Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

o co chodzi z tym dzwonieniem codziennie czy juz rodze? nie rozumiem tego.

Polecane posty

Gość gość

Teściowa dzień w dzień, a czasem i po kilka razy dziennie pyta mojego męża czy juz się zaczęło. Bardzo mnie to irytuje i zadziwia, ta chęć bycia w centrum wydarzeń. Do porodu mam jeszcze tak naprawdę tydzień. Przed ciążą nie była dla mnie ani szczera, ani jakos specjalnie przychylna, a teraz znosi przysłowiowe jajo. Nagle wielkie zainteresowanie a przecież wcześniej najpierw była niechęć a potem jej wymuszone uśmiechy by synowi się wydawało ze ona mnie akceptuje. Wracając do tematu: po co ciągle pytać czy jyz rodze? Przecież nikt tego dziecka nie zabierze, nie ukryje w jaskini i nawet jak ona dowie się po fakcie ze dziecko np.urodxilo się w nocy to co, stanie się coś? Świat się zawali?! Moja mama pisze tylko raz dziennie co słychać i mówiła by po prostu dać jej znać. A teściowa ciągle żyć nie daje i wypytuje. Ostatnio wykazuje tez chęć częstszego spotkania się z nami a ja nie mam ochoty co chwila się spotykać wiec odmawiamy. Po co dzwoni co kilka h???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co sie autorko naiwnie pytasz. to typowa stara baba która nie ma zycia i żyje waszym stąd telefony.a najbardziej ją parzy ze teraz jak dziecko się urodzi będziecie osobna komórka rodzinną, niezależna "spółką" i ona przebolec tego nie może ze będzie trochę na boku. Nie znosze takich a jest ich od groma. Pewnie ma chłopa pantofla albo wcale nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa i matka tez tak dzwonily ale teściowa po tym jak minął termin porodu i nic się nie działo to doprowadzala mnie do szału i straszyla ze urodze chore dziecko bo juz po terminie. A w szpitalu odsylali mnie z kwitkiem bo nie było akcji porodowej a ta robiła cyrk straszny. Denerwowalam się jeszcze bardziej i jeszcze dłużej dziecko przenoszone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja matka zachowuje się identycznie pisząc codziennie. Wyluzuj trochę, obie babcie interesują się wnukiem i to chyba dobrze. To, że matka pisze codziennie Ci nie przeszkadza, ale już teściowa tak. Pamiętaj, że ona ma takie same prawa do wnuka jak Twoja matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:11 z tą "drobną" różnicą, że teściowa przed ciążą traktowała mnie nieciekawie, widać było że zmusza się do kontaktu na pokaz, zawsze czymś walnęła (jakimś tekstem by wkurzyć celowo) a mama normalnie mnie traktowała. Poza tym to chyba różnica spytać raz dziennie smsem a DZWONIĆ po 3 RAZY ? :/ rano, w południe i wieczorem... Babki muszą wziąć pod uwage, że najpierw jest matka i ojciec, a potem długo długo nic i dopiero babcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta o 20.11 to kolejna nawiedzona ktora krzyczy ze tesciowa ma takie samo prawo do wnuka jak mama autorki. Jakie prawo?? Autorce chodzi o to, ze baba ja denerwuje tymi telefonami i wypytywaniem. Ja znam ten bol, tez przenosilam ciaze i taki tyfus tez mi nerwy szarpal glupimi pytaniami kazdego dnia: "urodzilas juz?????" Zwariowac mozna, nie dosyc, ze sie czlowiek sam martwi to jeszcze go bardziej denerwuj***absko. No ale "ma prawo do wnuka ". Kurde przeciez wnuka jeszcze nie ma!! Jest jego matka i wymaga spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tej ciazy nikt tak do mnie nie dzwoni. W pierwszej moze z jedna od taka byla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O co chodzi z tymi p********i prowami na mamuśkach? Czy administracja nie może zablokować tej psycholki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×