Kafeteria to dno, ja się z was śmieje. Mam pieniądze, rodzinę i hobby. A wy?

Przesiadujecie tu, bo nie stać was na inne hobby, ja się z was śmieje, wchodzę bardzo rzadko, tylko i wyłącznie by się pośmiać i docenić to co mam, bo mam bardzo wiele - pieniądze, męża, dziecko i stać mnie na moje hobby jakim są podróże po świecie. A wy jesteście obciążone problemami...Koszmarne macie te wasze życia...

Pokazujesz jakim jesteś dnem śmiejac sie z tych, co mają gorzej od ciebie, weź pod uwage, że nie wszyscy mają źle na własne życzenie, większość nie z własnej winy, np ja pochodzę z rodziny dysfunkcyjnej i już na starcie miałam gorzej od 99% rówieśników.... wszyscy jesteśmy takimi samymi ludźmi a trumna nie ma kieszeni zapamiętaj to!

Jak sie smiejesz z tych, ktorzy maja gorzej to tylko zle swiadczy o Tobie i Twoim "poczuciu humoru".

yebać katoli w obsrany ryj !!!

Masz hobby to bądź wdzięczna rodzicom...u mnie w domu matka nie pozwalała na żadne hobby, najpierw szkoła a po szkole pomoc w domu, żadnego opieprzania się nie było, jak chciałam na coś chodzić to zaraz było ":a po co ci to?" "do czego to" etc. i co mam teraz w wieku 30 lat zapisać się na balet, gimnastyke artystyczną czy konie???? skoro wszystkie zamiłowania zostały zdeptane w zarodku gdy by czas na to, aby spróbować???

nic się nie martw i tak ziemia zrówna nas wszystkich.

popieram 15:42, a na podróże to u mnie w domu pieniędzy nie było i nigdy nie byłam za granicą, nawet na szkolne wycieczki mnie nie puszczali :/

Przypuszczam że autorka sama nie ma tego wszystkiego tylko stara się dowartościować tym żałosnym wpisem na forum. ;)Nie dajcie się tak łatwo sprowokować. ;P

Obrazanie ludzi na kafeterii to nie hobby.

Ja to mam lepiej, bo jestem artystką i pieniądze mam własne, a nie od męża :) Na kafeterię nie wchodzę wcale.

A ja mam siec butikow, wille z basenem, wlasny jacht i osiemnastoletniego kochanka.a na kafeterii nie bylam nigdy.i smieje sie z takich frajerek jak autorka.a co?

Ja z kolei nie mam nic, nawet dostępu do internetu, a co to mówić o takiej kafeterii...chyba w snach.

A ja mam slonia w butelce i sie nie chwale.

Szkoda tylko autorko,ze przy tym calym dostatku brak ci rozumku,nawet malutkiego.

Pieniądze mąż dziecko i hobby.... fiu fiu niebywałe osiągnięcia. A teraz jak się już rak bardzo nudzisz, to wysil się na lepsze prowo, bo to jakieś takie kiepskie. Nara garkotłuku