Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zywczakdorota

A co, jeśli nie chcę być święty?

Polecane posty

Gość zywczakdorota

Nie do każdego przemawia słowo „świętość”. Wielu kojarzy się ona z niedoścignionymi wzorami do naśladowania, anielską cierpliwością, niepopełnianiem błędów, sztywnością, wieczną powagą i tym, że przy takich osobach na pewno nie wolno było używać brzydkich słów… Ale chwileczkę! Najpierw przypomnijmy sobie, że święci też byli ludźmi. A być człowiekiem, to – jak dobrze wiemy – miewać gorsze dni, czasem rzucać mięsem, a innym razem talerzami. Ale też: mieć poczucie humoru czy odjechane pomysły. I właśnie tacy byli też święci! Takich właśnie spotykamy w (Nie)świętych. Książka w zdecydowanie niesztywny sposób ukazuje spotkanie siódemki świętych i błogosławionych z trójką współczesnych ludzi. Wszystko ma miejsce w kawiarni o nieprzypadkowej nazwie Pod Złotym Cielcem. Współcześni ludzie, czyli Sara, Tomasz i Filip nie są zainteresowani świętością. Wszystko, co związane z Kościołem, wiarą i księżmi jest dla nich podejrzane i ma przykry zapach ciemnogrodu. Zaś bycie świętym to powaga, nuda i odmawianie sobie przyjemności. Jednak święci, których spotykają w kawiarni jakoś dziwnie nie pasują do tego opisu. Ciągle szukają powodów do śmiechu, wygłupiają się i da się z nimi pogadać o wszystkim. Coś tu nie gra… Bo (Nie)święci ukazują świętość w sposób nowatorski i oryginalny. W dramacie pojawia się wiele problemów bliskich współczesnemu człowiekowi, które okazują się być bliskie także świętym i błogosławionym. Bohaterowie ci dają się poznać od tej o wiele mniej popularnej, słabej i grzesznej strony, która czyni ich tak podobnymi do nas. Książka uświadamia czytelnikowi, że bycie świętym nie jest nudne ani zarezerwowane tylko dla wybranych. W (Nie)świętych ludzie, którzy omijają Kościół szerokim łukiem, mają okazję podzielić się swoimi wątpliwościami związanymi z wiarą. Książka więc zainteresuje nie tylko głęboko wierzących katolików, ale i tych, którzy nie identyfikują się z Kościołem katolickim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tzw. świętością jest ten problem, że ludzie sobie ubzdurali iż są to tylko ci których kościół, czy jakaś inna organizacja nimi okrzyknie. Prawdziwe znaczenie świętości odnosi się do tych ludzi którzy potrafią celebrować życie w każdym momencie. To zwykła prostota i totalna akceptacja. Nie ważne czy to radość czy smutek, życie czy śmierć, ból czy jego brak, trudność czy nie, pełna kieszeń czy pusta... Cieszysz się wszystkim co daje życie i wszystko to akceptujesz bez wyjątku. Wtedy jesteś prawdziwym świętym, prawdziwym człowiekiem. Fragment z poezji Rumiego: "Bycie człowiekiem jest jak bycie domem gościnnym Każdego dnia są nowe odwiedziny Radość, depresja, złośliwość, chwilowa obecność, przychodzą jak niezapowiedziani goście Powitaj każdego z nich z serdecznością i szacunkiem! Nawet jeśli jest to zgraja smutków, które siłą wkradają się do Twojego domu, opróżniając go ze wszystkich mebli – ciągle witaj każdego z nich z szacunkiem Możliwe, że one tylko sprzątają, robiąc miejsce dla czegoś nowego Ciemne myśli, wstyd, złość, powitaj je z uśmiechem u drzwi i zaproś do środka. Bądź wdzięczny każdemu kto przyjdzie ponieważ każdy z nich został wysłany jako przewodnik stamtąd..." Na tym polega prawdziwa świętość, a na świecie żyje więcej świętych niż się o nich mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×