Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość ciekawski

Jak czujecie się jako sprzątaczki i materace z którymi faceci nie chcą się żenić

Polecane posty

Gość gość
Jak rozliczycie swój majątek? W każdej chwili możesz rozstać się z konkubentem... Ale jak podzielić mieszkanie? Możecie załatwić to bez chodzenia do sądu, jeśli macie akt notarialny własności nieruchomości na was oboje. Wówczas możliwe są, co do zasady, dwa rozwiązania: - sprzedajecie mieszkanie i dzielicie się pieniędzmi według wysokości waszych wkładów - jedno z was pozostaje w mieszkaniu i spłaca drugie (wtedy trzeba sporządzić nowy akt notarialny na osobę, która będzie właścicielem). Podział przedmiotów będzie prosty pod warunkiem, że dysponujecie dowodami zakupu (np. wydruki z kont), dzięki którym wiadomo, co kto kupił. Gdy ich zabraknie, udowodnienie, do kogo należy rzecz, może być bardzo trudne i potrzebni będą świadkowie. x x x Pozew do sądu Jeżeli jeden z konkubentów wkładał własne pieniądze w majątek drugiego, ma prawo żądać zwrotu nakładów. Jeśli dokładałaś się np. do budowy domu na działce twojego konkubenta, masz prawo wystąpić do sądu przeciwko niemu z pozwem o zwrot nakładów (gdyby nie chciał dobrowolnie oddać pieniędzy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.53 no widzisz twoj facet sie stara, moj maz tez sie stara! Tylko mowie, ze nie wazne czy to związek cxy małżeństwo, zawsze czlowiek może przestac sie starac. Nie napisalam przeciez, ze twoj sie nie stara, a ty napisalas, ze kazdy po slubie przestaje się starać. Nie interesuje mnie tez opinia innych. Jesli któryś facet po slubie ma "piwny brzuszek" to wspolczuje. Moj nie ma. Nie próbuj sie dowartosciowac, bo to bez sensu..ja cie nie krytykuje, nie uwazam, żebyś byla gorsza. Mam swoje zycie i tylko to mnie obchodzi. Może inne mezatki się tu wywyzszaja, ja uwazam ze szanuje sie ludzi z innych względów niz to jaki maja stan cywilny. Wyluzuj. Nerwy nie sa potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wątpię aby chłopak z Warszawy co ma mieszkanie za milion po rodzicach brał sobie biedną dziewczynę ze wsi tzw. słoika. Jak bierze to na 90 % intercyza. 10% frajerów albo się albo nie a jak będzie rozwód to słusznie straci połowę majątku idiota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas TO ON GOTUJE :D ja nawet do garów nie podchodzę :P a przyznam że potrafi gotować ;) ostatnio zrobił dla mnie lasagne oraz naleśniki z bitą śmietaną, musem truskawkowym z różnymi owocami a na deser dostałam pudding czekoladowy :) dzisiaj robi dla mnie babeczki z wiśnią ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wątpię aby chłopak z Warszawy co ma mieszkanie za milion po rodzicach brał sobie biedną dziewczynę ze wsi tzw. słoika. Jak bierze to na 90 % intercyza. 10% frajerów albo się albo nie a jak będzie rozwód to słusznie straci połowę majątku idiota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiesz ze jestes narzeczona/nym i juz ci wszystko powiedza w szpitalu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja wprawdzie wzięłam ślub, ale efekt był taki sam ja u Rafała, bo mój "mąż" nie wpisał mnie do aktu notarialnego mieszkania, które dostał w prezencie. Więc jak postanowił odejść to zostałam całkowicie bez niczego, bo mieszkanie wyremontowałam za swoje pieniądze. To czy jest ślub czy go nie ma nie ma znaczenia. Liczy się tylko to czy są odpowiednie dokumenty spisane w obecności notariusza. O to zadbać trzeba koniecznie."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kuzynka tuż po ślubie (miała go w tamte wakacje) przytyła i teraz waży jakieś 90 kg. Nawet jej rodzice którzy wcześniej słowa na nią nie powiedzieli krytykowali ją i nawet powiedzieli że dobrze że ma spokojnego faceta bo inny nie wiadomo czy by jej nie rzucił. Wcześniej też jakaś wielka chudzina nie była, z 70 ważyła, jakieś fałdki były, ale no facet się z nią zaręczył no to mu pasowało. Ale teraz wygląda jak potwór. Ona przed ślubem chodziła na siłownię, ale to była dla niej męczarnia jak sama mówiła. Ma pracę siedzącą, w dodatku w domu i lubi jeść. W sumie to wszystkie znaki na niebie wskazywały, że przytyje, tylko to była kwestia czasu. No i oczywiście przytyla zaraz po ślubie... Myśli że zaklepała sobie faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety napiszcie o czymś miłym: sex dla facetów, uczucia dla kobiet. TAKIE POWASZNE PROBLEMY :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś mówi że szuka męża/żony, to od razu macie w głowie romantyczną wizję? bo mi sie to zawsze kojarzy z szukaniem kogoś do pełnienia danej funkcji, czymś do użytkowania... a nie z prawdziwą miłością. Jak jest u was? Zresztą wiele osób jest zdesperowanych, biorą