Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak mam wyznać kłamstwo rodzicom? Doradźcie bo juz nie wiem co robic

Polecane posty

Gość gość

Studiowałam na dwóch kierunkach. jeden na szczęście w tym roku skonczyłam i przywiozłam dyplom. Problem w tym, że ten drugi, trudniejszy kierunek oni myślą, że juz kończę na piątym roku, a ja dopiero teraz będę zaczynać czwarty bo trochę pozawalałam... Ale bałam się im o tym powiedzieć i tak się to odwlekło :O Wg was się na mnie obraza na śmierc? Jak mam im to w ogóle powiedziec żeby załagodzić sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
normalnie powiedz im że kierunek jest trudny kilka egzaminów zawaliłaś i wszystko przesunęło się o 2 lata. Przeciez to nie koniec świata. Przeciez jeden skończyłaś czyli nie obijałaś się a ten po prostu był trudniejszy i w dodatku ciągnęłaś dwa kierunki równocześnie co tez jest trudne. Nie powinni się wogóle obrazić. Dziwię się że wogóle im wcześniej nie mówiłaś że coś pozawalałaś. Przecież twoi rodzice to tez tylko ludzie i potrafią zrozumieć własne dziecko. Mogą byc jedynie zawiedzeni że nie masz do nich zaufania i nic im nie mówiłaś. Powiedz im że nie chciałaś ich mattwić i sądziłaś że dasz radę wszystko na czas pozaliczać ale niestey nie dałaś rady. Trudno. Im szybciej im powiesz praw tym lepiej dla ciebie. Kłamstwa będą powodowały u ciebie niepotrzebny stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, jakoś sie bałam im powiedzieć i tak to odwlekałam :O Cały rok w sumie ich okłamywałam. Teraz w ogóle planuje isc do pracy bo przenioslam sie na zaoczne, to tez im sie moze nie spodobac, ale musze zdobyć doświadczenie zawodowe, moze jakis staż...Juz na mysl o tej rozmowie mnie brzuch boli, ale tak sie zlozyło i czasu nie cofnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale pogadam z nimi w ten weekend, postaram się na spokojnie..Im zalezy na moich studiach wiec powinni mi to wybaczyc, ale obawiam sie ze nie beda zachwyceni bo mysla, ze zaraz skoncze ten drugi kierunek, na ktorym zreszta im bardziej zalezy bo jest bardziej przyszlościowy ( finanse i rachunkowość), ale i trudny... jeszcze z tym stazem musze ich jakos przekonać, ze to jest mi niezbedne, boje sie ze beda zawiedzeni ze ich oklamalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po cholere im mowic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5415625125
Rodzice i przelewanie ich ambicji na dzieci - rozumiem ze 20 lat nie masz. Nie potrafisz sama kierowac swoim zyciem ? Co bedzie jak zalozysz rodzine, tez bedziesz z w szystkim latac do mamusi i tatusia ? Bez przesady. Najwazniejsze,ze chcesz skonczyc ten drugi kierunek a to,ze sie to przedluzylo to nie ma znaczenia. Jestes ambitna kobieta - Idz pewna siebie i powiedz o swoich zamaiarach. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak to po co, przeciez bedą chcieli zobaczyć dyplom to po pierwsze, po drugie byc moze gdybym sama miala problemy ze znalezieniem pracy to chcieliby mi pomoc i jak im niby mam nie powiedziec, oczywiscie licze glownie na siebie, ale wiecie jak to jest u nas w Polsce, nawet pod woch kierunkach ludzie sa czasem bezrobotni... Muszę im powiedzieć i tyle :( Tym bardziej, że przez studia nie utrzymywałam sie sama tylko sobie dorabialam, ale nie oplaciłabym sama za to studiow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przez te dwa lata planuję się usamodzielni :) To prawda, ze moi rodzice zawsze mieli ambicję żebym konczyła jak najlepsze szkoły itd., w ogóle to chcieli żebym poszła na medycynę kiedyś, ale wiem, ze bym się do tego nie nadawała, więc nie poszłam... W sumie to dobrze, ze chcą mojego dobra, ale pewnie teraz zachwyceni nie będą, głownie przez to klamstwo, ale tak to jakos zabrnęło... jakbym sama sie utrzymywała przez studia to bym sie tam tej rozmowy nie bala, ale oni w to zainwestowali swoje pieniadze i musze im powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz rodzicom szczerze wszystko tak jak nam tutaj. Jesteś wspaniałą osobą i pewnie masz wspaniałych rodziców. Jestem pewna, że rodzice zrozumieją wszystko, a ty będziesz spokojniejsza, że nic nie musisz ukrywać. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz im to koniecznie. Przeciez nie jesteś małą dziewczynką i nie takie niepowodzenia cię w życiu czekają. Nie wierze że twoi rodzicę tego nie zrozumieją na pewno tez nie raz coś zawalili , albo im cos nie wyszło. To tylko ludzie. Im wczesniej im powiesz tym lepiej dla ciebie takie kłamstwa ciągnące się latami bardzo destrukcyjnie wpłyna na twoje przyszłe zycie emocjonalne. wiem cos o tym bo sama brnęłam w głupuie kłamstwo zamiast przyznac się rodzicom którzy i tak się dowiedzilei i wcale o dziwo nie byli az tak strasznie źli na mnie było im tylko przykro że nic im wczesniej nie mówiłam. Mimo że mionęło wiele lat to emocje jakie w sobie dusiłam czesto odzywaja w postaci nocnych koszmarów i do dziś śni mi się że że chce powiedziec rodzicom a się boję. Budze sie później z głupim lękiem. To głupie i niedojrzałe kłamac własnym rodzicom. sam jestem matka 18 letniego syna i zawsze mówi mi oswoich większych i minieszych porażkach. Nauczyłam go że ma mi mówic zawsze prawde bo leposza najgorsza prawda iz kłamstwo, a w zyciu łatwiej działać w kila osób niz w pojedynkę borykac się z problemami. Powodzenia i nie odwlekaj tej rozmowy. Przeciez ci głowy nie urwią nawet jak będą trochę zawiedzeni to i tak im przejdzie. Jesteś ich córką i nic tego nie zmieni. Na pewno nie przestaną cię z tego powodu kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochać nie przestana, wiecm, ze im zależy na tych moich studiach, wiec jakos zrozumieja, ale w ogóle ciezko sie przyznac do klamstwa :O Relacje z nimi mam raczej dobre... Zaluje, ze od razu im nie powiedzialam i to tak zabrneło. Ale trudno,lepiej teraz niz pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×