Moja bratowa jest jakas psychiczna!

Moj brat ja zostawil.Maja 2 letnie dziecko.Mieszkaja 500km od siebie.Nie mialysmy dobrego kontaktu,zlapala go na dziecko po 5mies znajomosci,zebu wyrwac sie z meliny rodzicow.Brat placi jej regularnie,ale nie maja kontaktu,mimo,ze ona gra dzieckiem i probuje go namowic na wizyty.W 3mies jej ciazy wzieli slub,a aktualnie czekaja na rozwod.Brat zlozyl pozew,mimo jej blagan.Teraz on ma kogos na poziomie,a ona chyba jest sama.Wczoraj byly jej urodziny.Zlozylam jej zyczenia przez fejsa i powedzialam,ze zycze jej,by znalazla milosc,a ona z wyrzutem odpisala'Jesli by cie facet zostawil jak smiecia z dzieckiem i sie nawet nim ani tobanie zainteresowal,to nie mialabys ani czasu,anj sily,ani ochoty na milosc,bo bylabys skupiona na tym,jak przetrwac miesiac'.Ja na to dyplomatycznie,ze nigdy nie wiesz co cie.moze spotkac,a ona 'Masz racje,nawet nie snilam,ze moge znalezc sie w takiej sytuacji,a teraz odp*****l sie ode mnie.wkoncu,bo nie bylam nigdy akceptowana w tej rodzinie i moglabhs sobie oszczedzic to dowalanie.miedzyslowami,ze sie cieszysz,ze mnie nie ma'(poszlo o to,ze zyczylam milosci)....masakra.Zawsze wiedzialam,ze cos z.nia nie tak i podejrzewalam dda,ale skad tyle jadu i nienawisci.Nic zlego nie powiedzialm.

twoja bratowa ma pewnie problemy, pochodzi z nieciekawego domu i chciala byc szczesliwa. Myslala, ze dziecko, maz to zrobia. Niewazne jak szybko, niewazne z kim. Teraz sie jej swiat i "plan" zawalil. Twoj wpis byl nieco niegrzeczny w jej oczach. jak mowi- czula sie nie akceptowana w twojej rodzinie, a ty jej zyczysz innego faceta, a nie tego aby twoj brat do niej wrocil. Zyczac jej togo powielasz jej uczucia w stosunku do twojej rodziny.

Po pierwsze nigdy nie mialas z nia dobrego kontaktu i tak o napisalas jej zyczenia urodzinowe ? zblaznilas sie. Po drugie z ta miloscia tez wyskoczylas jak filim z konopi wiedzac o tym ,ze Twoj brat ja zostawil i nawet nie interesuje sie dzieckiem, ktore splodzil. Kasa to nie wszystko. Nie ona jest psychiczna a ty ograniczona i w dodatku falszywa. Jezeli nie lubialas jej i nie utrzymujecie kontaktow to moglas sobie darowac te zyczenia i wstawki o milosci. Dobrze Ci pocisnela

Ona te zyczenia mogla odebrac jako zawoalowany komunikat "znajdz sobie jakiegos faceta i odwal sie od mojego brata."

Dokładnie,dobrze ci napisała. Twój brat okazał się być nieodpowiedzialnym gnojkiem porzucając żonę z dzieckiem; może i ona święta nie była,ale brak zainteresowania własnym synem na pewno ją boli. Z tego,co napisała wnioskuję też,że finansowo nie jest u niej najlepiej, a alimenty to nie wszystko...i ciekawe ile ich dostaje,bo jak 200 zł,to śmiech na sali,proszę cię. Została sama z dzieckiem,mąż ich zostawił,a ty piszesz beztrosko,że życzysz jej miłości. Bezczelność z twojej strony,mogłabyś chociaż napisać,że ci przykro z powodu takiej sytuacji i czy mogłabyś jakoś pomóc. Ale i to mogłaby odebrać negatywnie,skoro nikt w waszej rodzinie jej nie lubił i nie akceptował. Współczuję dziewczynie. :/

No i jak gra dzieckiem? To takie dziwne,że matce zależy,żeby ojciec miał kontakt z własnym dzieckiem? To twój brat jest gnojem i chamem, to on ma w dupie własne dziecko...sama sobie go nie zrobiła. I nawet,jeśli między nimi się nie ułożyło,to nie jest powód do odrzucania własnego dziecka.

Napisz idiotko że to prowo :-o

Ja na jej miejscu,wcale bym sie do ciebie nie oddzywala,****** to sie chcialo i dla twego brata a facetem byc to juz nie wiadomo kto jest psychiczny bo nie napewno nie matka dziecka twojego brata,a przemow jemu temu bratu do pustaej czaszki,bo to nie fer co ty tu piszesz

A czego ona sie spodziewala?Brat byl nia zauroczony,a ona zaliczyla kontrolowana wpadke.Pozniej zaczely sie najazdy jej pijanej matki,wyzywala ja pod naszymi oknami,wstyd jak nie wiem.Pisala do brata pracy.Horror.Brat tego nie wytrzymal i odszedl.

