specjalnie to starsze lgnie do nich, ostatnio nie wytrzymałam i powiedziałam co o tym myślę a ona stwierdziła, że są nieinwazyjni! Patrz potrafią 3 miesiące nie widzieć wnuków, mimo że mieszkam 5 minut drogi od siebie. moja teściowa też się domagała wnuka dlatego myślałam że jak wie że mamy kredyt to nam trochę pomoże w opiece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana babunia jak zapieprza przy dzieciach, ale jak już zmęczona życiem, to babcia be. Za darmo emerytury nie dostała. Czy wy młode, oczekujące Bóg wie czego od innych nie rozumiecie, że kobiety w tym wieku swoje już zrobiły i chciały by trochę odpocząć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podstawowa zasada w życiu-UMIESZ LICZYĆ ? LICZ NA SIEBIE. Macie dzieci i oczekujecie że babcie będą za was odwalać robotę?Kochane mamusie,to wasz obowiązek wychować swoje dzieci a babcia może z doskoku pomóc ale pamiętajcie,może ale nic nie musi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.19. Święta prawda !!!. Miło miec dorazną pomoc gdy trzeba isc do urzedu, do lekarza gdy sie jest samemu chorym, ale na litosc, raz moze dwa w miesiacu na 2-3 godzinki A tak? To nasza decyzja, nasze dzieci, nasza radosc, i nasz obowiazek - obowiazek rodzicow, nie dziadkow. Oni mieli swoje 5 minut, swoje juz nawycierali smarkow i tylkow, teraz ich rola ogranicza sie do wizyty z lakociami lub bez lakoci ale z przytulaskami i tyle. Jak mozna obrazic sie ze tesciowa jako babcia odmowila bycia opiekunka? To takie same myslenie gdy kobieta obraza sie na synowa ze ta odebrala jej ukochanego synka. Otoz syna chowala nie dla siebie lecz dla swiata,dla innej kobiety, zeby razem z nia mogl kontynuowac ewolucje, stworzyc rodzine, splodzic i wychowac dzieci. Dlatego jak mozna obrazic sie na tesciowa ze ta nie chce dac sie wykorzystac i de facto przejac naszego obowiazku wychowywania naszego dziecka? Totalna bzdura. Co do autorki, nie bylam przy rozmowie, nie wiem jakim tonem bylo to powiedziane, pewnie zabolaloby mnie mimo wszystko choc i tak nie bralabym pod uwage jej pomocy, ale to nie jest podstawa do zrywania kontaktu. Jedynie co to autorka w przyszlosci bedzie miala podstawy do tego by nie poczuwac sie do pomocy tesciowej, skoro to nie jej matka tylko obca osoba... Autorko nie bedziesz musiala poczueac sie do splacenia dlugu w tej sytuacji, uzadniajac to tym ze masz swoich rodzicow ktorzy dali ci wszystko, troske, czas, opieke, wychowanie, zainteresowanie, wsparcie, i to im jestes dluzna jakakolwiek pomoc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka1
Moja mama i teściowa pracują i jeszcze długo będą pracowały do 67 roku życia.Moja babcia ma 72 lata i problemy z kolanami, a mimo to przyjeżdża do nas dwa razy w tygodniu i zajmuje się naszymi maluszkami.W tym czasie mogę uprasować, posprzątać, ugotować obiad, czy wyjść do sklepu.Gdyby nie pomoc mojej babci ciężko by było.Babcia nie ma obowiązku, a jednak sama chętnie przyjeżdża i pomaga.Wychodzi nawet na spacer z wózkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam dwoje maleńkich dzieci i matkę mojej teściowej do opieki, bo ta nie miała ochoty się nią zajmować. W ramach podziękowania mam ciągłą jazdę jak to się od 10.lat źle zajmuj***abcia. Więc dziewczyny nie narzekajcie na swoje tesciowe, bo moglybyscie gorzej trafić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja teściowa się zajmowała latała codziennie nie dała dziecka do mojej mamy zawieźć bo przecież ona może. Po jakimś czasie dowiedziałam się że skarży się po rodzinie ze jej ciężko ale nie umie nam odmówić. Wolałabym usłyszeć wprost jak ty autorko a nie piski krzyki ze nie ona zostanie to wnusia to przyjemność dla niej a potem takie coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WSTYDU nie macie za grosz nieroby,jak nie matka/teściowa to chociaż starowinka babcia musi pomóc bo z rękami do tyłka nie potraficie trafić. Ja też mam dwójkę dzieci i mąz pracujący