się za pierwszego lepszego/lepszą, hajtają, no bo już 30stka i czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do garów ssszmaty jedne i drugie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet jak jest mądry chociaż ma duży popęd seksualny potrafi nad nim zapanować i jest pomocny we wszystkich dziedzinach życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W odpowiedzi na stawiane pytanie: Nie czuje się jak ww. Ponieważ to ja, nie mam zamiaru wychodzić za mąż :) A jednocześnie jestem od ponad 10 lat w bardzo dobrym związku :) I nie zamierzam tego zmieniac. Moj parter godzi sie na taki związek bez problemu bo WIE ze zależy mi na niezależności zyciowej w kazdym calu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja Adaś mamusiu ( ciociu ) zlób mi kotlecika na obiad. GŁODNY JESTEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Adasiu dzisiaj święto ryż z kapustą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w konkubinacie miałam lepiej niż w małżeństwie tak stwierdzam... Jesteśmy już 6 lat po ślubie, 3 lata mieszkaliśmy razem przed w tzw. konkubinacie. Przed ślubem mój wtedy chłopak, a później narzeczony bardzo się starał, kwiatki, prezenciki, śniadanka do łóżka, wychodziliśmy na kolacyjki, organizował spontaniczne wyjazdy w weekend np. nad morze. W domu też był podział obowiązków, cud miód. Kłótnie się zdarzały oczywiście, ale później za to jakie godzenie się ... :P Zaraz po ślubie jeszcze było ok, ponad rok później zaszłam w ciążę, później siedziałam w domu z dzieckiem i automatycznie przejęłam domowe obowiązki, bo jak nie chodziłam do pracy, to przynajmniej posprzątałam, ugotowałam itd. Rok temu wróciłam do pracy, syn poszedł do przedszkola, a dom dalej na mojej głowie. Mąż sprzątał nie będzie, bo zmęczony, a ja jestem wcześniej w domu to mogę zrobić obiad (pracuje do 17, ja do 16). Dawno razem nie wychodziliśmy, a kwiaty dostałam ostatnio na rocznicę ślubu i to teściowa mu przypomniała, bo by zapomniał.... Takie to słodkie jest życie w małżeństwie. Myślę, że właśnie żony faceci gorzej traktują, wymagają z automatu sprzątania, gotowania i oczywiście spełnienia małżeńskiego obowiązku... O żonach są opowiadane kawały, na żony faceci narzekają. Na partnerki, narzeczone jakoś mniej... Narzeczona brzmi ładnie, trzeba ją rozpieszczac, starać się, zabiegać...tak uważam, na podstawie własnych doświadczeń:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajnego mam konkubina
Bylam w szpitalu na sali pooperacyjnej i odrazu po operacji ON mogl wejsc ;) duze miasto , ogromny znany szpital. On nie jest mezem a wszedl ;) nie wiem jak to zrobil ;) do dzis nie wiem a minelo 5 lat :) gdy pytam usmiecha sie tylko tajemniczo ;) wiem tylko ze tego dnia pielęgniarski zachwialy wspaniale ogromne slodkie winogrona i ptasie mleczko ;) no i kawka byla smaczna tego dnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W konkubinacie nawet bedac to wszystko da sie zalatwic. A slub powiedzial, ze i tak wezmie ze mna tylko dlatego bym miala po nim wysoka emeryturę w razie czego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie spokój, nie ma nic lepszego niż mężczyzna oddający kobiecie siebie, swoje ciało, serce przed Bogiem, do końca życia i na zawsze. Wszystko inne to dziecinada. Najlepszy taki zakochany w Bogu, rozmodlony i przyjmujący Jezusa np codziennie. A tu o jakimś konkubinacie... Rozczarowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś się zastanawiałem dlaczego tak mało jest kobiet bezdomnych. Tu widzę, że wy myślicie o przyszłości i pewnie dzieci. Jeżeli faktycznie do emerytury potrzebny jest ślub to go odwalcie nawet jak dzieci nie chcecie. My faceci to jesteśmy lekkoduchy dobrze, że ktoś za nas myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem facetem. Znam kobiety żyjące w konkubinacie. Strasznie im z tym źle. One dobrze wiedzą, że moi koledzy nie żenią się z nimi, bo uważają, że one nie są ich godne. Po prostu nie kochają ich, nie ufają im. Są razem bo tak wyszło. Z przyzwyczajenia, bo mieli wpadkę. Potem te wredne suki dostają szału jak ja (bezdzietny kawaler lubiący poimprezować) mam spotkać się z ich ukochanym, który jeszcze się z nimi nie ożenił (od 10 lat). Boją się bidule, że pójdziemy w tango i jakaś młoda cwaniara wyrwie tego naiwniaka (lecąc na jego kasę). I mają rację, bo moi koledzy (podstarzali plejboje) to myślą, że młode laski, którym stawiają drinki, to lecą na ich siwiejące łby, chude łapki i coraz bardziej zaokrąglone brzuszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet jak jest zły, niewierny, nie stały w uczuciach to czy jest po ślubie czy, w konkubinacie to zostawi swoją kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×