Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moje 17 miesieczne dziecko mowi pierwsze zdania. Czemu taki szok?

Polecane posty

Gość gość

Tydzien temu skonczyla 17 miesiecy. Zna mase slow, ale od kilku dni mowi rowniez wyraznie 'ja chce to', 'nie chce to', 'ja chce tam' itp, plus odpowiada na pytania np 'gdzie sa buty?' - mowi 'buty tutaj' i idzie do garderoby. Generalnie komunikuje sie juz dosc fajnie, wiem zawsze kiedy cche pic, jesc, czesto pokazuje ze chce sikac itp. Myslalam, ze to norma. Tymczasem znajomi, sasiedzi, rodzina sa w szoku, ze tak wczesnie. Naprawde tak sie szybko rozwija? Nie pisze, zeby sie chwalic. Jestem rozsadna matka i uwazam, ze kazde dziecko rozwija sie w swoim tempie. Pytam z ciekawosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znasz arabski ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bedzie miala problemow z mowa Moj syn mowil tez bardzo dobrze na poltora roku. Wyrosla z Niego straszna gadula Jego mlodszy brat zaczal troche pozniej, ale w wieku 2 lat mowil juz normalnie. Maja dar do jezyka... ale czy to swiadczy o szybszym rozwoju? zarowno jeden jak i drugi robili w pampersy do 3 roku zycia, nie mozna bylo ich oduczyc. Tacy tepi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka arabskiego nie znam, ale znam perfekt dwa jezyki obce, maz tez :) mozliwe, ze wlasnie po nas to ma. dodam, ze po angielsku tez zna juz kilka slow i zwrotow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nic nie znaczy. Jeden zaczyna mowic w wieku 2 lat inny pozniej ale nie ma to zadnego znaczenia w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem to bardzo wcześnie. Większość dzieci w tym wieku zna parę wyrazów i tyle. Syn mojej siostry w tym wieku tylko piszczał eeee, yyy, ejjj. Mówił zdaniami w wieku 3 lat i teraz to straszna gaduła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to żenujące
We wrześniu zapisz dziecko do szkoły skoro takie nad wyraz dorozwinięte :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój siostrzeniec w wieku 11 miesięcy nazywał zwierzątka na obrazku w dwóch językach. A wieku 18 miesięcy mówił płynnie w dwóch językach. Wiec to się zdarza. W pieluchę robił do 3roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasz ma 16,5 mies i tez zaczyna mowic zdania ( narazie zlepek 3 wyrazow), zna baardzo duzo slow. Nie zaskakuje nas to bo starsza siostra w tym wieku tez mowila, a teraz hmm bardzo lubi rozmawiac.-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi synowie zaczeli mowic jak skonczyli trzy lata i co?Sa teraz strsznymi gadulami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tak wcześnie zaczęła mówić to na bank jest do tyłu z motoryką, zawsze tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie 22.50 nie ma ideałów,jak dziecko pięknie mówi,jest "mądre" ,szybko łapie to ma braki w innej dziedzinie np w porównaniu do rówieśników jest mało sprawne fizycznie.,bądź też inne deficyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy zawsze łatkę musicie przypiąć (już o defektach). Mój syn mając 2,5 roku mówił zdaniami, liczył do 20, znał wszystkie litery i cyfry, a w wieku 3 i 3 m-ce potrafił odczytać godzinę z zegarka (ale nie do 24, tylko wtedy do 12). Kiedyś przy jakimś wątku o tym napisałam i dowiedziałam się, że to albo nieprawda albo właśnie jest jakiś ślamazarny ruchowo albo ja jestem przeambitna i dziecko "tresuję". Dziś syn ma prawie 6 lat i rozwija się bardzo dobrze, ale jakbym miała wskazać to lepiej intelektualnie niż "w sporcie", choć nic mu nie dolega. Po prostu taki typ, ja też wolałam książki niż wf. Aha, poślę go do