Dlaczego trudno jest zdobyc przytojnego faceta?

dodam ze chodzi ladnego z wygladu i poukladane w glowie zeby mial, a nie jakis wypindrzony playboy z pusta glowa. Oni juz sa wszyscy pozajmowani czy szukaja ksiezniczki ?

bo jesteś paskudna

nie mam na mysli siebie. Pytam ogolnie bo duzo wiecej widuje przystojnych facetow samych , a tych nie za bardzo urodziwych z dziewczyna

Ci przystojni się puszczają. Mogą zaliczać ładne laski wiec po co im zwiazki

przystojny facet nie jest na tyle zdesperowany, zeby chodzic specjalnie na podryw albo zagadywac do kazdej ladnej dziewczyny. No i taki facet napewno ma jakies wymagania co do dziewczyny i nie chodzi tu o jej studia czy kase, ale to jak ona sie prowadzi

Powód 1 - babskie gusta odnośnie facetów są dość płaskie, jeśli podoba ci się facio to na 90% twoim psiapsiółom też się on podobna. Wśród facetów jest to bardziej rozrzucone, są feedersi, loonerski i X grup różnych fetyszystów, trudno znaleźć natomiast babę, która leciałaby na grubasów albo była fetyszystką męskiej stopy, haha :) Dlatego konkurencja jest większa. Powód 2 - wysokich przystojniaków jest mało, niestety dla nas, facetów, dominujący u nas "genotyp słowiański" to uroda typowego "ruska" a różnica wzrostu pomiędzy płciami też nie jest zbyt imponująca. Dlatego konkurencja jest znów jeszcze większa. Powód 3 - emancypacja, XXI wiek i tak dalej. Byłem dziś na meczu, potem na piwie i widzę taką grupę (pewnie studenci): jeden wysoki przystojniak, kilku przeciętnych + 2-3 ładne dzunie i reszta przeciętnych. Te ładne i bardziej pewne latały za przystojniakiem, on na zewnątrz to one też itd., te przeciętne tylko wodziły za nim wzrokiem, heh. Dziś facet jak jest przystojniakiem to nie musi praktycznie nic robić, poza opędzaniem się od dziuń, lasek, lachonów, desperatek itp. itd. etc. Sama koleżanka mi przyznała ostatnio, że rzuciłaby wszystko gdyby tylko taki jeden przystojny trener zadzwonił do niej :) Dziś nawet najmłodsze gimbusiary wiedzą, że facet nie bierze się z powietrza, trzeba go sobie "wywalczyć" co oczywiście znów podnosi poprzeczkę :) Powód 4 - babska mentalność. Ogólnie jest tak, że faceci współpracują by coś zdobyć, natomiast baby rywalizują ze sobą. Gdy na horyzoncie pojawia się fajna laska, to koledzy zawsze pomogą ją "wyrwać" - natomiast gdy pojawi się przystojniak, to koleżanki zawsze zmieniają się w rywalki, nawet rodzone siostry :) Do tego baby są strasznie zaborcze - chciałyby przystojniaka "tylko dla siebie" a dziś to praktycznie niemożliwe, próba zamknięcia kogoś "w klatce" to najczęściej koniec związku. Do tego babskie "myślenie" jest kompletnie oderwane od realiów, np. podstarzała paszteciara zakochana w żonatym, młodym, przystojnym szefie. Nie ma szans żadnych ale będzie "próbować" - po wuj? Faceci mierzą siły na zamiary a baby nie, one myślą, że taki przystojniak jest w ich zasięgu. Zatem powodzenia w "zdobywaniu przystojniaków", haha :)

no może tobie jest trudno ale sa takie które maja przystojniaków na pstrykniecie palcami i jeszcze nie mogą się od nich opędzić:P trza mieć urode i to COS,

Która niby ma przystojniaków na pstryknięcie? W sytuacji gdy przystojniak ma do wyboru do koloru?