Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

szantarz kochanka?

Polecane posty

Gość gość

Z P. jestem ponad 6 lat. Od dłuższego czasu zaczął mnie olewać, na porządku dziennym były wyzwiska typu "tępy łeb, jesteś chora, je**nij sie w ten głupi łeb" i wiele wiele innych... Do tego doszło ciągłe olewanie mnie, P. wyjechał na 3 miesiące do pracy zagranicę i potrafił przez miesiąc nie odbierać ode mnie telefonu, jak już odebrał to zaraz go ktoś zawołał i bez słowa się rozłączył. Wrócił, myślałam że ogarnie się ale było tylko gorzej. Podjęłam decyzję o rozstaniu, chociaż P. nie przyjmował tego do wiadomości. No i w tym czasie poznałam R. zabiegał o mnie bardzo, mówił mi takie komlementy jakie w życiu nie usłyszałam od P. Z ogromnego dołka zaczęłam wierzyć w siebie, wreszcie od dłuższego czasu poczułam się piękna, adorowana itd. Lecz im więcej przebywałam czasu z R. tym bardziej mnie drażnił, porównywałam go z P. że nie dorasta mu do pięt, zaczynałam tęsknić za P. który tak na prawdę przez cały ten czas błagał o wybaczenie i powrót. Wreszcie podjęłam decyzję że wrócę do P. Kiedy powiedziałam o swojej decyzji R, wściekł się. Zadzwonił do P. i nagadał głupot że w takim razie miałam dwóch na raz (co jest nie prawdą), mieliśmy ze sobą nie być a tu jednak do niego wróciłam, że w przeszłości zdradzałam go na prawo i lewo itd... Ale żeby mieć możliwość powrotu do P. nie mogłam przyznać że poszłam z kimkolwiek do łóżka (trochę chaotycznie to napisałam, mam nadzieję że zrozumiale). I tu zaczyna się mój problem. R. szantarzował mnie zdjęciami (nie ma nic na nich "strasznego", po prostu stoimy przytuleni)że wyśle P. w zemście że jednak wróciłam do niego a z R. nie chcę być. Znowu ja żałuję że dałam się owinąć wokół palca R. i chcę wszystko zacząć od początku z P. który jak zobaczy takiego typu zdjęcie, to przekreśli wszystko. A dodam, że bardzo się stara, wreszcie jest jak dawniej... ;( Wiem, rozpisałam się ale to skomplikowana sprawa, mam nadzieję że pomożecie mi, jak to wygląda z Waszej strony. Dodam że od sprawy minęło 5 miesięcy i jest cisza, jak myślicie, odpuścił sobie czy jeszcze mam się bać?? ;( nie ma dnia żebym o tym nie myślała i nie żałowała że dałam się w to wpakować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jesteś z P. a R. póki co się zamknął? Nie bałbym się, najwyżej bym powiedział P. o szantażu i że Ci na nim zależy. To znaczy, że oprócz R. i P. miałaś jeszcze kochanków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie miałam żadnych kochanków, to R. po tym jak się dowiedział że chcę wrócić do P. nagadał dużo glupot na mój temat. P. uwierzył mi lecz jest typem zazdrośnika więc jak dostanie JAKIEKOLWIEK zdjęcie wspólne z R. to rozpęta się piekło. Jestem dalej z P., R. się nie odzywa już 5 miesięcy a ja nadal mam schiz że może nam namieszać jak akurat teraz jest idealnie.. ;( dlatego pytam, jak Waszym zdaniem wygląda sprawa- minęło 5 miesięcy więc raczej odpuścił, czy lepiej mieć się na baczności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, że raczej odpuścił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obydwaj to jakieś p****y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×