śnił mi się nienormalny, ale przyjemny sen

Moja babcia odeszła 3 lata temu na raka trzustki. Sen nie był koszmarem, wręcz był miły, ale ostrzegam - baaardzo pokręcony. Dzisiaj śniło mi się, że żyła do dziś i na początku snu zabiłam ją. Nie czułam żadnych wyrzutów sumienia, była to dla mnie przyjemność, zachowywałam się jak typowy psychopata, śmiałam się histerycznie. Wszędzie lała się krew, wszystko było nią pokryte, a mi w głowie dudnił jej krzyk, co sprawiało mi jeszcze większą przyjemność. Gdy już ją zadźgałam, zaczęłam ciąć jej zwłoki na kawałki, coraz drobniejsze, aż w końcu wrzuciłam to do maszynki do mięsa i otrzymałam krwawe mielone. Oczywiście cały czas się śmiałam, była to dla mnie doskonała zabawa. Włożyłam tą papkę do worka na śmieci i zamroziłam, nie budząc podejrzeń rodziców(byli poza domem). Śmiałam się nawet, gdy sprzątałam krew. Gdy przyszli rodzice, pod pretekstem wyrzucenia śmieci wyszłam z workiem, rzucając go pod koła jadącego samochodu. W dalszym ciągu się śmiałam, ale jednocześnie byłam smutna, że to koniec zabawy. Wtedy do głowy przyszedł mi świetny pomysł. Wbiegłam do domu z prędkością światła, wyciągnęłam nóż z szafki i uciekłam. Od tego czasu żyłam sobie bez nikogo, zabijając właścicieli domu i przerabiając ich na mielone, mieszkając w ich domu, a gdy zapasy się skończyły, szukałam kolejnego lokum. Nie jestem zdziwiona treścią - lubię horrory i krwawe sceny, wręcz sprawia mi to przyjemność, ale co do swojej rodziny - nie, nigdy. O ile byłabym w stanie zabić bez niczego obcą osobę, o tyle rodziny - absolutnie. Co mógł znaczyć ten sen i jak go interpretować?

Występuje u ciebie tzw. "schiz morderczy". Podświadome zamiłowanie do mordowania, jako formy odreagowywania codziennych stresów.

Dodam, że obecnie jest to normalne i naturalne. Występuje u 99% młodych kobiet.

@up - to dlaczego raz od wielkiego dzwonu słyszy się o morderstwach?

Ponieważ rzadko się zdarza aby jakaś kobieta, podobna do ciebie, decydowała się na realizację swoich fantazji. Jak już, to szukają jakiegoś pijaka lub bezdomnego, leżącego w odludnym miejscu, i mordują go po cichu.