pytanie do panów o ich reakcję

Panowie - jak byście zareagowali na wyrażoną wprost (oczywiście w kulturalnej ale szczerej rozmowie) propozycję seksu od kobiety, która wyznaje jednocześnie że bardzo się jej fizycznie podobacie? Zakładamy że oboje są singlami, znają się na codziennej neutralnej stopie. Kobieta jest atrakcyjna, podoba się wielu mężczyznom, ALE ten konkretny akurat nie ma na nią ochoty (nie jego typ, brak chemii, coś w tym stylu, a on jest na tyle atrakcyjny, że może mieć taką jaka mu w 100% odpowiada). Czy uważacie że kobieta wychodząc z taką rozmową błaźni się? Co byście o niej pomyśleli? I co byście odpowiedzieli?

Ja bym powiedział:dzidzia, uzależnienie od śluzu mnie pokonujenajpierw minetapotem zobaczymy.

Ja pitole.Jeśli ten facet daje jej do zrozumienia, że nie jest w jego typie to skąd pytanie?

Nie pitol baranietylko bierz kroplę po kropli jak zdrowy facet.

"jeśli koleś daje do zrozumienia że nie jest w jego typie" - chodzi o to że w tym momencie ona tego jeszcze nie wie i to wyjdzie dopiero w tej rozmowie. właśnie pytam o to co w takiej sytuacji pomyślałby mężczyzna.

Ja bym cię odrazu rżnął. Szczególnie z myślą o eks. Uwielbiam bezcześcić naszą miłość, kiedy ona myśli a ja rżnę inne. Nadawałabyś się.

To nie widzisz czy ma ochotę na więcej niż cześć w pracy?

jeden skorzysta inny nie ale wszyscy zle o niej pomysla.

Ja bym pomyślał dobrze. Dogodził jej i sobie.

"źle o niej pomyślą" - w sensie stereotypów że "łatwa", "puszczalska" itd.? - bo tego typu pierdoły mnie nie interesują. Bardziej chodziło mi o to czy nie pomyśli źle w sensie, że naruszam jego przestrzeń osobistą, przekraczam delikatną granicę, która nie powinna być przekroczona.

Na taką akcję mogłabyś sobie pozwolić tylko gdyby coś między wami zaiskrzyło z obydwu stron.Inaczej zostaniesz w jego oczach napaloną głupią i naiwną i może nawet z litości Ci wsadzi.;-)

Zależy co byś chciała jak w dupę to chętnie.

Chora jesteś.Chcesz zaproponować seks facetowi, którego nie interesujesz i pytasz czy przekroczysz tym sferę jego prywatności w negatywnym świetle?Nieeee.Wcale.:-D

Litości Łosie taka kobieta nie wymagatylko chce stanąć pod ścianą i poddać się i żebyś klękał za nią.

no przecież chodzi o to że nie wiadomo czy go interesuję czy nie. wlasnie efektem rozmowy może być albo jedno albo drugie.

Lizanie d**y nieznajomej to podstawa.

Baby są obleśne nieraz...ale faceci, którzy takie wykorzystują jeszcze bardziej.

Oczywiścieto podstawa i deszcz pod ścianą.

Codziennie go widzisz i nie jesteś w stanie określić jaki ma do Ciebie stosunek?

hmmm... stosunek... no koleżeński:) uśmiecha się, śmieje z moich żartów itd. ale przecież to o niczym nie świadczy jeszcze w sensie erotycznym. Jest taki dla wszystkich.

Po co Ty w ogóle chcesz mu od razu seks proponować?

Bo mam na to ochotę. Po prostu. Ale wiadomo że do tanga trzeba dwojga.

To weź sieroto podczas takiej kumpelskiej rozmowy w pracy (?)zaproponuj wypad na drinka, by w przyjemniejszej atmosferze i na luzie pogadać.

No bo po co kawa, kino, spacer. Najlepeij dupę wystawić i nich liże byle kto i byle gdzie :D

Sierotka Marysie inaczej załatwiała takie sprawy.

Sama sobie odpowiedziałaś.Proponując mu seks na tym etapie znajomości zaliczy Cię raz najwyżej albo jeśli mu się będzie dobrze jebać będzie to układ tylko na seks.

Oj inu, bo aż się serce kraje na takie dylematy.:-(

Nie spotkałam mężczyzny który by odmówił.

Zdrowy nie odmawiazgodnie z naturą.

Żadnej nie odmówi???