całymi dniami.Jedno wiozę do przedszkola,drugie do żłobka a pozniej do pracy od 7-15.Wracam robię zakupy odbieram dzieci i do garów,troche na spacer,bajki poczytać,wykąpać.Wieczorami prasuję,szykuje obiad na drugi dzięn i tak trwa to całe miesiące.Nikt mi nie pomaga i wszystko w domu gra. Nie mam rodziców/teściów/babć i daję radę.Nigdy się nie użalam nad sobą,bo wiem że inni mają gorzej,dzieci chore,kalekie itd. Acha,wstaję o 4.30 ,szykuje śniadanie dzieciom poniewaz o 6.30 juz są oddane więc zanim bedzie śniadanie byłyby głodne. Trzeba umieć się zorganizować a nie narzekać i wykorzystywać innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tych co pisza ze dzieci maja obowiazek opiekowac sie rodzicami na starosc-niezaleznie od sytuacji-macie 100% racji tylko ze jest jedno ALE: opieka moze wygladac roznie- dziecko, nie musi opiekowac sie rodzicem osobiscie- moze wynajac opiekunke albo oddac rodzica do domu starcow- i co wtedy? Nikt owego dziecka nie zmusi zeby ojca czy matke wzielo do siebie jesli ono nie chce. Dlatego tez wazne jest zachowanie rodzicow. Tesciowa autorki miala prawo odmowic opieki nad wnukami, ale chodzi o to ze ona w bardzo nieladny sposob przekazala informacje, nawet jej wlasny syn byl oburzony. I wedlug was taka tesciowa ma prawo wymagac potem zeby jej syn z synowa brali osobiscie udzial w opiece nad nia na starosc? trzeba myslec zanim sie cos powie a nie robic sobie wrogow z rodziny. Kazda wiadomosc mozna przekazac w sposob mniej lub bardziej "z klasa". Tesciowa wybrala wersje "chamska"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele kobiet zarzuciło mi tutaj rolę roszczeniową, ale gdy teściowa potrzebowała pomocy zawsze mogła na nas liczyć, więc liczyliśmy po cichu z mężem że przez rok czasu nam pomoże (oczywiście nie za darmo) a potem oddamy dziecko do przeszkolą, owszem braliśmy pod uwagę tez to że może się nie zgodzi, ale nigdy nie przypuszczaliśmy że powie to w tak chamski sposób. I to najbardziej nas zabolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ale gdy teściowa potrzebowała pomocy zawsze mogła na nas liczyć, więc liczyliśmy po cichu z mężem " Mnie też jako teściową bolałoby gdyby pomagano mi ze względu, że się na coś liczy po cichu. I nie wypieraj się, ze tak Ci się napisało - już kilka razy pisałaś w tym stylu. Ja uważam, że to chamstwo - widać teściowa zdecydowała się odpowiedzieć chamstwem na chamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczera az do bolu tralalala
Zrobilas sobie dziecko i oczekujesz,ze tesciowa bedzie Tobie z dzieckiem siedziec? Powiedziala Ci prawde nie licz na to ,ze bedzie siedziala z wnukiem 8 godzin dziennie, bo swoje odchowala. Troche po chamsku sie zachowala, bo mogla delikatniej to powiedziec ale z drugiej strony ciesz sie,ze jest szczera a nie obrabia Ci dupy. Ja mam jedno dziecko i drugie w drodze - nie oczekuje pomocy od zadnej matki - jak beda chcialy to pomoga ale sama musze wziac zycie w swoje rece i sama musze zadbac o to aby moje dzieci mialy opieke gdy ja wroce do pracy. Ewentualnie mozesz zaangazowac ktoras z babc w pilnowanie dziecka ale w zamian tez mozesz cos od siebie dac. Wiele kobiet oczekuje,ze jak juz sobie naklepia dzieci to babcie beda z nimi siedziedz - BLAD ! One wychowaly swoje dzieci teraz pora na nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
babcie niech cieszą się wnuczkami w miarę ich sił i chęci ,zrobiły już swoje teraz powinny szanować zdrowie odpoczywać chodzić na spotkania i cieszyć się że dzieci sobie radzą tak jak one kiedyś ..nie mają żadnych powtarzam żadnych zobowiązań że muszą -będziesz babcią to zobaczysz ile w tobie będzie sił by powtarzać jeszcze raz opiekę nad dzieckiem ale pod dyktando rodziców dziecka bo wiadomo to tylko teściowa musi być instruowana jak ma dzieckiem się zająć ...a autorka pierwszego listu jest po prostu głupia jak but współczuje teściowej ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×