Jednostronne znajomości, czy też tak macie?

że to zawsze wy inicjujecie, wy dzwonicie, wy zapraszacie, a ta druga strona nic..... ja mam tak nawet z własną rodziną, o co tu chodzi do hooja?? albo hooje tylko dzwonią jak coś potrzebuja..... co za hoojowe czasy

mnie rodzina też olewa, tylko że mieszkam ma stałe za granicą, i jak ja się nie odezwe pierwszy to oni też nie, nawet emaila nie wyślą, dlatego przestałem ich odwiedzać i już nawet nie dzwonie, píerdole taki interes

reszta ludzi tu nie ma takich problemów widocznie

Ja zabiegam o kontakt, jedli kogoś lubię i czuje, ze on mnie tez. Nie odzywam sie pierwsza do osób, które mnie nie interesują, a na ich zaczepki odpowiadam zdawkowo, tak, zeby zaprzestały kontaktu.

Zdarzały się takie. Odzywali się po miesiącach jak czegoś potrzebowali albo się nie odzywali aż ja zainicjowałam kontakt. Kiedyś mnie to wkurzało a teraz nie rusza . Nie, to nie. Bez łaski. Nie jestem desperatką.