Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmartwiona0410

Maz jest za granica nie odzywa sie

Polecane posty

Gość zmartwiona0410

Hej mam problem i nie wiem co o tym myśleć... Mój mąż (od listopada) wyjechał w lipcu za granice. Na poczatku bylo wszystko ok pisał nawet 3 razy dziennie później na fb przeczytałam ze pisze z taka dziewczyna która tez tam jest. Pisala mu różne głupoty ale postanowiłam sie tym nie przejmować a on mnie caly czas upewnial ze mnie kocha i jestem jego jedyna prawdziwa miłością. Podkreślam tez ze mamy półroczne dziecko. I od 2 tygodni kontakt sie zaczął urywać pisal ze problemy z Internetem aż w końcu zadzwoniłam do niego to powiedzial ze się zalozyl ze swoim kolega o to ze przebije sobie ucho... Jak normalna kobieta zareagowalam na to negatywnie i niestety on się obraził nie odzywal sie w ogóle 3 dni a potem napisal ze musi sobie to wszystko przemyśleć. Gdy napisałam ok tylko powiedz ze mnie kochasz odpisał ze mam mu tego nie utrudniać i chce przemyśleć pare spraw... Nie wiem co mam o tym myśleć. Teraz dalej nie odzywa się juz 3 dzień pisałam ze go kocham i żeby nie zostawiam mnie ani dziecka ze jest całym naszym światem... Odczytal ale zero odzewu. Jestem u teściów wiec tesciowa tez napisała czy nie wie co sie ze mną dzieje bo smutna caly czas jestem. Na to jej odpisał ze skąd ma wiedziec ze przeciez jest za granica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona0410
Ma wracać albo w połowie września albo na poczatku października...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assssska
wspolczuje, no tak obiektywnie na moje oko może znalazł sobie tam kogos, i albo się wyszumi i wrocido Ciebie albo odejdzie. Ale jaka prawda to tylko on wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sprawdziłaś się i widocznie nie spełniłaś jego oczekiwań. Widocznie łatwo można cię zastąpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz ciężka sprawa. Mój narzeczony tez jest za granicą. W święta wielkanocne tez się bardzo mocno poklocilismy groził nam rozpad związku ale też pytałam czy może w sferze uczuć z jego strony coś się zmieniło odpowiedział że nie że wciąż kocha mnie bardzo mocno. A Twoj maz nie odpowiedział. Uważaj na niego. Ale pamiętaj że masz dziecko i ono jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście młodym małżeństwem? Facet zachowuje się jak 20to latek. Przebite ucho, zakłady, musi sobie coś przemyśleć, milczenie. Dla mnie to idiotyczne zachowanie. Inną sprawą jest to, że niecały rok po małżeństwie i już rozstanie na x miesięcy? Nierozsądne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona0410
Ale przed wyjazdem bylo wszystko ok kłóciliśmy sie jak w każdym małżeństwie ale mowil caly czas ze mnie kocha. Inna raczej nie znalazł bo mam tam ze tak powiem wtyke. Wrocic musi bo nie ma tam roboty na dłuższy czas. Ale pija tam często moze mu się przypomniało życie jako kawaler?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona0410
Zmusiła nas do tego niestety sytuacja finansowa.. On nie raz sie obrażał nie odzywal się czy straszyl rozwodem ale zawsze byliśmy obok siebie i sie godziliśmy. Moze chce mi pp prostu zrobić na złość albo to wpływ jego durnych kolegów z którymi tam jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona0410
Mam problem z wypróżnianiem się. Nie robię kału przez tydzień, czasami dłużej. Próbowałam różnych sposobów, np. pijam siemię lniane, co mi pomogło tylko przez tydzień, później miałam zatwardzenie. Jak poszłam do lekarza, to mi kazała jeść suszone śliwki, oczywiście nie pomogło. Piję czerwoną herbatę, jem codziennie 3 jabłka i nic. Jadłam nawet surowy czarny bez i bez skutku. Staram się jeść produkty bogate w błonnik, mimo to strasznie się męczę w toalecie. Piję 2,5 l wody. Próbowałam różnych ćwiczeń, co nie przyniosło żadnego skutku. Mam często twardy brzuch, czuję się ociężała. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona 0410
We to nie ja pisałam o.o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
