Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nwoinich

Facet z problemami

Polecane posty

Nie chcę owijać w bawełnę, sprawa dotyczy mnie i Kuby. Poznaliśmy się jakieś 4 miesiące temu na Badoo. Nie miałam jakiś większych planów co do tego portalu, aczkolwiek miło było poznać ciekawych ludzi, którzy mieszkają niedaleko mnie. Mam 19 lat, w tym roku rozpoczynam studia, chciałam rozpocząć też nowy, miłosny rozdział. Pewnego dnia Kuba mnie zauważył i polubił... gdy zobaczyłam Jego zdjęcia i to, że mieszka całkiem niedaleko pomyślałam, że może coś z tego być. Zaczęliśmy pisać, po godzinie dodaliśmy siebie na facebook'u. Trochę obawiałam się Jego reakcji na mnie. Mam kompleksy jak każda dziewczyna, zawsze jest parę kg do zgubienia ;) W sumie nasza znajomość zaczęła się, gdy ja byłam już po maturach, a on był bliski sesji. Pewnego razu ni stąd, ni zowąd zamilkł. Milczał tak ponad tydzień, może troszeczkę dłużej. Nie ukrywam, że było mi smutno z tego powodu, przyzwyczaiłam się do Jego "internetowej obecności". Jednak odezwał się znowu. Potem znowu rozmawialiśmy i kolejny raz zamilkł... przestałam mieć co do niego większych planów, wtedy miałam studiować w Warszawie, a on w Białymstoku. Związek na odległość i w dodatku z kolesiem zapoznanym przez internet? Matko, aż tak nie zwariowałam... Jednak okazało się, że będziemy studiować na jedynym Uniwersytecie. Kuba jest ode mnie 4 lata starszy i robi w tym roku magisterkę. Pisaliśmy, pisaliśmy... zaczął powoli pytać o intymne tematy, powiedziałam mu, że seks bez zobowiązań mnie nie interesuje, napisał, że szkoda.. od razu go skreśliłam, ale znowu napisał. Zaczęłam mu tłumaczyć, że mnie interesuje wyłącznie dłuższa znajomość. Napisał, że żartował i coś go do mnie ciągnie. Po tej rozmowie o seksie byłam bardzo zdystansowana. Rozmawiałam z nim o tym, czego on oczekuje ode mnie, odpowiedział, że chce z kimś spędzać czas. Nie traktowałam go za poważnie. Miałam pracę, ale w wolnych chwilach z nim rozmawiałam. W końcu zaczął być względem mnie bardziej... czuły. Pisał mi, że jestem w Jego typie itd. Ciągnęłam temat, napisał, że dawał mi sygnały, że mu się podobam, zapytał czy to odwzajemniam, fakt faktem bardzo mi się podoba i coś niespotykanego mnie do Niego ciągnęło. W sumie zbliżyliśmy się do siebie. Kuba z czasem zaczął się otwierać, pisał mi, że mu smutno. Sądziłam, że bierze mnie na litość. Zaprosił mnie na biwak z kolegami, jednak miałam pracę to odmówiłam. Zaproponowałam sierpień, zgodził się, ale napisał, ze liczy na to, że go nie oszukam. Minęły tygodnie, widziałam, że z nim jest coraz gorzej. Nie chciał za bardzo mówić, ale w końcu się otworzył, napisał mi, ze nie ma czasu na własne życie... musi ogarnąć mamę, dom, gospodarstwo, pracę. Nie dawał sobie z tym rady. Zaprosił mnie na weekend, zgodziłam się. Pojechałam do niego, nie zawiodłam się. Przystojny, cudowny głos, troskliwy, opiekuńczy z poczuciem humoru... pomyślałam, że to naprawdę fajny facet, który jest warty uwagi. Poznał mnie z kumplami, poszliśmy na imprezę. Doszło do zbliżenia pomiędzy nami, nie sądziłam, że mogę z kimś uprawiać seks tak szybko. Ale czułam się przy nim bezpiecznie, czułam się kobietą, wiedziałam, że o mnie zadba. W niedziele rano przyjechała Jego mama, zrobiła nalot. Poznała mnie, na początku wydawało mi się, że mnie nie lubi. Jednak z czasem, zaczęłyśmy normalnie rozmawiać. Jedno mi się w niej nie podobało... dużo piła. Zaczęła robić mu awanturę, porównywać go do zmarłego ojca. Popłakała się, siedziałam z nią wyznała mi, że w marcu zginął Jej mąż i od tej chwili nie umie sobie z tym poradzić. Kuba zajął się matką, jednak ona co rusz mu wypominała mu, że jest gorszy ojca, że nie umie zająć się kobietą. To wszystko robiła na moich oczach.. Trzymałam go za rękę, chciałam, żeby czuł, że nie jest sam. Zaczął nalegać, abym szybciej pojechała. Na początku się spierałam, potem odpuściłam. Wyjechałam, a nasz kontakt się popsuł. Pytałam się, czy mu się znudziłam, odpowiedział, że nie. Kolejny dzień milczenia. Zapytałam się co się dzieje, napisał mi, że strasznie się czuje, że mama zawraca mu głowę. Zaproponowałam, aby przyjechał do mnie. Odmówił, powiedział, że ma sporo pracy. To napisałam, że jak coś to jestem i pomogę mu jak tylko umiem. Cisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Całego nie czytam, za długo. Wpadło w oko zdanie że szybko dałaś mu na jakiejś imprezie. Nie wiem czy facet ma problemy, ale Ty tak. Normalna kobieta nie da facetowi na imprezie którego dopiero poznała. Dupne pokolenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×