szkoły za rok. Dla mnie to, że potrafi czytać czy liczyć nie jest warunkiem, że to już czas na szkołę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego poslesz dopiero za rok? Na zasadzie nie bo nie czy masz ku temy jakies innne powody? Dwoje moich dzieci poszlo do szkoly jako 6latki i szczegolnie starszy syn uwazam ze bardzo na tym skorzystal. Zmarnowalby ten rok jesli zostalby w przedszkolu. Zreszta oboje chcieli isc do szkoly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wynika to bynajmniej z żadnych deficytów u dziecka. Po prostu uważam, że szkoła od 7 rż jest dobrym pomysłem, a na pewno nie gorszym niż posłanie dziecka rok wcześniej. Ze wszystkim zdąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie o to pytam. Dlaczego uwazasz, ze szkola dla twojego syna bedzie lepsza za rok niz teraz? Piszesz, ze super i szybko sie rozwija to dlaczego zatrzymujesz go na rok w przedszkoly i nie pozwolisz rozwijac sie temepem dla niego dobrym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie napisałam, że to jest lepsze, a że nie gorsze. To raz. A dwa: to nie jest wątek o tym. Napisałam o tym w kontekście, że mam kumate dziecko i nie rozwiało się to po pierwszych latach, gdzie już się wyróżniał w rozwoju. Ale to wciąż dziecko i niech ma ten dziecięcy świat trochę dłużej. Jak zacznie się szkoła to już do emerytury będą obowiązki, dyscyplina. Zdąży ze wszystkim. Teraz zrozumiałaś? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm, powodow nie zapisania go, nie nie zrozumialam,-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluję :) Moja corka też szybko zaczęła mówić. Jak miała 13-14 miesięcy łączyła już pierwsze wyrazy w stylu " nie ma taty" w 1,5 roku mówiła już normalnie zdaniami, nawet dwie linijki wierszyka zdarzało jej się wyrecytowac. Teraz ma 2 lata i buzia jej się nie zamyka, potrafi obudzić się w nocy i pytać " mamo boisz się wilka? A dinozaura? A dlaczego wilki mieszkają w lesie?" Itd itd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ano dlatego żeby o rok dlużej cieszyl się dzieciństwem, a nie żeby dziecko już miało taki obowiązek jak szkola. jak za rok nic nie traci! a rok wcześniej traci jeden rok najlepszego dzieciństwa. taka prawda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie to nie szok. koleżanki córka miała rok, nie chodziła ale paplala jak najeta. zaczęła chodzić w wieku 1,5 roku, gdy mówiła już zdania wielokrotnie złożone. mój syn do 2,5 roku mówił pojedyncze słowa choć zawsze potrafił wyartykulowac co chce. jak miał 2,5 roku z dnia na dzień mówił zdaniami. jak miał 3lata znał prawie cały alfabet i liczył do 20. dziś ma 6 lat, mówi w 2 językach, czyta i pisze , liczy, dodaje, zna tabliczkę mnożenia. idzie od września do 1 klasy bo sam chce. już w tym roku nudził się w zerowce. już jako 4latek potrafił czytać proste słowa typu mama, tata, potrafił się podpisać. teraz pisze opowiadania i wierszyki. każde dziecko rozwija się własnym tempem. dziś to co potrafi moj syn jest wyjątkowe, ale za 2 lata jego wszyscy rówieśnicy będą to umieli. kto za 15 lat będzie pamiętał czy on czytał jak miał 4,6, czy 8 lat? autorko wspieraj rozwój dziecka ale też uważaj żeby go nie przestymulowac. moja kuzynka popełniła ten blad-dziecko inteligentne, ojciec Francuz, mieszkali w Grecji, dziecko uczyło się jednocześnie 3 języków. W wieku 8lat nie potrafi złożyć poprawnie zdania-miesza jezyki-początek mówi po polsku, wtraci ze 2 słowa po francusku, potem po grecku i kończy po polsku.... za dużo od niego oczekiwali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Modliszka22
