idę dziś do gay clubu

co prawda nie tańczę (nie lubię), a głośna muzyka mnie męczy, ale chciałbym wreszcie kogoś poznać. Zakochać się znowu, poczuć to wspaniałe uczucie, gdy ktoś jest dla Ciebie całym światem... A pewnie znowu wrócę sam i z poczuciem zmarnowanego wieczoru i kasy :o

w takich miejscach nie szuka się partnera, podobnie jak ja bym nie poszła szukać faceta na dyskoteke czy do klubu

nasmaruj se tylek wazelinom i niemartw sie ktos cie wydyma :-P

W takim miejscu chyba tylko przypadkiem można poznać kogoś normalnego.

A najbardziej mnie wkurza to obcinanie przy wejściu i ocenianie.

wszędzie można kogoś spotkać, bo gdzie niby ma kogoś poznać osoba homo... internet to porażka, niemal nierealne, podobnie jak w przypadku hetero (sympatie i inne) - poznanie tam kogoś graniczy z cudem. Natomiast w klubie poznałem swojego pierwszego faceta, byliśmy ze sobą 14 lat. Kolejnego poznałem w saunie, a więc teoretycznie miejscu, gdzie ludzie przychodzą tylko w celu wiadomym. Skoro ja trafiam w to miejsce, to nie ma powodu by nie trafił tam ktoś fajny w sam raz dla mnie... No, ale teraz znowu nic ;)

idz zie lecz biedaku albo wracaj na te planete gzie sa jedno plcowcy na ziemi chlop babe charata i tak ma zostac :-)

Ostatnio odkryłem, że pociagają mnie moi koledzy... I muszę przyznać, ze dobrze mi z tym. Chetnie pogadam z innym gejem. Andrzej