półroczne dziecko, a małżeństwem jesteście niecały rok, czyli szybki ślub bo zaszłaś w ciążę - klasyczny przykład jak spieprzyć sobie życie. chciałaś, masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostaw dziecko z tesciową i poleć do niego, chyba nie pracuje w Australii ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co,jakis dziwny ten twoj maz.Moj tez wyjechal na jakis czas,tez mamy male dziecko,ale u nas codziennie rozmowy,skype itp.Duzo pracowali,zeby wlasnie im glupoty nie przychodzily do glowy.I wrocil i stwierdzil,ze nigdy wiecej,bo bardzo tesknil.Moim zdaniem,cos tam sie wydarzylo,skoro nagle musi nad czyms myslec.I to cos powaznego,skoro jestescie tak krotko malzenstwem i macie malutkie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona0410
Odkąd mąż zmarl nie mogę znaleźc sobie miejsca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wzielas jakiegos prostaka co lubi golnac piwo. Jak wiekszosc burakow w polszy. Znajdz sobie innego poki jestes mloda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona0410
Osoba która tam z nim jest powiedziała ze zachowuje sie normalnie tylko jeden dzień chodził zły. Myślicie że spieprzyl by sobie życie odchodząc? Bardzo dobrze wie ze mnie tak szybko sie nie pozbędzie i będziemy walczyć o dziecko. Chyba nie byłby aż tak głupi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiedz, czy ślub z nim był szybką decyzją ze względu na ciążę? ile razem byliście w związku przed ślubem? skup się teraz na dziecku, bo twój mąż to jakiś niedojrzały doopek.. i nie zamartwiaj się, bo co ma być, to będzie. niestety śluby ze względu na dziecko często kończą się źle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona0410
Nie raz mu mówiłam ze wychowam dziecko sama jesli nie jest na to gotowy sam nalegał na ślub ja go bardzo kochałam (i kocham) tym bardziej że wzięliśmy ślub kościelny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona0410
Moze rzeczywiście sobie kogos tam znalazł, w łożku jest dobry , "może" ponad 10 razy w ciagu nocy i ma prawie 30 cm we wzwodzie, moim kolezankom sie to bardzo podobało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma focha i musi sobie przemyslec, bo nie spodobało ci się że przebił ucho? Wtf? Ile on ma lat? 15? A niech myśli ile chce. Nie narzucaj się gowniakowi. I zastanów jak się zachowa w momencie naprawdę kryzysowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona0410
Ciężko mi się nie odzywać do niego. Na prawdę bardzo go kocham mamy wspaniale dziecko chciałabym żeby miało przy sobie ojca. Ja tez sobie na ten moment nie wyobrażam zycia bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona0410
Byl przy porodzie jak miałam komplikacje dużo mi pomagal caly czas ciężko pracuje na nasza rodzine... Po prostu wyjechał i nagle mu cos odbija... Mam nadzieje ze to tylko koledzy mu jakiś glupot nagadali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce cie martwic, ale wiekszosc odpowiedzi potwierdzam, cos musialo sie wydarzyc, poznal jakas inna. pojechal za granice, a tam inne zycie, bez strsow dnia codziennego, klotni z zona, wszyscy jedni wielcy znajomi, bo kazdy przyjechal na chwile wiec i zyje chwila, niech sie dzieje co dusza zapragnie... nie pozwolilabym nigdy pojechac mezowi do pracy za granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze powtarzam:mlodzi ludzie powinni siedziec razem. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:06 prawda. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko Moze powinnaś uspokoic sie,nie analizować,pisać czarnych scenariuszy itp...... bo tak na moje oko to Twój mąż pewnie dobrze sie bawi a Ty płaczesz żeby Cie nie zostawil i przestań obwiniać jego kolegów bo ,Twój maż chyba ma rozum i chyba jest dorosły ( nie daj Boze by Cie zdradził to pewnie kobiete byś obwiniała) przestań się zamartwiać, to duży chłopak,poradzi sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślicie że spieprzyl by sobie życie odchodząc? Bardzo dobrze wie ze mnie tak szybko sie nie pozbędzie i będziemy walczyć o dziecko. Chyba nie byłby aż tak głupi... xxx już się ciebie pozbył bo od ciebie uciekł a o dziecko nie będziecie walczyć - to ty będziesz walczyć o 300 zł alimentów - on sobie zrobi nowe dziecko z nową panną życie sobie już spieprzył zadając się z tobą - teraz to już równia pochyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedziec co Twoj mąz mysli, co czuje i czy będziecie nadal raze, czy do Ciebie wroci, napisz do mojej wrózki Sofii, jest świetna. Jej adres to taocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×