Czy facet może żyć z jednym jądrem???

prawdopodobnie coś takiego spotkało mojego chłopaka, kiedy lezymy razem w łóżku i robi się gorąco(on w bokserkach), glaszcze go po penisie, ale gdy dochodzę do jąder denerwuje się i odsuwa się, nie chce żebym go tam dotykała... raz zrobiłam to podstępem, kiedy spał, jedno wyczulam a drugiego raczej nie, tak jakby było pusto w środku, nie obudził się więc chyba się nie dowiedział... zastanawiam się, czy to faktycznie prawda, że ma tylko jedno jądro?? czy jest to w ogóle możliwe? jeszcze nie współżylismy, on sam nic nie wspominał na ten temat... czy to ma jakieś przełożenie na jakość seksu albo coś w tym rodzaju, czy da sie z tym normalnie żyć? a może w ogóle się mylę i problemu nie ma, co o tym myślicie?

można normalnie z tym żyć, dzieci też można mieć.

To sie nazywa wnetroctwo . Moj facet to mial i normalnie bylo z seksem. W niczym to nie przeszkadza

wnętrostwo jest wtedy, kiedy jądra są w jamie brzusznej, leczy się to farmakologicznie albo operacyjnie, bo grozi zaburzeniami psychicznymi i nowotworem, więc lepiej wyślij chłopa do lekarza. autorko, twój chłopak może ma usunięte jedno jądro po prostu, po urazie na przykład. facetowi nie robi to żadnej różnicy, ani w sprawności, ani hormonalnej, ani płodnej, ani nie przyśpiesza andropauzy.