Kto was po 30stce zostal sam i z jakiego powodu

sam = bez partnera. Cale zycie jestescie sami czy przezyliscie rozstanie, wybila 30stka a wy sami?

obecnie 36, nieszczęśliwe zakochanie, nadmiar emocji, źle zainwestowane uczucia, załamanie nerwowe, sam od zawsze z tą małą namiastką szczęścia, która namieszała mi w głowie 6 lat temu

Ja mam 32, zostawil mnie jak mialam 30. W Polsce to ponic "kaplica dla kobiety", taki wiek. A ja... coz, tesknie za nim.

lollooo8 dziś Ja mam 32, zostawil mnie jak mialam 30. W Polsce to ponic "kaplica dla kobiety", taki wiek. A ja... coz, tesknie za nim. Bzdury gadasz to początek życia.

Oj poczatek to chyba nie, w cenie sa kobiety 18-27. Tak najbardziej. Kolejki sie do mnie nie ustawiaja, ale to mniejsza o to. Po prostu smutno tak, mialam nadzieje ze cos z tamtym bedzie, cos trwalego, moze do konca zycia... a teraz jestem sama, czuje sie taka samotna, nic nie warta.

Cześć, Jestem 25 letnim facetem interesują mnie związki tylko z dojrzałymi, starszymi kobietami. Któraś z pań jest zainteresowana. e-mail: marcin913951@o2.pl

Ja jestem zainteresowana Skarbeńku ty mój! Dziecinko ty moja! Chodź do babci Pelagii, dam ciasta i cycusia.

Cycusia nie chcę, ale dobrego ciasta, tobym pojadł :D.

Żonie znudziło się nasze małżeństwo. Potem coś bełkotała, że chciała zrobić na mnie tylko wrażenie, ale w międzyczasie zniszczyła wszystko, na co razem pracowaliśmy. Potem, przez ponad rok, dzwoniła prawie codziennie.

Rozwiń jak to znudziło jej się i co wzięliście rozwód znalazła kochanka

Ze mna sie facet rozstal - powiedzial, ze zarabiam tylko 2 tys netto, wiec nie da sie ze mna plaowac przyszlosci. Mam 31 lat

gdy miałam 30 zostawił mnie w ciąży i tak nadal jestem sama od 10 lat

Zawsze i DO DZISIAJ jestem sama- brak szczęścia do facetów ( różnego kalibru frajerzy albo niedojrzali "chłopcy" ). Szkoda, bo jestem fajną babką o której DOJRZAŁY EMOCJONALNIE MĘŻCZYZNA może tylko pomarzyć!

ja rozwiodlam sie majac 28 lat , teraz mam 32 i jestem sama , trafiam na facetow co nie wiedza czego chca

Cale zycie sama, odrzucana przez wszystkich facetow. Mlodosc mi przeminela, juz na nic nie mam ochoty, 30 l. to juz kres zainteresowania u panow. Wszystkie kolezanki juz dzieci maja, po slubie, szczesliwe, wlanse M urzadzane z radoscia i podnieceniem - to jedyne tematy ich rozmow, ja nawet chlopaka przez tydzien nie mialam, zadnej namiastki milosci, uczucia, nic!. czuje sie samotna, odrzucona, niechciana, niekochana, nieszczesliwa, czuje sie nikim, zerem, gownem. taki los, juz na nic nie licze. Inni mowia znajdziesz bla bla tego swojego, mowia tak od 15 lat co rok to samo, a zycie mija i przemija.

Nikt mnie nie chce bo straciłam dziewictwo po dwudziestce :*( Jak dalej żyć?

gość 10:02 Współczuję z całego serca, wyobrażam sobie co czujesz. Ja co prawda mam 24 l., ale też praktycznie od zawsze sama, z wyjątkiem przelotnych, nic nieznaczących znajomości w moim życiu. Mam tego już serdecznie dość, koleżanki powoli wychodzą za mąż, a ja nawet nie mam z kim iść na te wesela. Podobno niegłupia i niebrzydka ze mnie dziewczyna, a jednak...Na dodatek ostatnio znowu przeżyłam zawód miłosny. Chłopak wydawał się być zainteresowany i nagle zerwał kontakt bez konkretnego powodu. No i czemu to tak jest??? :(

gość dziś badź szczera i poweidz czy jestes ladna kobieta zadbana i szczupla czy zadniedbaną?

