Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mężatki mające kochanka

Polecane posty

Gość gość

Jak jest? Czy warto? Chcę się umówić z jednym bo mąż ma mnie gdzieś :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy od wielu czynników. Sama musisz wiedzieć czy warto. Weź pod uwagę wszystkie za i przeciw. To nie są tylko róże i fiołki. Wyrzuty sumienia to tylko jedna z negatywnych stron. Przemysł to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od miesiąca rozważam wszystkie za i przeciw :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego sie nie rozwiedziesz skoro mąż ma cie gdzies???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie cierpię samej siebie
Nie rób tego kochanie. Błagam nie rób tego bo zaplaczesz jak ja płakałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ skąd! Kochanek to wielka radość i urozmaicenie dnia codziennego. Ja odmłodniałam i odżyłam. Zalecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_śka
A ja mam kochanka 18 lat młodszego ode mnie. Jest super. Tylko musisz od razu założyć że żadne twoje fochy nie wchodzą w grę. Kochanek to nie mąż nie będzie spotykał się z kobietą z humorami od tego ma w domu żonę. Ma być uroczo wesoło i namiętnie. I koniecznie trzeba oddzielić życie małżeńskie od tych spotkań. Nie możesz nikogo skrzywdzić bo wtedy też skrzywdzs samą siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli tylko sex? Bez patrzenia sobie w oczy? Bez zgadywania myśli i pragnień? To do d/u/p/y takie coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie cierpię samej siebie
Czujesz się kobietą przez chwilę. Kiedy dochodzisz i budzisz się dnia kolejnego. Wzrasta pewność siebie. Bycie tą piękną i upragnioną. Myślisz, jaką jesteś z******ty, cudowna. To jest błąd. Pomyśl o kobiecie, o żonie którą domniemany kochanek zdradza. Pomyśl o dzieciach, które wierzą w niego jako ojca. Pomyśl o sobie. I zadaj sobie pytanie, czy chciałabyś być zdradzona. Uwierz mnie to ocucilo. Wystarczyło mi wyobrazić sobie mojego męża w objeciach innej kobiety. Kolejno przyszedł wstyd. Rodzina, znajomi i Najważniejszy mąż. Jego spojrzenie i bol w oczach. Uwierz mi, okropne uczucie. Wrogowi nie życzę wzroku nienawiści i potępienia. I ciszy. Ciszy pomiędzy osobami, co w przysiedze o wierności mówiły wyznajac sobie miłość. Chcesz to spróbuj. Ja spróbowałam i za to siebie nienawidzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie cierpię samej siebie
Dodam tylko, że kochanek a mąż innej kobiety wyznał mi miłość. Poczułam się jak szmata co rozwala innym małżeństwo, przy okazji unicestwia to, co z mężem budowala tyle lat. Zdrada nie przynosi nic dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za te słowa. Chcę się rozwiesc, ale też boję się co będzie, dzieci są małe jeszcze. Mam wrażenie że z mężem nic nie udało mi się zbudować :( Rozwalenie rodziny potencjalnego kochanka nie wchodzi w grę, na wstępie mi oświadczył że nie zamierza się zakochać i zostawić żonę. Tak więc w grę wchodzi tylko czysty seks bez uczuć, brrrrrr... Ale w codziennym życiu nie tylko uczuć mi brakuje, seksu również :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie cierpię samej siebie
Dla dzieci właśnie ratujcie to, co jeszcze pozostało. Rozmowa, czasami pełna łez i klotni oczyści atmosferę. Wygarnijcie sobie wszystko. Powiedz, wręcz wykrzycz mężowi prostwo w twarz co Cię boli i jak się z tym czujesz. Zimny prysznic słów jest najlepszy . Pozwól i jemu się wykrzyczeć. To co Was zaboli wyjasnijcie:) Kochanek również mi mówił, ze nigdy, nigdy. Przyszło co do czego. Strzał aż tchu zabrakło." Kocham cie"wypowiedziane przez niego w tym najbliższym momencie. Wtedy powiedziałam dość. Aż mnie mrozi na wspomnienie o mojej i jego głupocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbowałam wielokrotnie rozmawiać z mężem. Nie raz wykrzyczałam mu swoje żale. On nie chce ze mną rozmawiać :( generalnie nie lubi rozmów, szczególnie na trudne tematy. Żona ma siedzieć w domu, zajmować się dziećmi i mu nie przeszkadzać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_śka
A mi właśnie w takiej chwili zwątpienia w moje małżeństwo romans przyniósł wyciszenie i spokoj. Znowu poczulam się kobietą pożądaną i seksowną. Cudowny seks dał odprężenie i uwolnił od ciągłego napięcia i oczekiwania. Lepiej dogaduje się z mężem nie jestem nerwowa i nie myślę o rozwodzie. Mąż chyba też jest teraz szczesliwszy i bardziej się stara. Nie chcę nikogo skrzywdzić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie cierpię samej siebie
Zimny sukinsyn? Zabieraj dzieci wyjedz do mamy czy gdzieś do rodziny na kilka dni. Nie dzwoń, nie pisz. Jeśli on nie zadzwoni jako pierwszy okaże się, ze nie warto dla niego się starać. Zaslugujesz na kogoś lepszego Kolezanko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam na wakacjach z dziećmi 2tyg. Nic to nie dało :( Już trzecie wakacje z rzędu wyjeżdżam sama żeby sobie od nas odpoczął. Nie jest zimnym sukinsynem, po prostu nic mu się nie podoba :(:(:( Aśka dokładnie na to liczę myśląc o kochanku :) jak dałaś radę to pogodzić? Gdzie się spotkaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest okres że izolujecie i ignorujecie partnera. Mój jest zawsze podczas każdego badania ginekologicznego cipki i wspierał porody nie jestem zacofana by się wstydzić. Potem dużo pomaga i wspiera we wszystkim bo czuje się ojcem i mężem! Związek bez tabu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szamberium-Nie cierpię samej siebie kogo to obchodzi? Szpetna rozwiązłe wąska waro? :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wstydzę się męża, nie mamy też tabu a jednak jesteśmy daleko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby nie było tabu w związku to byście się nie oddalili od siebie! Bo w każdej chwili wiesz co on potrzebuje tak samo on by wiedział wszystko o tobie. Mój ma prawo do mnie a ja do niego jesteśmy jednym ciałem i dlatego jest przy badaniach porodach i ma prawo zaglądać do mojej komórki czy laptopa a ja do jego. Czy wspólnie decydujemy co kupujemy do tego nawet pomaga mi wybrać sukienki itd...... a ja jemu kupić ciuchy itd... Nawet mówimy sobie gdy idzie ulicą ładna dziewczyna czy ładny facet nie ma że zaraz z nim pójdę do łóżka czy on z dziewczyną. Żyjemy na luzie a nie w zacofaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest jak igranie z ogniem, łatwo się poparzyć a blizny będą na tobie i dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młody mąż
Drogie mężatki, jeżeli jesteście zainteresowane popisaniem z młodym mężem, wymienieniem się doświadczeniami, może jakieś spotkanie kawa lub coś więcej. Śmiało możecie pisać. Podaje swojego maila i czekam na jakieś wiadomości :) domidominik93@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×