Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Które mieszkanie byście wybrały.

Polecane posty

Gość gość

Opcja nr 1 - mieszkanie w bloku z 2004 roku, na pierwszym piętrze, 2 pokoje, salon z aneksem, przedpokój, łazienka. Ogrzewanie gazowe, piec dwufunkcyjny. Opcja nr 2 - mieszkanie w kamienicy po kapitalnym remoncie. 4 piętro, 2 pokoje, salon, oddzielna kuchnia, przedpokój, łazienka. Ogrzewanie miejskie. Metraż i cena bardzo zbliżone, lokalizacje obie nam odpowiadają (albo ja albo mąż będziemy mieć blisko do pracy). Oba mieszkania do odświeżenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadne - ale jak juz to weź to bez pieca gazowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A możecie uzasadnić? :) Bo mamy z mężem sprzeczne zdanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup obydwa,jedno zostanie dla dzieciaka jako zabezpieczenie na przyszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie kamienica, o ile jest dobrze ocieplona i szczelne okna. Nie bawiłabym się w piecyki gazowe. W moim bloku u sąsiada taki piecyk przepuszczał czad i ledwo życiem uszli. To, że Ty robisz przeglądy to nie znaczy, że robi je sąsiad. Trzeba kupić czujniki czadu. U nas się dwa razy włączył pomimo, że nasz piecyk był sprawny. Poza tym przy takim piecyku długo grzeje się woda. Generalnie radzę jak najdalej od piecyków gazowych. Zaletą kamienicy jest też osobna kuchnia, a w mieszkaniu jest tylko aneks. Minusem jest 4 piętro, ale to akurat dla zdtowia korzystniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź kamienicę. Kamienice mają zwykle grubsze mury. W bloku masz cienkie ścianki, słychać każdą rozmowę sąsiada, wszyskie kłótnie słyszy cały blok. Ja mam tak, że w toalecie czuję dym papierosowy jak sąsiad wyżej zapali, a często pali w kibelku. Nie mówiąc już o odgłosach dobiegających z kibelka. No i tak jak osoby powyżej odradzam piec gazowy. Ja takiego nie mam, ale słyszałam różne historie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w zyciu nie poszłabym na 3-4piętro. Ja też kiedyś będę stara. Każdy wtedy narzeka. Do tego jak to ostatnie piętro to w lato grzeje nieziemsko a jak nocna wichura to huczy aż w pomieszczeniu. Ja bym żadnego z tych nie wybrała, w żaden piecyk tez bym się nie bawiła. Jak macie wątpliwości to dajcie sobie jeszcze te pół roku i szukajcie dalej. To jest decyzja conajmniej na kilka lat jak nie do końca życia. Ja jak sprzedawałam swoje mieszkanie na 1 piętrze to chętnych było bardzo dużo. Bardzo dużo starszych ludzi, którzy chcieli zejść z 4 właśnie na 1 piętro. Usilnie próbowali nas nawet namówić na zamianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 piętro to jest masakra bez windy wiem co mówię bo tak mieszkam, pokonywanie kilka razy dziennie takiej wysokości jest naprawdę męczące, zwłaszcza z zakupami albo jak człowiek ma gorszy dzień. a z wózkiem dla dziecka, gdzie gondole ważą od 10kg w górę, to jest niewyobrażalne. natomiast co do pieca gazowego - w życiu bym się nie zgodziła mieszkać w bloku gdzie takie są, za dużo tragedii było przez nieodpowiedzialnych sąsiadów. szukajcie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rowniez szukalabym trzeciej opcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie piecyk łosie, tylko piec dwufunkcyjny, woda się w nim nie grzeje długo, tylko od razu. Ja bym wybrała to na 1 piętrze, bo teraz mieszkam na 4 i wtarganie tam zakupów to jest katorga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z przedmówcami. 4-piętro to kiepska sprawa. Nie chodzi o to że grzeje w lato, bo akurat tak nie jest (nad mieszkaniami jest zawsze strych, który izoluje mieszkanie od dachu), tylko o brak windy. Wchodzenie z ciężkimi rzeczami, zakupami, bagażami, wózkiem, dzieckiem na ręku itd. jest bardzo NIE fajne. Przeważnie mam kryzys już na 3-piętrze. Mieszkałam też i na 2-piętrze bez windy i też nie było tak ekstra. Dla mnie najlepsze są 1 piętra. Co do reszty argumentów weź pod uwagę to co ludzie piszą o piecyku gazowym, chociaż ja kiedyś miałam taki przez pół roku w wynajmowanym mieszkaniu i woda była zawsze idealnie gorąca o każdej porze dnia i nocy, ale to nie był polski piecyk i może dlatego (to było na tym 'bogatszym' zachodzie), chociaż raz zgasł nam płomień i trzeba było go zapalać takimi długimi zapałkami kominkowymi. Co do aneksu, to ja osobiście lubię takie mieszkania, pod warunkiem, że nie gotuję się w nich wyczynowo, tylko mało i szybko, bo niektóre zapachy potrafią być irytujące (np. smażenie, albo smród zupy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety ale w moim mieście większość nowych mieszkań ma właśnie piece dwufunkcyjne. Pod ogrzewanie miejskie podpięte są tylko bloki z wielkiej płyty (odpada, mieszkam teraz, nigdy więcej) albo dosłownie kilka kamienic... Mnóstwo mieszkań ma jeszcze piece kaflowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie zapalanie zapałką, pogrzało was