Mój znajomy, stary kawaler śmie być wybredny

Byłam w pracy świadkiem takiej sytuacji. Mamy kolegę, który jest singlem i mimo zbliżania się do trzydziestki, podobno nigdy nie miał dziewczyny. Otóż jedna z naszych koleżanek, przeciętna, nieco kurpulentna, ale zadbana, używająca makijażu z włosami zafarbowanymi na naturalnie wyglądający kolor, zaprosiła go na kawę. On się zaczął wykręcać, że niby nie ma czasu, że ma coś do załatwienia itd. A w rozmowie przy śniadaniu następnego dnia powiedział kumplowi, że JEST KOMPLETNIE W NIE JEGO TYPIE oraz że jest KOMPLETNIE NIE Z JEGO BAJKI!!! Jak to jest, że facet, któremu jak dotąd nie udało się zahaczyć kobiety, kręci nosem?

normalnie. ja tez pomimo ze 30l i od 5 lat sama wole byc sama niz umawiac sie z kims nie z mojej bajki i nie w moim typie. zaznaczam ze nie musi byc piekny, czesto podobaja mi sie przecietniaki ale ze specyficznym feromonem na mnie oddziałującym. nie przeskocze tego. poza tym nie placze nad tym, bo u mnie tak 5-7lat i mi sie nudzi zycie z 1 i ta sama osoba.

Ty autorko chyba jesteś trochę idiotką. To, że jest sao może wynikać z tego, że nie wyobraża sobie bycia z kim byle kogo mieć. Ja mam 25 lat i nigdy nie byłem w związku i w życiu nie związałbym się na siłę, i kompletnie z kobietą, która by nie pasowała również do mojego charakteru i preferencji, nawet tych seksualnych.

Brak desperacji nie oznacza jeszcze wybredności.

wiem Marto,że jestem dla ciebie prawdziwym

ty jestes autorko jakas pierdolnięta,czasami nie chodzi stricte o urodę czy figure a to coś ,strzelasz sama do własnej bramki chcąc by faceci brali wszystko co się nawinie,w rezultacie nie możesz miec pewności czy twój facet jest z tobą z miłosci czy dlatego ze akurat sie nawinęłaś

Wyobraź sobie ograniczona babo, że nie kazdego ciśnie, by być w byle jakim związku, na pokaz, z braku laku. Też nigdy nikogo nie miałam (poza 2 gimnazjalnymi "zwiazkami") i jakos się nie zanosi. I nie dlatego, ze mam wielkie wymagania. Są średnie. Tylko idioci nie mają żadnych wymagań.

Właśnie, bycie z kimś tak z braku lepszych i w jego guście zawsze oznacza ryzyko, że spotka lepszą i wypnie się na ciebie. Wtedy jest dopiero przykro, a znajomi mają o czym gadać

Z moich obserwacji wychodzi, że lepiej być wybrednym. Taki byle jaki związek z kimś, kto nie pasuje zawsze się rozpadnie

To babka może sobie wybrzydzać, ale już facet brać co mu dają? Robi przecież dokładnie to samo co nawet najbardziej zdesperowane stare panny. I dobrze. Moze był nieśmiały i nie umie podrywać ale pewnie zna swoja wartość i nie bierze pierwszej lepszej. Powiedzcie jego kolegom by nauczyli go podrywać. Zamiast podtykać rybę dajcie mu wędkę i niech łowi sobie sam. Po za tym nie wiecie jaki ten jego typ. W moim typie sa np właśnie takie krąglejsze dziewczyny jak ta. Jak byście mi podtykały chodzinę też bym wybrzydzal

Ludzie w pewnym wieku gdy są sami nie mają prawa przecież odrzucać nikogo haha. Oj ludzie ludzie.

a po co mu wrzod na tyłku który go nie kreci,bycie z babką na stałe jest męczące ,i tylko miłość pozwala to wytrzymac

tez jestem stary kawaler i tez jestem wybredny mam swoje lata i nie przeszkadza mi ten stan rzeczy jesli mam byc z byle kim wole byc sam

Mój kolega ma 32, super laski do niego podchodzą o urodzie modelki, bo fajny chłopak, ale szans nie mają bo to pan doktor bogaty z domu i ma je w d***e, bo Lasek ma na peczki

i takie przykłady są ewidentnym dowodem na to czego szuka kobieta miłości? bzdura... kobieta "pokocha" każdego, który da jej tego czego ona chce u mężczyzn nazwały by to egoizmem i szowinistyczną swinią

Też jestem 30 letnim kawalerem i w życiu bym się w nic takiego nie zaangażował. Miałem partnerki, pokazało mi to tylko to, że każda kobieta to pasożyt, który utrudnia karierę, pasje i wszystko, dając w zamian seks, a czasami nawet to nie. Seks mam bez związków i tak już zostanie.