głupieję już w tym domu .

Nie pracuje od roku ,mam 2 dzieci .maz uważa,że stac nas spokojnie na to bym nie pracowała . Dzieci w wieku szkolnym ,jednak trzeba je zaprowadzac i odbierac ze szkoly .(sa dosc male ).chcialabym isc do pracy ,wyrwać sie ! ale nie moge :/ mimo wszystko musze zajmowac sie dzieciakami ,zaprowadzac ,odbierac, pomagac w lekcjach na babcie nie mamy co liczyc ,to nie wchodzi w gre. dziewczyny czy Wy jestescie zadowolone z siedzenia w domu ???

Nie bo ja mimo dziecka w przedszkolu pracuje na pełen etat i żadna babcia mi nie pomaga

autorka--tylko,że dziecko w wieku szkolnym musi byc odebrane tak jak koncza sie lekcje ,nie mamy zajec na świetlicy itd .a raczej z żadnej pracy nie wypuszcza mnie o ronych porach dnia bo ..JA TAK CHCE .

No dobra ale są nianie które spokojnie mogły by odebrać dzieci, zaprowadzić do domu i posiedzieć dopóki któryś rodzic nie wróci

Mozesz isc na pol etatu kiedy dzieci sa w szkole

autorka--pół etatu super tylko,że dzieciaki zazwyczaj maja autobus do szkoly chwile przed 9 :/ i tak na zmiane , jedno tak to drugie inaczej . przykladowo do domu wracają między 13.30-15.30 ... Myslicie ,że nie kombinowałam ? na wszystkie sposoby ale nie mam juz pomysłu ... niania ABSOLUTNIE ODPADA

autorka----ktos móglby pomysleć,że WYMYSLAM ale juz myslałam i tak i siak . dzieciaki sa zbyt male by same wracały do domu ,poza tym opiekun wypuszcza dziecko pod warunkiem,że jest rodzic na przystanku .

Nie wiem co to za szkoła, ale przeważnie wszędzie jest możliwość opieki świetlicowej dla dzieci rodziców pracujących i wtedy wracają późniejszym autobusem. Jeżeli nie ma takiej możliwości to może warto pokombinować żeby dzieci miały jedną zmianę? A jeżeli nic się nie da to może faktycznie jakaś pani nawet z sąsiedztwa mogłaby Ci pomóc. Przecież Ty dzieci nie wozisz tylko jest autobus, więc to kwestia bycia w domu.

Po prostu nie chcesz isc do pracy wiec kazdy powod jest dobry

autorka--no wypowiedz powyżej jest smieszna . jakbym nie chciala to bym nawet tego forum nie zaśmiecała .. dzieci nie moge jezdzic na jedna zmiane lekcie koncza róznie ,zobaczymy jaki tym razem bedzie plan lekcji . wraz z mezem prowadzimy jeszcze gospodarstwo , narobimy sie jak osły ale ja bym chciala poprostu wyjsc do ludzi ,do takiej normalnej pracy .

Oj, takiej "pani", od której będzie oczekiwało się dyspozycyjności przez cały dzień, bo dzieci w różnych godz. wychodzą i wracają ze szkoły, praktycznie nie da się znaleźć. Bo w sumie pracy wychodzi ze dwie godz, a cały dzień trzeba być dyspozycyjnym, bo może akurat jakiejś lekcji nie będzie... Autorko-wytrzymaj jeszcze trochę. Dzieci podrosna, a wtedy pójdziesz do pracy, tak już na powaznie-caly etat.

Autorko wróciłam właśnie do pracy po macierzyńskim , jest ciężko ale czuje się lepiej. Wiem co czujesz. Możesz założyć własną dzialalnosc możesz iść na szkolenia kursy itp . Ja na Twoim miejscu wykorzystalabym ten czas na uczenie się i rozwój osobisty. Do pracy tex możesz wrócić mp na pół etatu. Możesz umówić się inna matka niech czasem weźmie twoje dzieci ty zapłać.