MOWIENIE PRZEZ SEN

Czesc Wszystkim, od dluzszego czasu borykam sie z problemem mowienia przez sen. Niby nic szkodliwego,ale bardzo utrudnia mi to zycie, budze sie w srodku nocy i zaczynam wrecz obrazac swojego chlopaka, wyzywam go nie podajac powodu i ide dalej spac, najgorsze jest to ze absolutnie nie mam nad tym kontroli i rano nawet o tym nie pamietam, ewentualnie pamietam tylko ze sie przebudzalam lub ze snilo mi sie cos zlego. Wiem, ze na zaburzenia snu skladaja sie takie czynniki jak stres. Faktem jest, ze prowadzilam dosc stresujace zycie, ale jako 20 lata nie wyobrazam sobie miec takich problemow, bo to przestaje byc zabawne gdy budze sie w nocy i dostaje histerii i jestem agresywna. Udalam sie jakis czas temu do psychiatry, opowiaajac wrecz historie swojego zycia i napominajac o problemach ze snem dostalam jedynie tabletki na uspoojenie i tabletki na sen. Tabletek nassenych nie wykupilam iz nie mam problemow z zasypianiem tylko z nocnym budzeniem. Zmienilam wiec swoje zycie o 180 stopni, wyprowadzilam sie do niemiec, odstawilam tabletki, bo zmienilam prace i odcielam sie od toksycznych ludzi. Jednak to nie pomoglo. Ostatnie 3 noce budzilam sie i wyzywalam po postu, jakby mi sie krzywda dziala. Nie wiem juz jak mam sobie z tym poradzic, nie naduzywam alkoholu, nie biore stalych lekow, a sszkoda mi mojego chlopaka ktorego budze w nocy by go tylko zbluzgac. Czy ktos ma jeszcze taki problem? Jakies rady? Myslicie, ze to podloze psychiczne? Prosze Was o rady i opinie! Z gory dziekuje za odpowiedzi i pozdrawiam