Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczynaewa

co ja mam zrobić

Polecane posty

Gość dziewczynaewa

Jestem załamana. Jestem z narzeczonym juz ponad 4 lata w związku raz sie rozeszlismy i mielismy przerwe 2 miesiace ale wrocilismy do siebie. Nie mielismy w tym czasie zadnych partnerów i nikogo nie szukaliśmy. Mieszkalismy razem 2 lata potem ja sie przeprowadzilam do swojego rodzinnego domu 60 km od jego miejsa zamieszkania gdyz dostalam tutaj prace. Problem w tym ze ja od dawna chcialam wziac slub i miec dziecko. Mam 31 lat i lekarze alarmują ze mam sie brać bo mialam operacje i niw moge odwlekać. Kocham faceta chcialam z nim sobie ulożyć życie wiec w czym problem. On niby tez mnie kocha ale juz raz zrezygnowal ze ślubu i teraz tez nie chce abi slubu ani dziecka miga się. Mowi ze mam sie do niego przeprowadzic i ze mam najpierw znalezc prace w jego miescie bo on na odleglość sobie zycia ze mną planował nie będzie. Zarzucił mi nawet ze jak ja sobie to wyobrażam ze bede w ciązy bedąc w tej firmie co teraz pracuje i wprowadze sie do niego z dzieckiem a jak mi sie skończy macierzyński to pewnie bede "gnić" w domu bo nie znajde zadnej pracy i ze on bedzie musial mnie utrzymywac i dziecko. To są jego słowa ja naprawde nie wiem juz co o tym mysleć. Powiedzialam mu jakis czas temu czy chce slub i dziecko i on ma wybrac ze albo planujemy bycie dalej razem pod warunkiem ze planujemy slub i dziecko albo sie rozstaniemy bo zabieramy sobie czas i mamy inne wizje na przyszlosc. No ale on tego nie widzi. I oczywiscie dzisiaj najlepszy tekst ze skoro jestem taka mądra ze chce dziecko i slub to czy jestem gotowa podpisać intercyze. Nie wiem co mam o tym sądzic. Jestem normalna pracowita uczciwa dziewczyna. Nigdy nikogo nie oszukalam i nie zamierzam. Czuje sie zle z tym wszystkim. Co robic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mu ustąpisz to czeka Cię życie pełne udręki, jak odejdziesz możesz już nie mieć szansy na dziecko skoro musisz je mieć szybko ze względu na zdrowie. Za mało trochę napisałaś o tym facecie. Jest dupkiem, czy może się boi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ma rację że jest ostrożny. Z takimi jak ty nigdy nie wiadomo. Najpierw znajdź pracę w jego mieście i pokaż co potrafisz. Jak nie umiesz zarobić conajmniej na siebie to nie nadajesz się na partnerkę do związku. A z dzieckiem można poczekać. Jak nie ty to inna może być mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ma rację że jest ostrożny. Z takimi jak ty nigdy nie wiadomo. Najpierw znajdź pracę w jego mieście i pokaż co potrafisz. Jak nie umiesz zarobić conajmniej na siebie to nie nadajesz się na partnerkę do związku. A z dzieckiem można poczekać. Jak nie ty to inna może być mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mądry i rozważny chłopak z tą intercyzą. Czuje że czyhasz na jego majątek. Każda mówi że jest uczciwa a później wyrywa ile może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkaliście razem 2 lata i się wyprowadziłaś, chcesz jednak mieć z nim dziecko i brać ślub. Sądzę że tą wyprowadzką od niego wszystko zepsułaś. On nie ma poczucia tego że zawsze przy nim będziesz. W końcu się wyprowadziłaś prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynaewa
Pracuje i zarabiam na siebie. On mnie nie utrzymuje. Juz z nim mieszkalam i wtedy nie chcial slubu ani dziecka chociaz bylam juz po operacji i lekarze tez alarmowali zebym myslala o dziecku. Ale jak nie chciał to co mialam zrobić. Zwlekałam z decyzją dalej. A teraz co mam sie przeprowadzic do niego i pracowac w jego miescie anon nadal bedzie odwlekał wszystko? Chce sie przeprowadzic jak podejmiemy jakies plany a nie takie życie byle by mieszkać bez rodziny slubu i dziecka. Tak juz mieszkaliśmy ponad dwa lata i nic z tego nie wynikło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to lipa, jak on nie chce to go nie zmusisz. Jeśli od dawna wiesz że on nie chce ślubu i dziecka, to dlaczego nadal z nim byłaś skoro wiesz że to ostatni dzwonek na dziecko? Mogłaś odejść i znaleźć faceta który chce mieć rodzinę. Wiem że to łatwo się pisze - odejść,ale w pewnym wieku i sytuacji trzeba znaleźć w sobie siłę do podjęcia trudnych decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chcialam odejsc od niego bo zawsze sie migał ale on zawsze obiecywał ze tez chce dziecko i tez chce slubu. Ale wszystko bylo przedłużane w czasie. Nawet teraz probuje mi wmowic ze problem jest we mnie bo nie chce sie wprowadzic a on na odleglosc dziecka planowac nie bedzie. Ale chyba mozna zaplanowac dziecko zajsc w ciaze i z nim mieszkac normalnie i po urodzeniu szukac pracy u niego? No chyba mozna tak zrobic. Ale on nie chce. Mi sie wydaje ze on dalej chce wszystko przedluzac zeby nie brac odpowoedzialnosci i boi sie ze bede jego utrzymanką. Nie wiem skad on w ogole takie mysli ma jak ja caly czas pracuje i jestem niezależna. Takie slowa bolą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chcesz rzeczywiście rozwiac swoje wątpliwosci, chcesz wiedziec co on myśli,co czuje i czy wyjdziesz za mąż i będziesz miała dziecko napisz do mojej wrózki Sofii,jest świetna i na pewno Ci pomoże. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość precz z dupkami