A siedzenie w przedszkolu po 8 czy 9 godzin to nie jest zabieranie dzieciństwa? Moja córka w szkole odzyla, wraca wcześniej do domu i absolutnie nie uważam, że miała zabrane dzieciństwo, bo poszła do szkoły w wieku 6 lat. W 5latkach w przedszkolu mieli codziennie jakieś prace domowe, szlaczki, literki itp. Także uważam to za głupi argument.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie sie wydaje,ze matki wyolbrzymiaja i sporo sobie dopowiadaja.Twierdza,ze roczne,poltoraroczne dzieci mowia zdaniami,a tak naprawde pewnie jest to belkot ledwo co zrozumiany przez mame.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szok w żadnym wypadku, raczej dobra norma. Dla mnie akurat to normalne, bo córka mówiła zdaniami prostymi w wieku 18 miesięcy. Wszystko zależy od zdolności dziecka i od stymulacji rozwoju przez rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj tu autorka arabskiego nie znam, ale znam perfekt dwa jezyki obce, maz tez usmiech.gif mozliwe, ze wlasnie po nas to ma. dodam, ze po angielsku tez zna juz kilka slow i zwrotow xx Nie pochlebiaj sobie, nic po was. Wiele dzieci mowi w tym wieku zdaniami. Moja starsza cora potrafila skladac bardziej zlozone zdania od twojej. Natomiast mlodsza mowila pelnymi zdaniami jak skonczyla 2,5 roku. Poziom inteligencji dokladnie taki sam u obu. Dokladnie ta sama sytuacja u brata meza. Niektorzy mowia, ze rozwoj mowy zalezy od tego ile sie do dziecka mowi, a to nieprawda, poniewaz mlodsze spedzajac czas ze starszym rodzenstwem, ktorym sie buzia nie zamyka powinny mowic o tym samym czasie, a nie rok pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka zaczęła też wcześnie mówić. Najczęściej właśnie bardzo wrażliwe dzieci zaczynają wcześnie mówić. Niestety u mnie z perspektywy czasu wynikły niepokojące rzeczy. Np. większość dzieci, które się jąka wcześnie zaczęło swoją przygodę z mową. Napiszę to co logopeda mi powiedział. Każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Ale dzieci, które wcześnie zaczynają mowic są bardziej narażone na wady wymowy. Chodzi o jeszcze słabo rozwinięty układ mowy. Oczywiście nie jest tak u każdego. Ja zazdroszczę matkom, które dzieci rozwijają się standardowo. A niestety szybkie rozpoczęcie chodzenia, mowy itd. nie ma nic wspólnego z "genialnym" rozwojem dziecka w późniejszym etapie. Nie ma też nic wspólnego z szeroko pojętą inteligencją dziecka. Może trochę krytycznie mój wpis zabrzmiał, ale nie mogę się zgodzić z zachwytem nad dziećmi, które np. szybko zaczynają mówić. I to piszę z perspektywy bycia rodzicem właśnie takiego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie co do stymulacji, ale tej zdrowej,-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ano dlatego żeby o rok dlużej cieszyl się dzieciństwem, a nie żeby dziecko już miało taki obowiązek jak szkola. jak za rok nic nie traci! a rok wcześniej traci jeden rok najlepszego dzieciństwa. taka prawda! xx To nie takie oczywiste. Syna poslalam rok wczesniej do szkoly, bardzo chcial i bardzo sie rozczarowal, bo i tak mial wiecej umiejetnosci.Nie znosil szkoly i chcial ja jak najszybciej skonczyć, bo uwazal, ze jest "głupia". Przeskoczyl jedna klasę, dostal indywidualny tok nauczania, wiec jakoś przezyl. Jest wdzieczny, ze" skrociłam mu te męki". Jednoczesnie bardzo dobrze realizowal dzieciństwo poza szkola- sport, inne zajecia, koledzy , z ktorymi sie dogadywal. No i odżył na studiach. Nie uwazam go za geniusza, po prostu od zawsze lubil sie uczyc sam,to go co interesowalo, chlonal blyskawicznie. Mysle,ze dzieci sa rozne , obserwujmy je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×