Czy zgloszenie niedopatrzenia cos da?

Dostalam dzisiaj z rana list z Mopsu. Chodzilo o wznowienie postepowania w sprawie przyznania 500+. Miesiac temu przyznali nam je na pierwsza corke,a teraz chca je odebrac. W pismie zaznaczone bylo,ze matka dziecka (to samo nazwisko co my,ale inne imie) rozpoczela w marcu dzialalnosc gospodarcza. Oczywiscie nic takiego nie mialo miejsca,od ponad roku czasu siedze w domu i wychowuje corke. Po pracy maz pojedzie do mopsu zalatwic to,ale ja zastanawiam sie czy moge gdzies zglosic takie niedopatrzenie? Nie wiem jak mozna zrobic taka glupote i choc wiem,ze kazdy czlowiek ma prawo sie mylic,to ja zanim zrobie przelew dwa czy trzy razy sprawdzam dane. Maz nie ma czasu latac po urzedach,a ja nie bede z rocznym dzieckiem jezdzic na drugi koniec miasta,bo jakas baba przy zjadaniu ciastek popelnila blad w papierach...

masz na pewno nazwisko osoby, która się tym zajmuje, jakiś numer telefonu. Zadzwoń, pogadaj, powiedz to, co nam, ochrzań, jeśli musisz. Przy takiej pomyłce telefon powinien wystarczyć.

Na pewno list był do Ciebie? Sprawdziłaś dokładnie adres? Bo moja mama też kiedyś dostała od listonosza pismo z urzędu, na to samo imię i nazwisko, ale zupełnie inny adres (co było zaznaczone w piśmie już), nie wiem jakim cudem list do nas trafił bo adres na kopercie już się potargał, chodziło też o prywatną sprawę do której nikt nie powinien mieć wglądu. Może tamta babka ma córkę o takim imieniu jak twoja? Dokładnie, zadzwoń i zapytaj. Ale myślę że skoro informują o wznowieniu postępowania to im samo wyjdzie "w praniu" że to pomyłka. A zgłaszanie niedopatrzenia? Zgłosić możesz, na dziennik podawczy, ale.. nie wierzę że ktokolwiek zostanie ukarany z powodu pomylenia adresata.

Najpierw piszesz, że każdy się może pomylić, a potem, że to zgłosisz. Dla mnie to świństwo zgłaszanie zwykłej ludzkiej pomyłki. Da ci to satysfakcję? Owszem, sprawdzasz kilka razy zanim zrobisz przelew, bo robisz tych przelewów kilka. Gdybys robiła ich kilkaset w miesiącu, to pewnie nie sprawdzałabyś po kilka razy. A urzędniczka zajmuje sie nie tylko twoim przypadkiem. Nie rozumiem twojej postawy. Zadzwoń, wyjaśnij sprawę i już.

Najpierw sprobuj wyjasnic sprawe.jak beda robic problemy, wtedy zglaszaj.