Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wynajmując mieszkanie można się w nim zameldować bez zgody właściciela !

Polecane posty

Gość gość
To niech wtedy wynajmuje samotnemu mezczyznie, albo niech sprzeda mieszkanie skoro to taki ciezar :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i to jest właśnie merytoryczna dyskusja na poziomie kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co mam Ci napisac? Gdy najemca ma problem to ¨zdarza sie¨, jednak gdy wlasciciel to koniec swiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak to sprawdzisz? przychodzi facet i oglada mieszaknie a wprowadza się baba z dzieckiem ... moj ciężar ale i moja kasa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z reszta sama nie wiem czy podjelabym sie wynajmowania, wolalabym sprzedac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie koniec świata, bo tego nigdzie nie napisałam, poza tym taki samotny mężczyzna zawsze może przestać być samotny i dlatego właśnie każdy lokator, który chciałby się zameldować w moim mieszkaniu musi to najpierw ustalić ze mną, a nie urządzać sobie samowolkę, bo mi z nieba nie spadło i skoro ja potrafię kogoś szanować, to tego samego oczekuję, a jeżeli nie to się żegnamy i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego napisalam, ze wolalabym sprzedac mieszkanie niz martwic sie co msc, czy mi kase przeleja albo czy nie puszcza mieszkania w dymem. Mimo, ze sama dbam o mieszkanie jako najemca, ale nie kazdy jest taki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba więc lokatorów dobierać z głową. Na wstępie oczywiście odpadają rodziny z dziećmi, samotne matki, osoby niepełnosprawne i starsze. No cóż życie jest brutalne, a najemca mieszkania to nie caritas żeby fundować komuś mieszkanie. Ustawa o ochronie lokatorów skutecznie wiąże ręce właścicielom mieszkań. Co do lokatorów: Studenci jak najbardziej, po szczegółowym wywiadzie, okazaniu indeksu, co studiują, który rok i tak dalej. Firmy szukające lokum dla robotników jak najbardziej (są wypłacalni) Całej reszcie szukających mieszkania do wynajęcia niestety dziękujemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:00 Oczywiście wynajmujący nie najemca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mi jak mam sie rozliczac z rachunkow jesli za ogrzewanie przychodzi raz do roku, prad i woda czesciej? Dopiero po roku wszystkie rachunki zestawic? Bo co msc place z gory 700 ZL na rachunki i czynsz+1600zl dla wlasciciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:53 Dmucham na zimne i umowę podpisuję tylko ze studentami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:05 ale studenci robia imprezy i wielu z nich nie szanuje mieszkania, chyba, ze masz meble z lat 80tych to tez bym sie nie przejmowala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 14 i masz niestety rację, więc nie rozumiem tego wyśmiewania mnie jako właściciela mieszkania, czy co miesiąc będę sprawdzała w urzędzie kto jest zameldowany- gdyby była taka konieczność, to nawet co tydzień bym sprawdzała. A co sprzedaży- nie zamierzam sprzedawać ładnego mieszkania w bardzo dobrym punkcie tylko dlatego, że chwilowo tam nie mieszkam- kiedyś będę, a lokatorów wybieram właśnie rozsądnie, podpisując z nimi umowę i odprowadzając wszelkie należne podatki do US

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak masz się rozliczać z rachunków, jako że mam jednych lokatorów już kilka lat, to nie mamy problemu- przychodzi rachunek, to za niego płacą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej niszczą mieszkania rodziny z dziećmi, studenci to przy nich aniołki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W umowie mam, ze place to 700 na poczet rachunkow, z tym, ze jesli rachunek za ogrzewanie przychodzi raz do roku to ciezko rozliczyc calosc co miesiac a nie chce zeby wlasciciele mnie oszukali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można się rozliczać według liczników. Lokatorzy spisują liczniki, obliczają opłaty- stawka za jednostkę plus opłaty stałe, i płacą, a właściciel płaci rachunki. Właściciel ani na tym nie straci, ani nie zyska, dostanie zapłatę za zużycie które było. To najlepsze