Neurotycy macie prawo jazdy?

Ja chciałabym zrobić ze względu na pracę, ale się cholernie boję... Nie jestem odporna na stres, a jeśli się zestresuję, to za słabo się skupiam. Często też odpływam myślami, a skupienie się na dłużej wymaga ode mnie sporo wysiłku. Pewnie troszkę przesadzam, ale myśl o tym, że mogłabym spowodować wypadek, zabić kogoś, siebie (albo ktoś mnie) skutecznie mnie do zrobienia prawka zniechęca. Co o tym myslicie, czy starać się to przełamać i mimo wszystko iść, czy dla bezpieczeństwa innych i własnego nie?

Ja mam bardzo wrażlliwy układ nerwowy, i będę zdawał 8 raz. Te egzaminy są stresujące. Ale chcę to zdać, prawo jazdy przyda się w cv do pracy. Tylko po to robię to prawko.

Mi właśnie do lepszej pracy, miewam ciekawe propozycje, ale prawko wymagane ze względu na przemieszczanie się w terenie. Z czym masz największy problem?

W sumie już z z niczym. Wyeliminowałem błędy, które przedtem popełnilem, ale teraz egzminator doczepił się do omijania. Omijałem poprawnie, bo nikt mi nigdy nie zwracał na to uwagi, ale każdy egzaminator patrzy na coś innego.