Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyna nie chce ze mna zamieszkac

Polecane posty

Gość gość

Moja dziewczyna ma dosyc bogatych rodzicow do ktorych sie spowrotem wprowadzila po ukonczeniu studiow. Maja duzy I wygodny dom. Ja chcialem aby wprowadzila sie do mojego mieszkania, ale odmowila. Nie czuje sie z tym dobrze, poniewaz chcialbym ja wiecej widywac, ale ona twierdzi, ze czuje sie tam wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to, że tam jej wygodniej nie ulega wątpliwości. Odpowiedz sobie na takie pytanie: -długo jesteście razem? -czy ma pracę? -czy jej wypłata pokrylaby koszty jej utrzymania? -czy twoja dziewczyna zbiera teraz na jakiś cel, np. samochód, mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiec, wyglada to tak. Ona wychowala sie za granica, gdzie ludzie wchodza w powazne zwiazki dopiero po 30. Widujemy sie od 5 lat, i ja powiedzialbym, ze jestesmy razem, ale to tylko na zasadzie wspolnych wyjsc, spotykania sie. Chcialbym wiecej. Tak, oby dwoje mamy dobre prace. Nie wiem, czy ona konkretnie zbiera na cos teraz. Tak jak pisalem, pochodzi z dobrobytu, wiec troche inaczej widzi te sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale jasne- nie jesteście po ślubie, więc ma ci prać, sprzątać i gotować? Takie rzeczy tylko po ślubie, dobrze robi. Inaczej nie kwapiłbyś się do małżeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj ludzie, dlaczego zaraz prac i sprzatac. Radze sobie sam z tym dobrze. Nie proponuje jej malzenstwa, poniewaz wiem, ze nie bylaby na tym etapie z tego zadowolona. Chcialbym przynajmniej abysmy mogli razem zamieszkac i czesciej ze soba przebywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli tylko się spotykacie to nie jest to poważny związek więc nie dziw się, że nie chce z tobą zamieszkać. Pogadaj z nią, zapytaj jak ona to widzi bo możliwe, że ona wcale nie wiąże z tobą przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawialismy o tym, i twierdzi, ze mnie kocha, ale nie chce "przyczepiac etykietek."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chce zamieszkac ze swoim bo nie umiem sie zalatwic w obecnosci faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ahhaha 5 lat i gdzie pierścionek?? chłopie ja się nie dziwie ze ona nie chce skoro ty zaczynasz od dupy strony. Dlaczego się jeszcze nie oswiadczyłeś co??? to troche dziwne ze po 5 latach dziewczyna nie doczekała się głupiego pierścionka. Ja tylko raz mieszkałam z facetem i nigdy więcej. Chcesz mieć " żonę" to się jej najpierw oświadcz. Być może jest tak ze ona na to czeka i dlatego nie chce z toba zamiaeszkac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcialem sie oswiadczyc, rozmawialismy o tym, ale ona nie nie jest gotowa na slub. Wiem, ze oswiadczyny i slub to nie to samo, ale nie chciala abym to zrobil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona chyba nie jest pewna waszego zwiazku.studia skonczone,praca jest to na co ona czeka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie ma powody. Ma mieszkac z Tobą, bo TY chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież napisał że dziewczyna jest wychowana w kulturze w której nie śpieszy się ze ślubem. Tylko na skrajnej prowincji 22 latka to stara panna a jak nie ma zaręczyn po 2 latach związku to kaplica, nie słuchaj takich bzdur... Według mnie jest dużo możliwości dlaczego ona boi się tego wyfrunięcia z rodzinnego gniazdka i powinniście o tym na spokojnie porozmawiać. Ja też miałam opory przed wyprowadzką do chłopaka - bałam się że przez takie ciągłe przebywanie razem związek się posypie, że będziemy się dusić bez tej odrobiny czasu i przestrzeni dla samych siebie, wstydziłam się przy nim chorować itp. Wszystko to szybko minęło, i możliwe że u twojej drugiej połówki też te obawy się zaraz rozwieją. Staraj się ją zapraszać na jak najdłuższe pobyty u siebie, wspólne weekendy czy weekendowe wyjazdy, żeby wiedziała że wasze spotkania to nie muszą być eleganckie kolacje w pełnym makijażu tylko też zwykłe posiadówy pod kocykiem przed tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00.56.Troszkę blądzisz w swojej ocenie, "przy okazji " przywalając wszystkim mlodym kobietom, które mają prawo oczekiwać poważnego traktowania, szacunku i dojrzałych deklaracji. Mieszkać ot tak, to można z sublokatorem. Dziewczyna Autora czuje się bezpiecznie i wygodnie, skończyła studia i wróciła do rodziców. Nie musi mieszkać z Autorem, tylko dlatego, że on tak by chciał. Ale ona TAK nie chce. Być może chce założyć rodzinę, miec dzieci. Ma czekac do 30tki? To woli czekac u rodziców, możliwe , że na mężczyznę dojrzaĺego, który wie i chce więcej niż Autor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być może chce założyć rodzinę, miec dzieci. Ma czekac do 30tki? x Gdyby chciała założyć rodzinę to nie odmawiałaby autorowi zaręczyn. Dziewczyna nie tylko nie chce razem mieszkać z chłopakiem ale tez do 30ki nie chce założyć rodziny. Gość wyżej napisał przecież ,ze nie każda kobieta spieszy się do ślubu i rodzenia. Autor zaznaczył ,ze jego dziewczyna wychowała się za granica gdzie zakłada się rodzinę po 30ce i widocznie ona do 30ki nie ma parcia na ślub i zakładanie rodziny a autor tak. Wspólne mieszkanie to obowiązki a u rodziców nie musi się martwic np o pusta lodówkę, pranie czy termin opłacenia rachunków, zapewne obiady mama gotuje ;) Ja jej nie dziwie się,jak ma dobrze w domu to po co na sile mieszkać z chłopakiem, jeszcze ma czas na kierat rodzinny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestesmy juz blisko 30, i chcialbym przeniesc ten zwiazek na inny etap. Wiem, ze ona nie chce slubu, i nie lubi papierkow, ale wydaje mi sie, ze wspolne zamieszkanie nie jest pomyslem z kosmosu. Moi wszyscy znajomi sa juz w tego typu zwiazkach, ze zamieszkuja ze soba i widac w tym jakas przyszlosc, a ja mam dosyc odwiedzania dziewczyny u rodzicow jak jakis nastolatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×