rozwiązanie jeśli lokatorzy się zmieniają dość często, a ze studentami bywa różnie. Też kiedyś wynajmowałam, ze stałymi lokatorami nie było problemu, jak mieszkały dziewczyny długo, ale potem zaczęły się przeprowadzki i słusznie ktoś czuł się wykorzystywany że płaci dużo, skoro bierze szybki prysznic a para przed nim codziennie robiła wielką kąpiel. W umowie był stan licznika, na każdego osobna umowa z zaznaczeniem jaka część rachunków na niego przypada, i tak płacili, w razie problemów przy wyprowadzce była kaucja. Mieszkanie wynajmowane nie w całości, tylko na pokoje i to dawało zabezpieczenie. A najem? Nikt nie prosił, nie pytał, ale czemu miałabym mieć coś przeciwko? To daje tylko potwierdzenie pobytu, a nie prawo do mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:47 jesli w umowie jest rozliczanie na podstawie rachunkow to rozliczanie na podstawie licznikow juz nie ma mocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie, jeżeli lokator sam w umowie uzgadnia rozliczanie się według rachunków... ale powiedzmy że masz zawyżone rachunki, płacisz je, ale zużywasz mniej, wyprowadzasz się- jaką masz gwarancję że właściciel odda ci nadpłatę? Można pogadać o zmianie umowy- policz sobie ile kosztuje cię realne zużycie, na rachunku masz cenę za jednostkę i wyszczególnione opłaty stałe, i pogadaj ewentualnie o zmianie umowy. Można też zmienić formę rozliczania z dystrybutorem, w części elektrowni i gazowni jest możliwość rachunków miesięcznych- dwumiesięcznych, po zgłoszeniu stanu licznika. Wtedy też płacisz za realne zużycie za poprzedni miesiąc. Najgorzej z prognozami. Miałam kiedyś przez dwa miesiące parę która doprowadziła do zużycia wody ponad dwa razy większego niż bywało do tej pory (700 zł na kwartał zamiast 300+). Wprawdzie szybko się wynieśli, bo inni lokatorzy tego nie tolerowali (i nie dziwię się), ale gdyby były prognozy.. następni lokatorzy też mieliby taką stawkę płacić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:04 Ja chcialam placic wg licznikow, jednak wlasciciel powiedzial, ze tylko rachunki wchodza w gre. Dlatego wiem, ze bedzie oszukiwal na tym do wyrownania nam nie odda a pieniadze zabierze z gory. Zdecydowalismy sie na taki uklad, bo maz zaczynal prace i nie mielismy czasu dluzej szukac. Czyli teraz najlepiej poprosic o rachunki ktore dostal (bo przychodza do niego) i jesli wg moich obliczen wyjdzie, ze sa zawyzone, to najlepiej poprosic o przeliczenie wg licznikow.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej upominac sie o rozliczenie po jakim czasie jesli place za oplaty w zawyzonych wg mnie zaliczkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale płacisz zaliczki- jakąś stałą kwotę na poczet rachunków, czy opłacasz rachunki- prognozy które przedstawia ci właściciel mieszkania? W ogóle widzisz te rachunki na oczy? Prawnie wygląda to tak że masz płacić czynsz plus opłaty (do których niektórzy zaliczają czynsz administracyjny). Właściciel ma prawo pobierać od ciebie zaliczkę na poczet rachunków (wtedy rozlicza się z tobą przy zakończeniu umowy), albo płacisz rachunki- i wtedy jeśli mieszkasz dłużej, jeśli prognozy po poprzednich lokatorach były zawyżone, po prostu po niższym zużyciu masz niższe rachunki (wychodzi ci nadpłata) i samo się wyrównuje. Ale również powinno to być rozliczone przed zakończeniem najmu- w jednym i drugim przypadku w umowie powinien być zapisany początkowy stan liczników. Właściciel nie ma prawa zatrzymywać dla siebie nadpłaty czy nie rozliczyć się z rachunków- tyle w teorii. A w praktyce- jeśli nie zostały spisane liczniki na początku, jeśli nie zgadza się na udostępnienie rachunków, jeśli nie chce zwrócić nadpłaty... zostaje założenie sprawy w sądzie- nie znam nikogo komu by się chciało w to bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie place zaliczki na poczet rachunkow + oplata za czynsz ( a jaka ta oplata jest to nie wiem, bo w umowie zostalo zawarte 700 za te zaliczki na rachunki +czynsz) dodatkowo 1600 dla wlascicieli. Juz minelo 5 msc odkad mieszkamy i nie dostalam rachunkow ani nic. Przy wprowadzaniu liczniki zostaly spisane. czy w tym przypadku najlepiej poprosic wlascicieli o rachunki za ogrzewanie, woda