Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasia3277

Porażka internetowych randek

Polecane posty

Gość kasia3277

Swego czasu dość często umawiałam się na randki przez internet. Jak sobie przypomnę moich amantów to nie wiem czy śmiać się czy płakać. Pan nr 1) Spotkaliśmy się na spacerze. Przez 1,5 godziny prawie się nie odzywał. Na koniec spotkania cmoknął mnie w usta a później napisał smsa, że miło było i moglibyśmy się spotkać u niego, albo w aucie, żeby się poprzytulać Pan nr 2) Umówiliśmy się w pubie. Kupił piwo tylko dla siebie i jeszcze liczył drobne Po jakichś 20 minutach rozmowy zaczął się dobierać, więc zakończyłam spotkanie. Pan nr 3) Spotykałam się z nim kilka razy. Wydawał się kulturalny i sympatyczny. Pewnego dnia pojechaliśmy na koncert z okazji dni miasta. Gdy wracaliśmy w pewnym momencie zatrzymał auto przy drodze i mówi do mnie... może dałabyś mi jakiegoś buziaczka a potem poprzytulalibyśmy się trochę? Gdy odmówiłam stwierdził, że szkoda że nie chcę i odwiózł mnie do domu. Oczywiście więcej się nie odezwał zresztą nawet bym nie odpisała Pan nr 4) Przez większość spotkania mówił o sobie. W pewnym momencie zaczął wspominać swoje byłe. Jak to jedna nie chciała wychodzić z nim nigdzie, druga go denerwowała itp. Najlepsze było jak powiedział, że mama mu mówiła, że lepiej, żeby nie wiązał się z tzw. świeżynką czyli kobietą, która nie ma dużego doświadczenia w związkach bo nie wiadome co się po takiej spodziewać. A potem jeszcze chciał, żebym poopowiadała mu coś ciekawego bo on już się nagadał.Jakoś dotrwałam do końca. Odezwał się 2 tyg. później, ale nie miałam już ochoty na spotkanie. Zresztą on jak sam stwierdził traktuje mnie jak koleżankę ( ah jaka szkoda:)). Pan nr 5). Po pół godzinie próbował mnie całować i macać. A jak nie chciałam to spytał to może chociaż pomiziasz mnie po brzuszku:D. I bierze moją rękę na swój brzuch. Zupełnie nie rozumiał czemu tak szybko chcę wracać i unikam kolejnego spotkania. Pan nr 6 )Zaproponował mi taniego szampana w parku i do tego wtedy była zima:). Oczywiście nie skorzystałam. Pan nr 7) Pan ateista. Już na 3 spotkaniu zaczął mówić ,ze on w nic nie wierzy i istnieje tzw. anty biblia, która przeczy istnieniu Boga. Byłam w takim szoku, że niewiele pamiętam z tego spotkania. Po kilku dniach weszłam z ciekawości na jego profil na fb a tam wpis: " A żeby wam się te jajka potłukły";( była akurat Wielkanoc:). Nie ma to jak ogłaszać wszystkim w koło swoich poglądów. Oczywiście on uważał się za bardzo inteligentnego. Pan nr 8) Od początku spotkania zaczął wypytywać o moich ex a, że nie miałam ochoty o tym gadać to zaczął opowiadać jak to jego była narzeczona go zdradziła z trzema facetami o czym przekonał się czytając jej wpisy na pewnym portalu. Pamiętam, że specjalnie zachowywałam się tak, żeby go zniechęcić i jak najszybciej spotkanie zakończyć. I ostatni kwiatek: Spotkałam się dziś z facetem poznanym przez portal z którym od tygodnia prowadziłam długie rozmowy online i przez tel. Na początku rozmowa się nie kleiła ale potem już fajnie się gadało. Tylko tak przewinęło mi się przez myśl ( nie wiedzieć czemu), że to typ cwaniaka, ale myślę może tylko mi się wydaje. Przeszliśmy się nad zalew gadaliśmy i żartowaliśmy. W pewnym momencie delikatnie mnie pocałował. Po czym pyta a Ty całowałaś się kiedyś z gościem. To ja na to, że zadajesz bardzo głupie pytania.Oczywiście dobrze wiedziałam o co mu chodziło ( nie chciałam z języczkiem :)). On no przepraszam faktycznie nie było pytania. A za chwilę: a sex uprawiałaś. Oczywiście wtedy już wkurzyłam i mówię że chyba przesadza. A tak z ciekawości chciałbym wiedzieć, ale ok. W końcu już sarkastycznie mówię a może do ślubu czekam. A on na to ja znałem różne kobiety i na pewno takich nie ma . Nie skomentowałam tego. Powiedziałam tylko, że idę do domu bo jestem zmęczona. Oczywiście nie muszę dodawać, że kolejnej randki nie będzie. Spodziewałam się kogoś bardziej na poziomie. Dlatego od dłuższego czasu olałam internetowe randki.Jak widać nie bez powodu :D. Znam 2 osoby które poznały facetów w ten sposób, ale to chyba trzeba naprawdę mieć szczęście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teraz pomyśl ile szans na fajny związek zaprzepaściłaś. Wystarczyło tylko dać się pocałować, pomacać, czy poprzytulać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za idiotyzm wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faktycznie - czytając o zachowaniu tych głupków, to zgroza ogarnia :o , na 6 przypadków niewypał. Autorka nic tu nie zaprzepasciła, wnoiskuję ze jest w porządku kobitka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się wybiera tępych, kipiących testosteronem przystojniaków, patrzy tylko na zdjęcie i wzrost w rubryce to nie ma się co dziwić, że przychodzą tacy, którzy chcieliby cię wydymać od tyłu w pierwszej godzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety lecą na wygląd zewnętrzny Intelekt mają zaś kompletnie gdzieś A potem żalą się całemu światu Że ten głupi, tępy samiec chooyem jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spotykałaś samych roboli z zawodówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia3277
A tu Cię zaskoczę. Kilku deklarowało, że są po studiach a kilku, że po szkole średniej. Z ostatnim np bardzo fajnie się rozmawiało i w życiu bym nie pomyślała, że okaże się takim zbokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×