Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Smieszne byla zona mojego meza przywiozla wlasnie pasierbice

Polecane posty

Gość gość

A ja udawalam ze nie ma mnie w domu i odjechaly :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A stary gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o kurcze posikalam sie ze smiech , :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Była żona Twojego męża przywiozła właśnie ICH CÓRKĘ-jakby nie patrzeć. Pasierbica, to niezbyt ładne określenie, ale czego można się spodziewać po tchórzu bez klasy? Spójrz w lustro i sobie odpowiedz na to ważne pytanie. A poźniej zajrzyj leki, bo chyba zapomniałaś. Nie dziekuj, zrobiłam to charytatywnie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do ciebie? Co za patola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż wróci wieczorem dopieroz dużury, powiem że byłam na zakupach nie mam obowiązku czekania na nie cały dzień. Garaż był zamkniety wiec nawet nie wiedzialy czy auto jest w srtodku czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:05 hahah wygralas INTERNETY na dzis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym tez nie wpuscila, w koncu to są zupelnie obce osoby i na dodatek pewnie negatywnie nastawione do ciebie. Kto normalny pozwolilbyw wejsc do domu osobie, ktorej nie lubi? Niech sie ta corka z ojcem poza domem spotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie wcale Ci się nie dziwię. Dziecko zostało przywiezione do tatusia, a nie do Ciebie, bo niby z jakiej racji do Ciebie? Jesteś dla dziecka obcą osobą i nie musisz się czyimś dzieckiem zajmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobiłabym tak samo jak Ty. A co Ty niania jesteś dla dziecka obcej Ci kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta i mezczyzna to rodzice a nie,ze dziecko jest tylko bylej zony. Poza tym to marne prowo 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmieszne, była żona męża wyeksploatowała mężowie wacka i on teraz nie ma czym mnie ****ać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby facet napisal, ze nie lubi pasierbicy, to byscie go zniszczyly, ze jak tak mozna, ze wiedzial na co sie pisze itd.ale kobieta oczywiscie ma prawo do tego.a co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo w naszym kraju szmaty popierają szmatę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to chyba raczej powszechne, że kobiety nie lubią dzieci swoich partnerów (no chyba, że to są jednocześnie dzieci tych kobiet).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem, że można nie lubić byłej żony czy dziewczyny swojego faceta, bo to jest naturalne, ale na litość, jak można nie lubić dziecka? Przecież ono niczemu nie jest winne, do tego żyje w rozbitej rodzinie. Przecież dla dziecka to bardzo trudna sytuacja, że tata już nie jest z mama, tylko ma nową żonę. Rozumiem, że można odczuwać niechęć jeśli chodzi o pyskatego nastolatka, rozumiem, że można nie pałać do tego dziecka miłością, ale nie rozumiem, jak można odczuwać wrogość do dziecka, które w niczym nam nie zawiniło? Te same kobiety, które piszą, że to normalne, że nie lubi się dziecka swojego faceta, gdyby same miały dziecko z poprzedniego związku, oczekiwałyby, że ich nowy partner pokocha je jak własne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka jest ludzka natura, każda pilnuje swojego stada, a dziecko partnera jest obce genetycznie i jest konkurencją dla jej potomstwa. Tak naprawdę choć wydaje nam się inaczej, jesteśmy tylko zwierzętami i kierujemy się instynktami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet gdybym z jakiegoś powodu nie przepadała za dzieckiem mojego męża, miałabym na tyle przyzwoitości, żeby tego nie okazywać. Przecież to tylko dziecko i ma pełne prawo widywać się z własnym ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:10 Jak corka meza jest nastolatka to nie trudno sobie wyobrazic jaka nienawiscia darzy nowa zone tatusia. Bo ona to jest punk zahaczenia tych zlych rzeczy, ze tata nie mieszka z mama i taty nie ma przy corce. No niestety, rzadko kiedy dzieci tolerula, czy akceptuja nowych partneow swoich rodzicow. Byla zona powinna sie skontaktowac z ojcem dziecka, czy bedzie w domu, a nie wpadac na pale, bo tak. Ta sytuacja wyglada nieco jakby byla zona wciska dziecko meza innej kobiecie na przechowanie. Ja bym podobnie postapila, tym bardziej jakbym miala gorszy dzien, a tu jeszcze sie z nimi uzerac i streswoac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka sama zachowuje się jak rozwydrzona nastolatka. Dowaliła dziecku, które pewnie cieszyło się na spotkanie z ojcem i ma z tego satysfakcję. To wredne. A była też nie lepsza. Po co wlekła dzieciaka, skoro nie miała pewności, że zastanie faceta w domu? Chyba wie w jakim systemie pracuje ojciec jej dziecka. Może wykminiła sobie coś na zasadzie, "niech ta szmata zajmie się moim dzieckiem, skoro zabrała mu ojca." To obrzydliwe, kiedy dorośli wykorzystują dzieci, żeby załatwić porachunki między sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I prawidłowo zrobiłaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:59 Co to za chaotyczny belkot??? Nie wiadomo juz kogo objezdzasz w tym poscie- autorke, matke, dziecko, wszystkich rodzicow, czy forumowiczki??? Dobrze dziewczyna zrobila, po co ma wdawac sie w jakies niezbyt przyjemne konfrontacje z byla zona, jezeli nie ma potrzeby. Najprawdopodobniej nie darza siebie wylewna sympatia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chaotyczny belkot, bo mam inne zdanie?napisalam, ze ani autorka, ani matka dzieka nie zchowaly sie w porzadku.tylko tyle.nie trzeba wybitnej inteligencji, zeby zrozumiec kilkuzdaniowa wypowiedz.gdzie ty tam widzisz objezdzanie wszystkich rodzicow, albo dziecka?jesli dostrzegasz w mojej wypowiedzi brak spojnosci i logiki, to mi je wskaz.chetnie sie czegos naucze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marne prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×