Jak wymigać się od wesela?

Wesele będzie za 2 tygodnie i powody niechęci do tego wesela są bardzo proste: 1. będą tam głównie ludzie których mocno nie trawie 2. nie mam z kim iść, a z tego co słyszałem od Pana młodego raczej wszyscy będą w parach, więc jednie co mnie czeka w najlepszym wypadku, o ile żarcie będzie dobre to będę siedzieć i wpieprzać kotlety patrząc jak inni tańczą :) Myślałem żeby powiedzieć że skręciłem kostkę lub złamałem nogę, rękę cokolwiek :), jak myślicie przejdzie?, albo że zachorowałem na jakąś chorobę tylko jaką? Mile widziane jakieś pomysły, rady:-)

Zapamiętaj sobie, że kłamiąc mówiąc ''nie mogę'' robisz komuś nadzieję, iż gdybyś jednak mógł to byś to zrobił. Gdy podajesz komuś rękę mów wprost, że jesteś chujem, czy jakoś tak. Ktoś pierdoli inną osobę, zbywa ją, a ona myśli że akurat wtedy nie miał czasu.

Powiedz ze jesteś chora i nie dasz rady przyjść

Teraz to już za późno na odmawianie. Zawsze na zaproszeniu jest prośba, by potwierdzić przybycie, żeby para młoda nie płaciła za puste miejsca. Idź sama, może poznasz kogoś nowego, a jak nie, to zjesz dobre weselne jedzonko. ;)