Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak mam zmienic swoje zycie

Polecane posty

Gość gość

Calymi dniami siedze w domu. I tak mija mo zycie. Zmarnowalam juz lacznie ok 6 lat (mam 26) ! :O Powinnam juz byla cos osiagnac , a ja nie mam zupelnie nic. Nie skonczylam studiow, nie mam pracy, pieniedzy ani nawet znajomych. W zyciu duzo przeszlam (powazna choroba moja potem mamy, g***** teraz dlugotrwala depresja) Nie chce tak 'zyc'. Wiem, ze zle robie. Wiem, ze marnuje zycie, ucieka mi ono przez palce, ale nie wiem jak z tego goowna wyjsc ! Rodzice wiecznie zyc i pomagac mi nie beda, a wtedy co... Skonczylam liceum wieczorowe, gdy mialam 21 lat (wczesniej bylo to niemozliwe z powodu choroby), przepracowalam w zyciu chyba tylko rok ( w Anglii) Ratunku chcialabym krzyknac do wszystkich, mam tego dosc. Jak zaczac normalnie zyc. Czy mam w ogole jeszcze szanse, a moze juz wszystko s*******ilam ...?!! :'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to co ? Czytać ogłoszenia i pytać o prace aż do skutku. Powinnaś walczyć o to czynem a nie ględzić choćby to miało być do upadłego, bo jak minie 10 lat a zapewniam cię że to sie stanie bardzo szybko to wtedy zacznie się prawdziwe podsumowanie życia a nie wstępne jak to ma miejsce teraz i wtedy to dopiero zginiesz na tle młodych i zdeterminowanych na rynku pracy, dojdzie do ciebie kompleks wieku, będziesz mieć żal do siebie że za mało sie starałaś. Jak już byłaś za granicą to zawsze możesz znów pojechać jeśli tu żywcem nic nie ma. Grunt to żeby coś robić, bo za chwile rodzice sie zestarzeją i wtedy zaczną wisieć nad tobą poważniejsze kłopoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wybacz jeśli byłam za ostra, nie chciałam uprawiać nad tobą czarnowidztwa tylko ci uzmysłowić co sie bedzie działo jak będziesz przyjmować taką bierną postawę jak teraz, powinnaś wieczorami intensywnie myśleć gdzie by można walczyć o pracę a w dzień wyruszać w teren i działać żeby móc sobie uczciwie w oczy powiedzieć że robiłaś i robisz wszystko co w twojej mocy, nie wydaje mi się abyś mogła to sobie teraz uczciwie powiedzieć bo gdyby tak było to wertowałabyś cały czas ogłoszenia a nie użalała się. Jeśli chodzisz na dwóch nogach a nie jesteś przykuta do łóżka a do tego widzisz i słyszysz to to jest bardzo dużo i trzeba korzystać z tego faktu póki jest taka możliwość, bo nie wszyscy tak mają. Ostatnio też 3 razy byłam w szpitalu z powodu poważnych operacji i napatrzyłam się na ludzkie dramaty bez perspektyw na lepsze jutro. Ty masz te perspektywy póki chodzisz na własnych nogach tylko trzeba z tego korzystać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×