gość dziś Znudziło się, to najlepsze określenie. Twierdziła, ze nie zwracam na nią wystarczającej uwagi, więc codziennie wymyślałem, specjalnie dla niej, nowy nieszablonowy komplement (często wielozdaniowy), namalowałem nawet graffiti, na ścianie w łazience, z informacją, że ją kocham. Marudziła, że chce dziecko, więc zdobyłem piękne trzypokojowe mieszkanie i oddałem do jej dyspozycji dwóch pracowników, by odremontowali je, zgodnie z jej widzimisię. Ponieważ praca uniemożliwiała mi 24 godzinną opiekę nad moją żoną, więc zatrudniłem jej koleżankę, by w razie czego, pomagała jej w ciąży lub przy dziecku.

Poważny związek po studiach..., ale facet nie chciał mieszkać na "śmierdzącym Śląsku", gdzie ja miałam dobrą pracę... a on miał tylko jakieś staże. W końcu tatuś kupił mu samochód i załatwił pracę biurową. Ja w tym czasie już byłam na wysokim stanowisku bez znajomości. I on miał studia kierunkowe, ja nie. Kolejna wielka miłość tuż przed 30, facet wybrał życie za granicą, po czym wrócił i nagle ożenił się z byłą. Po 30 kilka mało znaczących znajomości. Dwie poważniejsze, które zakończyłam... Pierwszą - facet obraził się, że pojechałam z psem do weterynarza, nie do niego. Drugą - nagle zaczął się czepiać o wszystko: pies nie wychowany, dom za mały, samochód za stary... po tym jak dowiedziałam się, że kontaktuje się z ex, podziękowałam mu...

Mam 37 lat. Nie ożeniłem się, bo kobiety są wredne, głupie, cwane i myślą tylko o sobie. Życie z nimi to udręka, nie potrafią się cieszyć. Ciągle im źle, ciągle marudzą, ciągle czegoś chcą. Są jak małe pierdol.nięte histeryczne dziecko. Dlatego tylko je posuwam i niedobrze mi się robi, jak tymi oczami psa ze schroniska patrzą, czy je przygarnę na stałe, czy tylko przelecę. A co ja frajer jestem? Mam brać taki mocno przechodzony w dodatku niewiele warty towar? Kula u nogi mi potrzebna? Problemów w życiu mi za mało. I po co niby mi to, jakie z tego korzyści? Ano żadne. Więc będziecie same, dopóki nie zrozumiecie, że cały ten feminizm wyrządził wam krzywdę.

Witam. Mam ponad 40 lat i nigdy nie bylem w zwiazku. Raz tylko bylem zakochany ale byla to milosc nieodwzajemniona. Nigdy rowniez nie uprawialem seksu. Seksu jak i zwiazku nigdy mi nie brakowalo. No moze jak bylem nastolatkiem i szukalem wlasnego ja, szukalem zrozumienia, akceptacji. Teraz jestem pewniejszy siebie i robie swoje nie potrzebuje poklasku by zyc.

jak ja się cieszę , że jestem singlem !

dziś - jestem starsza o Ciebie, ale całe życie miałam tak samo! Wszyscy mówili: "taka piękna dziewczyna- czekaj- na pewno cię ktoś doceni". Bla-bla-bla- DO DZIŚ JESTEM SAMA. Faceci to jednak kretyni!

dziś -" tylko je posuwam i niedobrze mi się robi, jak tymi oczami psa ze schroniska patrzą, czy je przygarnę " XXX Nie dziw się zatem, ze kobiety są "wredne cwane i myślą TYLKO O SOBIE" jeśli mają do czynienia z takim podłym roo...czem jak Ty.

gość dziś ...Faceci to jednak kretyni!... x A może, faceci nie chcą wiązać się z pięknymi kretynkami. Wyr***ać tak, ale ślub lub związek...

dziś -"a może, faceci nie chcą wiązać się z pięknymi kretynkami?" XXX Faceci tak naprawdę Z NIKIM NIE CHCĄ SIĘ WIĄZAĆ!

Bo porządny facet jest ODPOWIEDZIALNY i nie ma ochoty, brać sobie na utrzymanie, marudnej smarkuli (nawet takiej po 40-stce :P ).

najlepiej jest mieć kochankę i spotykać się z nią co weekend , żaden nie będzie marudził na drugiego

Jak Ci wystarczy raz na tydzień, to problemu nie masz. Ja muszę codziennie rano (i czasem wieczorem), by mieć chęć do życia :).