Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak zaregowali ojcowie waszych dzieci gdy 1szy raz dowiedzieli sie, ze jestescie

Polecane posty

Gość gość
Płakał mówił że nie jest gotowy. A byliśmy małżeństwem przez 5lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ucieszył się a potem zapytał czy to jego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój grał na konsoli. Przytulił mnie ale oczekiwałam większego entuzjazmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był zaskoczony, nie cieszył się szczególnie. Ale to ja chciałam dziecka a on nie za bardzo. Już nie jesteśmy razem. Z dzisiejszej perspektywy wiem, że od razu trzeba było się rozstać i nie namawiać go na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój maz sie poplakal ze szczęścia i zabral mi papierosy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw zaczął się drzeć, potem poleciał do Mariana spod siódemki i przyniósł flaszkę. I Mariana. :D Obaliliśmy flachę, potem Marian zadzwonił do znajomka po trawę i zajaraliśmy po niezłym joincie. No i włączyła się gastrofaza...to poszły 3 pizze, jedna z ostrym peperoni,była świetna. Marian chciał zadzwonić po Zdzicha,ale akurat nam padł prąd, zapomniałam zapłacić za ostatnie 4 miesiące. Bo ostatnio Mirka nie miała na wódkę i fajki,to ja stawiałam,ale ma oddać,to honorowa babka jest. Dzieci żywi,ma trójkę,nawet kupuje te droższe parówki,z normalnym terminem spożycia. Twierdzi,że jej lepiej smakują,ale kto tam wie. W każdym razie lipa z tym prądem ,to poszłam po świeczki. A za świeczkami co? Ano flacha i 4 piwa! Ha,zapomniałam, po ostatniej awanturze ze starym (rzucił we mnie pufą, ale nie trafił,to schowałam alko,żeby cierpiał) było jak znalazł. Radośnie przyniosłam zdobycz i od razu wszystkim spodobał się nastrój ze świeczkami. Nawet nie trzeba było ciągle szukać zapalniczki do fajek. I tak chlaliśmy do 5:12. Potem nic nie pamiętam. Ale kac był straszny,chociaż podejrzewałam,że to mdłości ciążowe...Zapiłam piwem,po które poleciałam jak tylko otworzyłam oczy; stary spał pod sofą,a na sofie Marian smacznie chrapał. To był wspaniały dzień. Nigdy go nie zapomnę. Kochane,zachodźcie w ciążę!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ktoś chciałby poznać dalsze losy moje i starego,a także Mariana,Mirki i kilku innych osóbm,proszę o odpowiedź :D Chętnie założę nowy temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój dowiedział się w szpitalu dzień po wypadku na motorze i jedyne co powiedzą to " dobrzeżach ze sie nie zabiłem " a potem mnie przytulił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×