i prad i z tego wyciagnac oplaty stale i dodatkowo przeliczyc zuzycie licznika. Dodam, ze nasi sasiedzi placa duzo mniejsze zaliczki dla wlascicela mieszkania, stad podejrzewam, ze chca nas naciagnac. W mieszkaniu w ktorym mieszkamy sa zameldowani wlasciciele z ich 2 dzieci, czy to dlatego rachunki moga byc wyzsze? ja mieszkam sama z mezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli w tym przypadku rozmiczenie nastapi po rocznej umowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety w Polsce wlasciciel ma mniej do gadania niz ten co wynajmuje. Koleżanka z pracy wynajmuje 2 mieszkania i jeden rodziny nie moze sie pozbyc od 7 lat. Nie placa , mieszkanie zniszczone, co chwilę matka albo corka w ciąży i tak siedza. Powinno sie ich walic na zbity pysk. Kolezanka tyra w pracy i placi za nich rachunki. Pozniej lazi po urzedach zeby dostac wyrownanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wynajmujesz mieszkanie rodzinie z dziećmi to musisz iść do notariusza i ta rodzina wskazuje adres pod jakim jest zameldowana i ze w razie Niemca tam sie wyprowadzi. Ja tak mam zapłaciłam za umowę ale to sie nazywa cena spokoju. Teraz mogą sie rozmnażać jak króliki a ze od krolika maja 5 stow wiec kasę na opłaty sa-:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do gościa wyżej- zależy jaki jest czynsz do spółdzielni czy administracji, ale z kolei jeśli czynsz jest wyższy, to zwykle są w nim ukryte częściowo opłaty (np. zaliczka na ogrzewanie, jeśli jest miejskie). Powiem szczerze- owszem, realne są rachunki 700 zł miesięcznie- średnio, patrząc na cały rok, my tak mieliśmy w mieszkaniu kiedy był jeszcze nieocieplony budynek, jedno okno trochę nieszczelne, bojler elektryczny na wodę i centralne ogrzewanie również na prąd, do tego rachunki za gaz, wodę, czynsz do administracji- z tego szło na śmieci, światło na klatce, utrzymanie porządku, fundusz remontowy (który był dobrze wykorzystywany). Mieszkanie prawie 70 m2, i ogrzewane przez 3-4 mce w roku minimum, kiedy były chłodniejsze zimy. Tak że dużo zależy od standardu mieszkania i to że sąsiadka płaci mniej, niewiele znaczy- może bierze kąpiel raz w tygodniu, pranie zrobi raz na dwa tygodnie, a zimą zakłada polar i ma 17 st w mieszkaniu. Z tego co wiem najemca ma prawo domagać się okazania rachunków, tj. podstawy do rozliczenia. Chociaż tu tematu nie zgłębiałam, bo dla jasności zawsze czy w mailu, czy osobiście pokazywałam. Tyle że sytuacja jak zawsze- właściciel będzie się migał albo odmówi wprost i... co wtedy? Zostaje wypowiedzenie umowy i próby sądownego dochodzenia "swojego". Co do zameldowania rodziny- ewentualnie może to wpływać na opłaty za śmieci, jeżeli w administracji nie jest zgłoszone ile osób faktycznie mieszka, chyba że jakieś jeszcze rozliczenia mają od osoby. Ale to już możesz sama w administracji zapytać, i przy okazji dowiesz się ile wynosi opłata za mieszkanie, ewentualne zaliczki, ile osób jest zgłoszonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Jest coś takiego jak wynajem okazjonalny i można wywalić lokatora na zbity pysk w razie czego. Zalatwiasz u notariusza ale masz spokój w razie czego. A na takich niechcianych lokatorów jest jeszcze jeden sposób, ale brutalny. Wypowiadasz umowę (jeśli trwa) i jak się skończy okres wypowiedzenia robisz tak: Wymeldowujesz dziadów a potem obserwujesz mieszkanie. Jak lokatorów nie będzie na dłuższą chwilę bierzesz ślusarza, zmieniasz zamki i wywalasz w kartonach ich graty za drzwi. Zgodnie z prawem nie masz obowiązku przyjąć ich z powrotem, mogą wzywać policję ale nic nie wskórają. Prawo jest głupie bo nie można nakazać takim lokatorom wyprowadzki, ale też jak ich sama "wyprowadzisz" to nie można Ci nakazać przyjęcia ich z powrotem. Pytanie tylko czy ci lokatorzy wychodzą na dłużej to jedyny problem. No i mogą się mścić, to już inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do ilości osób zameldowanych może to wpływać na opłaty za śmieci, ale też za gaz (niektóre spółdzielnie mają ryczałt od ilości osób). U moich rodziców tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lokatorów trzeba krótko trzymać i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×