Czy przesadzam??

Na fejsie zaprosił mnie do znajomych chłopak. Kojarzyłam go skądś i spytałam czy dobrze myślę,że stąd się znamy, odpisał,że mam rację i tak pociągnął dalej temat i spytał czy chciałabym sie z nim poznać. Napisałam,że czemu nie, bo nawet mi się spodobał. Nie mogliśmy się zgrać co do terminu, bo on i ja pracujemy. Następnego dnia odpisałam mu w jakie dni mi pasuje jeżeli nadal mu zależy na spotkaniu. Zapewnił,że chce i zaproponował weekend niestety jestem wtedy w pracy, to stwierdził,że następnego dnia coś ustalimy, ale minęły już 4 dni i nic. Może wyolbrzymiam a on po prostu czeka na następny tydzień żeby się umówić?? A może odwidziało mu się? Jak myślicie?