Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rodzina mojego faceta mnie nie znosi, są prości i chamscy. Czy warto w to się

Polecane posty

Gość gość

pchać? Nie jeżdzę tam, "głowa mnie boli " itp., wykręcam się, ale co będzie jak np. pojawi się dziecko? Matka mojego faceta lubi sobie wypić i nie potrafi się zachować.... To prości ludzie, lubią obgadywać. Wiem, że mnie nie lubią. Nie mam z nimi wspólnych tematów... Gdyby nie mój facet omijałabym ich szerokim łukiem, np. gdyby to byli znajomi znajomych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIe pchaj sie w to, po slubie bedzie tylko gorzej. Spieprzysz zycie sobie i ew. dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaki jest Twój facet? Tak na serio, co myśli o nim Twoja rodzina? Bo mi to wyglada na piękną historyjkę "po kilku latach zmienił się o 180st, on nigdy taki nie był" itd a tak naprawde możesz mieć klapki na oczach. Jesteśmy podobni do swoich rodziców, czy tego chcemy czy nie. Inaczej jak jest jedno szajbnięte, a inaczej jak cała rodzina jest dziwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaura
Hej,prosci ludzie tez sa kulturalni i wiedza jak sie zachowac,wiec nie oto chodzi,ja mam podobnie,ale nie mam tesciow,lecz cala armie starszego kilkanascie lat rodzenstwa meza,sa wredni nie znajac mbie,po slubie naszym kilka dni jego siostra wyzwala mnie od szmat itp,ja co dopiero wrocilam z mezem z kosciola,maz wprowadzal auto do garazu,nie był przy tym jak mnie wyzywala,ja prosilam zeby mi wyjasnila czemu,to ona gorzej,ale my dla siebie jestesmy nie dla nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak tylko obgadują a nie ubliżają ci to o co chodzi? Co cię to boli? Niech sobie gadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, siebie nie obgaduja. To cos jest na rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym sie na twoim miejscu wycofala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta jasne,tez mam w rodzinie gwiazdę która uważa się za lepsza a nas pewnie za prostakow,jest tak wyniosła ze nikt z nią nie gada, a wszyscy byli długi czas na nią otwarci ale nie zeszła z piedestalu, a teraz każdy ma ja gdzieś i wszyscy się odwrocili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:19 Jak z nia nie gadacie to pewnie wy wyzej sracie niz duupe macie :D a sloma z butow wystaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet szybko po slubie okaze sie dokladnie taki sam jak rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam podobnie, przed ślubem koszmar, znasz wstępu namawianie męża na.zmianę przyszłej żony ;), jestesny po ślubie 5lat, jest ok, od ślubu jakby pogodziłi się z losem,teraz jestem ukochana synowa,nadal nie przepadam za.nimi ale widujemy się raz na 1,5 mcs, dam radę :) tyle że ja.nie miałam wcale takich dylematów, wiedziałam że mąż.to miłość mojego życia a wtedy nie ma się żadnych wątpliwości i dylematów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaura
Jezeli maz cie kocha,to tak jak moj ma w dupie te cala niby rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:12 No właśnie, nie jestem pewna , że to 'miłość mojego życia' (jeśli coś takiego istnieje). On jest bardziej za mną niż ja za nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie puściłabym mojego dziecka do tej wielodzietnej samotnej matki żyjącej z zasiłków i gachów ;) mojego faceta. Ostatnio tak się upiła, że przy nas zasnęła... a jej dzieci się z tego śmiały... To jest normalne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MONISIU?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobnie. Tzn miałam. Też zastanawiałam się czy się w to pakować, ale mąż jest inny i ja też go trochę zmieniłam. Jestesmy dawno po ślubie, teściów widujemy rzadko bo daleko mieszkają (nie wiem co by bylo gdyby mieli do nas bliżej) i daje rade. W święta muszę się jakoś przemęczyć, słuchać głupich tekstów, obgadywania innych, słuchania jaka to ja chuda jestem i mąż też i pewnie go głodze itd... Mamy idealne wagi do wzrostu, a u nich każdy z nadwagą, ale to szczegół. Mimo wszystko nie zaluje małżeństwa, jest nam ze sobą dobrze i warto da tego się poświęcić. Dużo zalezy od tego jak ci jest z partnerem, jaki on ma stosunek do rodziny, czy np nie traktuje ich lepiej niż ciebie. Jesli jesteś dla niego najważniejsza to warto się w to pakować, jak nie to będziesz się męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A za kogo wyjdziesz za maz? Jezeli nie jest to miłość życia to po co? Bo o rozsądku tez tu trudno mowić. Po prostu nie wychodź za niego i sobie z nim bądź aż sie wydalicie ...bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam podobny problem. Jego rodzina uwaza sie za najlepszych. A jego siostra i szwagier poblokowali mnie na fb. Nie wiem co robic. Teraz mowi ze to ich problem co o mnie mysla ale boje sie ze za kilka lat on sie obudzi i powie ze tak byc nie moze. Nawet slubu nie mozemy wzias bo on sie boi ze oni nie przyjda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×