male_indie 0 Napisano Sierpień 20, 2016 Witajcie, uplynęlo 6 lat od momentu kiedy kazdy postanowil pojsc w swoją drogą. Bylismy wtedy bardzo mlodzi - mielismy 20 lat. To byl pierwszy platoniczny związek dla nas obu, oparty na najczystrzych uczuciach, wzajemnej sympatii i wspieraniu się. Chyba do konca nie zdawalismy sprawy co to jest rozstanie i zerwanie kontaktu, zwlaszcza, ze nasz emocjonalny związek trwal 3 lata.. Bolesnie to przezylam, z tego co wiem - on takze, tymbardziej ze rozstalismy się bez powaznej przyczyny, gdzies tam bardziej z jego inicjatywy. Wiem, ze zalowal, ze chcial wrocic ale nie starczylo odwagi o tym otwarcie powiedziec, a ja z rozpaczy zgrywalam niedostępną jakby to glupio brzmialo.. W zasadzie mam bardzo mile wspomnienia o nim i chętnie do niego napisalabym po kolezensku. Przez ostatnie 4 lata nie mamy absolutnie zadnego kontaktu. Wiem, ze na dzien dzisiejszy nikogo nie ma bo inaczej bym nie pisala. Jaka jest wasza opinia? Chcialabym wreszcie z nim porozmawiac, rozladowac negatywne emocje bo gdzies w glębi sercu mam zal. Nie mam zadnych uczuc ani sentymentow, po prostu chcialabym zyc w zgodzie z calym swiatem, tymbardziej z osobą niegdys bliską :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 20, 2016 chyba cie chlopie poyebalo. az mnie piszczel zabolala Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 21, 2016 Jak to mowia - stara milosc nie rdzewieje. Jak masz ochote napisac, to napisz. To przeciez nie przesadza o niczym. Bez pretensji, wypominania, tylko z sympatia. Bo niby czemu nie:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach