Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Miejsce noworodka

Polecane posty

Gość gość

Za niedługo rodzę i zastanawiam sie czy dokupić specjalne łóżeczko które można dostawić do naszego żeby noworodek był cały czas przy nas przez pierwsze tygodnie czy od razu położyć dziecko w swoim pokoiku ??? ( Nie chodzi tu o pieniądze, bo jak będzie trzeba to kupimy )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko do 6m-ca zycia powinno byc w pokoju rodzicow. Wiem, ze sa osoby ktore dziecko odrazu kłada w pokoju dziecka, jednak chyba wygodniej mieć dziecko przy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje maluchy spaly ze mną,karmilam piersia i bylo to dla mnie wygodne. Druga rzecz ,uwazam ze noworodek wszystkiego czego potrzebuje to bliskość mamy. Dziecko jest spokojniejsze, czuje sie bezpieczne i lepiej sie rozwija. Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak, zawsze byłam zwolennicZką tego żeby dziecko spało w swoim pokoju, wyszło tak że dziecko spało z nami w pokoju i całe szczęście, bo po około 1 .5 miesiąca pojawiły się bezdechy, kup to łóżeczko - dostawke bo to fajna sprawa na początek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas optymalnym wyjściem było jego łóżeczko w naszej sypialni, ale nie zaraz przy łóżku, tylko pod przeciwległą ścianą. Miał tam swój kącik, przewijak ze wszystkim co trzeba pod ręką, lampkę na ścianie. Chodzenie do jego pokoiku było zbyt upierdliwe po prostu, zwłaszcza że głęboko śpię i o ile płacz z tego samego pokoju przez sen słyszałam, to już z jego pokoiku- nie było mowy. Efekt był taki że mąż się budził za każdym razem, i kiedy była "moja kolej" to budził mnie, on miał całą noc rozwaloną, a jednak to on rano do pracy wstawał. Poza tym jak człowiek jest na wpół przytomny, to łatwiej zrobić dwa kroki niż przejść w poprzek mieszkania, a tak to u nas wyglądało. A czemu nie przy naszym łóżku- bo przeważnie do nocnego karmienia dochodziło przewijanie, nie widziałam sensu świecić po oczach od razu mężowi (bo mi również wisiało czy mam światło czy nie). Nie potrafiłam karmić na leżąco, najwygodniej mi było siadać, najlepiej w fotelu. Więc po prostu nie widziałam plusów z łóżeczkiem "pod ręką"- ale mamy które karmią w łóżku na pewno je widzą. Tak samo ze spaniem z dzieckiem- czasem mały spał z nami kiedy ząbkował i marudził w nocy, ale też jedynie jak mąż go kładł między sobą a ścianą, inaczej po prostu dziecko przygniatałam. Monitor oddechu i tak był, zdarzały się synkowi sporadyczne bezdechy, bałabym się tego gdyby męża nie było. Zresztą nie wiem czy dziecko które faktycznie zaczyna się dusić, wydaje jakiekolwiek odgłosy które mogą zaalarmować- przy tych krótkich, kilkusekundowych bezdechach nic takiego nie było, więc nie liczyłam na to że w nocy w razie czego się obudzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koniecznie od razu w swoim pokoju. To bardzo ważne przede wszystkim dla Was - nikt nie powinien z Wami spać. Po drugie wspaniale reguluje wszystko na przyszłość. My od pierwszych chwil kładliśmy dziecko w jej pokoju i była to najlepsza decyzja. Później żadnych przeprowadzek itp. Sypialnia pozostała tylko naszym światem, do dzisiaj, a córa ma już ponad 6 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak sie zapatrujecie na taka opcje- maz spi w glownym pokoju, a ja w drugim z dzieckiem, dziecko w swoim lozeczku w kacie, a ja w lozku. Powod taki, zeby maz sie wysypial do pracy. Czy to jest logiczne, czy do bani? Bo maz tak mi optuje za ta opcja, ma w sumie precyzyjna i stresujaca prace i z jednej strony go rozumiem, ale z drugiej nie chce zbeym stala sie niewolnikiem tego dziecka i zebym tylko ja zachrznaiala, a maz bawil sie pachnacym i najedzonym dzieckiem. Troche moze teraz sie zagalopowalam, ale sama nie wiem co juz o tym myslec. Rodze w styczniu, wiec mam troche czasu do namyslu z mezem, ale juz glupieje od tych rozwazan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy śpicie RAZEM i do dziecka kiedy potrzeba wstajecie RAZEM albo dzielicie się obowiązkami tak, żeby nikt nie poczuł się pokrzywdzony. Ustawcie zasady od razu żeby potem mąż nie miał do Ciebie pretensjii albo Ty do niego. Dziecko jest wspólne jak i opieka nad nim. Jak zaczniesz wyręczać męża bo on "biedny pracuje"to go przyzwyczaisz że NIC nie bądzie robił albo tylko od święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz musi sie wyspac, bo musi rano wstac.jasne.a ty oczywiscie nie bedziesz musiala rano wstac, bo przeciez dziecko da ci pospac do poludnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama _zosi
Powiem tak moje dziecko do 5 miesciąca spało ze mną w łużku a po tem spało w łóżeczku ze szczebelkami w innym pokoju, znam przypadki że dziecko 10 letnie śpi nadal z mamusią dlatego lepiej dziecko wcześniej przyzwyczajać oczywiście potrzebna jest noworodkowi bliskość drugiej osoby :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×