Czy w waszych malzenstwach tez jedno kocha bardziej?

Bo u mnie chyba zawsze ja bardziej kochalam. Wiem, że mąż mnie kocha, ale nie tak jak ja albo nie umie tego tak okazać. Coraz bardziej mi to ciąży.

Jak ci ciąży to opuść.

Tak. U mnie to byłam ja i teraz jestem po rozwodzie. Zazwyczaj ten kto kocha bardziej jest poszkodowany. Także albo gorące uczucie z obu stron, albo małżeństwo z rozsądku na chłodno u obu stron. Inaczej katastrofa. Chyba, że ktoś lubi być wykorzystywanym.

Porozmawiaj z mezem szczerze o tym co cujesz. Moze tylko ty masz takie odczucia...mezczyzni z reguly sa mniej wylewni,uczuciowi i czesto jest to wina wychowania, przeciez "chlopaki nie placza". Moj maz to typowy koziorozec,tzn. Doczekac sie od niego wielkich wyznan i gestow raczej ciezko ale nie mam watpliwosci,ze kocha. Licza sie czyny,nie slowa. Wczesniej mialam chlopaka, ktory potrafil dlugo i pieknie mowic co czuje ale te piekne wyznania nie przeszkadzaly mu mnie zdradzac....tak wiec szczera rozmowa,nie ma co sie gryzc bo mozliwe ,ze on nie widzi zadnego problemu.

Co to znaczy kochać "bardziej"? Jak to się mierzy? Bo możecie mieć wrażenie, że kochacie bardziej - i to jest Wasze subiektywne wrażenie. Ludzie różnią się w sposobach okazywania miłości.

No właśnie on nie widzi problemu. Mówi, że mnie kocha bardzo itd. Kiedyś powiedział nawet ze ja nie wierzę w to, że on mnie kocha. Ja jestem taka, że czesto potrzebuje wyznań, zapewnień, gestów i słów. On jest mniej wylewny. Są dni, gdy jest czuły, okazuje uczucie. Potem nie mogę się doczekać, żeby okazał mi uczucie. A ogólnie to dobrze się dogadujemy, ale czasem nachodzą mnie takie myśli i nie mogę sobie poradzic sama ze sobą. Może to hormony ciążowe :-)

u nas to maz kocha mnie duzo bardziej niz ja Jego. I On jest poszkodowany

Pewnie wziełaś sobie za męża przystojniaka a sama z wyglądu jesteś przezroczysta albo i z nadwagą, gość poszedł na pierwszą lepsza z która rozmowa sie kleiła to co sie dziwić potem

17:01 Ales ty glupiutka :-) Autorki na oczy nie widzialas ale juz wydalas wyrok :-) Tak sadzilam,ze on nie widzi problemu... Mojj maz powiedzial mi kiedys dokladnie to samo,ze ja nie wierze w jego uczucia :-) zastanow sie nad stanem faktycznym a nie nad tym co zakloca mysli. Jestescie raxem,jak sama piszesz szczesliwi,do tego spodziewacie sie dzidziusia(tak jak my:-) )z opisu widze,ze nasi panowoe sa batdzo podobni do siebie :-) Sa takie dni,ze jest czuly,wylewny a sa ,ze bardzo brakuje mi z jego strony ciepla,czasem nawet upewniam sie i pytam "wszystko w porzadku czy obraziles sie?" Taki jest,troche szorstki, troche oschly ale kocham go wlasnie za to. Moze gdyby byl zbyt wylewny zaczeloby mi to przeszkadzac. A jak zareagowal na ciaze? Dba o Ciebie bardziej,gada do brzuszka itp.?

Hmmm, no to faktycznie całkiem podobnie :-). Na ciążę zareagował super, na każdą, bo to będzie nasze drugie dziecko :-).

Nigdy nie wiesz kto kocha bardziej . Faceci rzadko okazują uczucia . Też myslałam ze kocham bardziej a moejmu mężowi powiedzmy jestem obojętna po 15 latatch małzenstwa . Ale to co zrobił gdy zachorowałam ... wiem ze bardzo mnie kocha . Jak bardzo myliłam sie do niego ! Facet to facet zupełnie inaczej to okazuje .

17:22 autorki na oczy nie widziałam ale jak sie czyta inne topiki na temat wyglądu to wg statystyk co druga tak siebie opisuje i swojego męża