zostaw debila,ja bym nigdy sie nie związała z facetem który wie jaka jestem a sugeruje mi ze bede jego utrzymanką albo gada o intercyzie,gdyby był bogaty a ja biedna sama bym mu zaproponowała podpisanie jej ale takie teksty to chamstwo,brak zaufania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość precz z dupkami
gnić w domu jak ci sie skonczy macierzynski?co to w ogóle za teksty?są kobiety które w ogóle rezygnują z pracy bo chcą sie poświęcić wychowaniu dzieci a ich męzowie nie mają nic przeciwko temu a ten twöj zaraz by cie chciał wykopać do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość precz z dupkami
cwaniak szuka tylko wymówek zeby cie mieć do bzykania bez zobowiązan,tracisz czas na pajaca,Piotrusia Pana,..szukaj faceta NORMALNEGO,chcącego miec rodzine i nie patrzącego na przyszłą matkę jego dziecka jak na utrzymankę,pasożyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość precz z dupkami
on ciebie za parę lat wymieni na kobietę z którą zdecyduje sie mieć dziecko bo dojrzeje a ty zostaniesz z ręką w nocniku,sama,bez mozliwosci zrealizowania sie jako matka,rozgoryczona,sfrustrowana,poraniona..i tyle będyiesz miała z milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh za pare lat dojrzeje do dziecka i poszuka młodszej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa2525
Wiesz co według mnie to chyba coś tu u was nie gra. Bo mówiac o pracy równie dobrze możesz wrócić po urodzeniu bo ci się to uda. A jak np, za 6 lat firma twoja upadnie nie z twojej winy to co? Rozwiedzie się z tobą no trochę raczej z niego cham mówiąc tak bo róznie jest w życiu. A to samo może być z nim.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, jak mozna chciec planowac dziecko w zwiazku na odleglosc. I nie bardzo dziwie sie jemu, ze nie chce sie spieszyc z zakladaniem rodziny z osoba, z ktora nie dosc, ze raz sie rozstal, to ona potem sie wyniosla z uwagi na prace. Rozumiem, ze chcesz miec dzieci i nie masz duzo czasu, ale nie widze sensu w zakladaniu rodziny w takich warunkach. W zasadzie ma racje, nie o sama prace chodzi, ale czlowiek musi czyms zyc, a wy powinniscie w pierwszej kolejnosci prowadzic wspolne gospodarstwo domowe, zeby moc odpowiedzialnie zdecydowac sie na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Tak juz mieszkaliśmy ponad dwa lata i nic z tego nie wynikło'' Nie szalej, dziewcze, to juz po pol roku zwiazku mial organizowac slub i dziecko? Dwa lata to mniej wiecej minimalny czas by sie poznac i upewnic, ze jest to wlasnie z ta osoba chce sie zakladac rodzine, brac slub, a ty po takim czasie walnelas focha 'nie ma dziecka, to sie wyprowadzam'. Nadal stoje po stronie faceta, choc nietrudno mi zrozumiec kobiete, ktorej zalezy na dziecku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja mu tłumaczylam ze chce normalnie żyć i wiadomo ze bede pracować a nie siedzieć w domu to mi zarzucił ze skoro chce robić dziecko i brać slub to czy jestem zgodna podpisać intercyze bo on nie ma pewnosci ze bede miala prace po macierzyńskim. Chore to wszystko. Zarabia kupe hajsu o nigdy od niego nie chciałam żadnych pieniedzy zawsze wszystko płaciliśmy na pół a tu takie coś. Juz pare.lat temu jak pracowalam w jego miescie i mieszkalam z nim to tez chcialam dziecko i slub ale on nie chcial i tak to wszystko sie przedluzylo do teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo halo. Skad stwierdzenie ze wyprowadzilam sie od niego bo nie chcial.dziecka i ślubu? Haha dobre. Widze ze masz problem czytania ze zrozumieniem. A co do prowadzenia wspolnego gospodarstwa to jak je prowadzić gdy slubu nie ma? Przed slubem to ja moge ale nie musze z nim mieszkać. A ze dostalam dobrą prace 60 km od niego to jeszcze nie koniec świata ani nie koniec związku. Bedą plany to sie bedzie razem mieszkać proste. Narazie nie ma zadnych planow. A tak na marginesie to prosze czytac ze zrozumieniem zanim sie wypowiecie a nie wymyslać sobie swoje historie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×