kompletnie? Wiecie w ogóle jak działają piece dwufunkcyjne? Na prąd, nic się nie majstruje zapałkami przy tym. Odkręcasz wodę, spływa z rur zimna i od razu leci ciepła. Poza tym teraz są takie z zamknietą komorą spalania i ryzyko zaczadzenia praktycznie nie istnieje. Mieszkam już 10 lat w mieszkaniu z takim piecem, mamy sprawny czujnik i jeszcze nigdy się nie uruchomił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam taki na ścianie z otworem na płomień, który się wzmagał momencie odkręcenia wody i był widoczny. Ale to był duży piecyk, a nie wielki piec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gwarantuje ci, że autorce nie o taki piecyk chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możliwe. Ja się na piecach nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piec dwufunkcyny to nie jest Junkers jaki opisujecie ! Tam nie ma otwartego ognia, wszystko jest sterowane elektronicznie, np. w pkoju moze byc czujnik, gdzie ustawiasz sobie czas i długosc pracy pieca , czy temp. jaka ma byc w pomieszczeniu, a piec sie sam włącza.. Piec dwufunjcyjny to tez nizsze rachunki za ogrzewanie :) Sama regulujesz temp. w domu, czas pracy i KIEDY CHCHESZ GO WŁACZYC ! Nie ma sezonu grzewczwgo, nie placisz ryczałtow do wspolnoty/ zarzadu miasta za ogrzewanie, niewspólmiernych czesto do faktycznego zuzycia. Autorko dla mnie piorytetem to byly byli sasiedzi.. Stopien wygluszenia mieszkan.. Ilosc starszych ludzi mieszkajacych w bloku ilosc młodzierzy i potencjalnych imprez.. 4 pietro- maskara, moja kolezanka tak mieszka.. porazka na całej lini, zwłaszcza z malymi dziecmi.. Dla mnie akurat aneks jest +. sama mam w domu otwarta kuchnie, to jest nasza strefa dzienna, gdzie wspolnie spedzamy czas i nikt nie jest izlolowany gdy przyzadza cokolwiek w kuchni. Dla mnie wazny tez jest rozkład pomieszczen, funkcjonalnosc tych pokoji, czy łatwe do umeblowania ( w prostokacie ), czy maja duzo jakis załaman, kominów itp. Czy komunikacja , czyli korytarze sa " ustawne " cyz da sie wkomponowac tam fajne szafy, wieszak czy pólke na buty i nie bedzie to przeszkadzac w zyciu codziennym. Czy sa podłogi, czy panele, jakie okna, czy jest np. piwnica przypisana do mieszkania czy miejsce postojowe.. Tych czynników jest wiecej do rozpatrzenia, nie tylko metraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za uwagi, przemyślę to wszystko na spokojnie jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kamienica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym wybrała tylko ostatnie piętro, cale życie mieszkałam na 4 piętrze bez windy i nie bylo żadnego problemu z niczym, bieganie pare razy gora-dół bo a to zakupy a to spacer z psem. Teraz mieszkam na trzecim, ostatnim piętrze i mimo ze chodzę z zakupami i dzieckiem na ręku (dziecmi) tez nie widzę problemu. Jak dla mnie duzo większą przeszkodą bylo posiadanie sąsiadów nad sobą, bieganie po mieszkaniu, tupanie, skakanie itd bardzo się męczyłam, na szczęście to bylo tylko wynajmowane i jak kupowałam to szukalam wyłącznie na ostatnim piętrze. Gazowe moim zdaniem beznadziejne, drogo wychodzi (raz miałam taki piec w wynajmownaym mieszkaniu). Teraz mam co miejskie i jest o wiele lepiej. Takze moim zdaniem kamienica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jakie macie doświadczenia z piecykami, ale dokładnie- nowe piecyki dwufunkcyjne to praktycznie żadne ryzyko zaczadzenia, są banalne w obsłudze, i sama decydujesz o tym jak grzejesz. Bardzo istotne jest to czy budynek jest ocieplony- my, kiedy temp. sięgały do 15-16 st, co się i w zimie zdarzało, praktycznie nie musieliśmy w ogóle dogrzewać. Woda się grzeje na bieżąco. Nie wiem jak jest z ogrzewaniem miejskim bo nie miałam, kojarzę tylko że u kolegi na wysokim piętrze czasem jednak brakowało gorącej wody, było niskie ciśnienie w rurach i trzeba było płacić zaliczki na ogrzewanie, nigdy nie były zwracane w 100%. Czwarte piętro- to zależy od waszej kondycji, od tego czy jest wózkownia albo czy macie gdzie na dole zostawiać wózek, np. w samochodzie. Generalnie jeśli chodzi o hałas to też popieram- najlepiej wyżej, na czwartym piętrze nad wami tylko strych, nie będą sąsiedzi się tłuc nad głową. I wcale czwarte piętro w kamienicy się nie nagrzewa, to nie poddasze w domu czy bloku, za to bardziej słoneczne. Z blokami jest różnie, czasem słuchać nawet tupanie sąsiada w miękkich kapciach. Rozkład drugi ma fajniejszy jeśli chodzi o kombinowanie na przyszłość, nawet gości lepiej przenocować w osobnym salonie niż w pomieszczeniu w którym gotujecie. Jeżeli nie macie problemów z wchodzeniem na czwarte piętro (nie piszesz ile dzieci, w jakim wieku), i zorientujesz się jakie są koszty (czynsz administracyjny, zaliczki na ogrzewanie) to to wydaje się bardziej atrakcyjne. Najlepiej byłoby posiedzieć w jednym i drugim trochę, ważne jest sąsiedztwo, a tego przy krótkiej wizycie nie zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×