Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boję się że to się źle skończy. Problem małżeński pomóżcie prosze

Polecane posty

Gość gość

Bardzo kocham mojego męża ale tak szczerze to nigdy mnie jakoś nie pociągal szczególnie. Pare lat temu seks był ok, jak to na początku znajomości, ale teraz jest jakaś masakra. Temperament spadł mi do zera jeśli chodzi o zbliżenia z nim. Nie przeszkadza mi to jednak fantazjowac o innych. Dodam że zawsze miał są m duży temperament i była to dla mnie ważna strona życia. Jak mogę z tym walczyc? Co mogę z tym zrobić? Poza tym jestem naprawdę szczęśliwa w małżeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak po paru latach ci przeszło to marnie to widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem to nie twoja wina ale maz mało sie stara i nie jest robotny , po prostu nie rozbudził ciebie, wkradła sie nuda, nie jesteś wymagająca wiec cierpisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedziec jak to się skonczy, co powinnas zrobic z tym problemem, napisz do mojej wrózki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
parke sobie poszukajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On się stara. To dobry facet. Jednak zarówno w życiu jak i w łóżku jest bardzo łagodny, takie ma usposobienie. Jest delikatnym wrażliwym mężczyzna więc nie wyobrażam sobie prób urozmaicenia naszego życia seksualnego pod mój gust. Z nim nawet bym nie chciała bo to nie jest po prostu jego. To nie ten rodzaj mężczyzny który weźmie mnie z zaskoczenia na blacie kuchennym nie mówiąc już o jakichś bardziej sprosnych akcjach. Myślę że to właśnie ta jego wrażliwość i łagodność zabiła moje pożądanie, choć wiem, jak strasznie to brzmi. Parę razy wspominałam że chciałabym trochę więcej zdecydowania, namiętności i on się starał, ale tak szczerze zachowywał się jak aktor w teatrze, czułam te nienaturalnosc i e ogóle mnie to nie kręcilo. Obecnie jestem w ciąży i jakos tak samo wyszło że przestalisky uprawiać seks, żyjemy jak rodzeństwo. Będzie cudownym ojcem, jest cudownym mężem, w życiu nie zamienilabym go na nikogo. Ale boję się że to umierające życie seksualnego doprowadzi do jakiejś katastrofy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×