Tez mam nadzieje ze to prowo :o

Biedni ci faceci, nie wiedza, skad sie dzieci biora, tak latwo ich na dziecko zlapac.gumke na wacka niech zakladaja, to nie bedzie kontrolowanych wpadek.

W miedzyczasie ona przeszla cos w rodzaju zalamania nerwowego.Plakala,ze jej nienawidzimy,ze to nie jej wina,ze ma taka matke.Ogolnie nie chce pisac szczegolow,ale rozstali sie takze z powodu jej problemow emocjonalnych.

To ze jej matka jest taka to nie jej wina. Jakby ja kochał i chcial z nią tworzyć rodzinę to by się nawet wyprowadził do innego miasta i nie musieli by jej matki oglądać. I wiesz ze rozwód bedzie z winy Twojego brata bo znalazł sobie kobietę przed rozwodem a no i oczywiście alimenty na nią jakby co też bedzie placil. Ozenil sie nią a nie jej rodzina. Dziecka sama sobie nie zrobila. Brat mogl założyć gumkę. Czemu nie pomyślał o tym? Mogl pomyśleć. Ale myślał chujem i myśli tak dalej. Znudzila sie jedna to teraz posuwa inna.

poza tym ja TYLKO zlozylam zyczenia

Biedni ludzie mają wiecej serca niż ty autorko idiotko

Jezeli miała problemy to należało jej pomoc. Przeciez to prawda ze jej nie nienawidziliście. Czuła to i dziwisz się ze się tak zachowywała. Z tego co piszesz to wychodzi ze to calkiem mila i delikatna osoba i nie chce utożsamiać sie ze swoja rodziną. A chory psychicznie jest Twój brat. Nie dorosl do rodziny i nie bedzie jej nigdy miał a ona pewnie kogoś znajdzie, kogoś wartościowego kto bedzie parzył na nią i na jej charakter a nie na to jaka ma matkę. Dobre osoby prędzej czy później zostają doceniane.

Życzenia też trzeba umieć składać, zachowałaś się chamsko i tyle.

Dobrze ci napisała, bo na kilometr czuć, że nie miałaś dobrych intencji i wyszłaś na idiotke. Ona jest inteligentniejsza i cie rozgryzla.

Skoro juz musialas, to trzeba bylo napisac "wszystkiego najlepszego" i na tym zakonczyc.twoje zyczenia byly co najmniej bezczelne w kontekscie jej relacji z twoim bratem.ta twoja rodzina, niby na poziomie nie nauczyla cie taktu?

A ten twoj brat to niezly frajer jest. Złożył pozew rozwodowy i natychmiast, nie majac jeszcze rozwodu przygr***** sobie kochanice. Tak autorko kochanice bo nadal pozostaje w zwiazku małżeńskim. A do tego wlasne dziecko ma gdzies. To z twoja rodzina jest cos bardzo nie tak skoro pochwalaja i akceptują kochanice.

Brat swiezo po rozstaniu do nich jezdzil(wrocila w rodzinne strony,by w razie choroby jej siostra chociaz odebrala dziecko ze zlobka).Robil 500km co miesiac,by sluchac jak bardzo ja skrzywdzil,albo pytala czemu ja zostawil a jak uslyszala prawde to prowokowala klotnie.Po wyjezdzie byl placz i blaganie,by nie przestal ich odwiedzac,bo ona go wciaz kocha,stad emocje,ze jest sama a dziecko nie ma nawet normalnych dziadkow i powinno miec ojca.Za ktoryms razem brat nie wytrzymal i zerwal z nia wszelkie kontakty.

Bratowa jest niezrównoważona emocjonalnie, co pewnie stanowi pokłosie jej przeżyć z dzieciństwa. Życząc jej spotkania miłości zachowałaś się niedelikatnie skoro wiesz, że nie pogodziła się z rozstaniem a co za tym idzie nie szuka nowych znajomości. P.S. Wolelibyście bratową szmacącą się z tabunem fagasów?

Jak rozumiem bratu nie przeszkadza, ze jego dziecko bedzie sie wychowywalo z toksyczna rodzina jego bylej, byle by tylko on mial spokoj.

ona nie mieszka z rodzina.Wynajmuje mieszkanie 15km od nich.

No biedny ten twoj brat, przypomnij mu teraz tylko zeby gume zakladal z nowa blerwa bo znowu wpadke zaliczy i bedzie musial kontakty zrywac

Heh to gdzie on mamozg ten twoj braciszek? Nie mial mozgu podczas seksu i nie ma mozgu reraz do dziecka. ty rzeczywiscie pochodzisz z wysoko postawionej rodziny. Zal mi cie

pisalam...jezdzil do niej,ale nie wytrzymal jej akcji.500km w jedna strone,zeby slyszec jakim jest chooyem i tak za kazdym razem?

No ale co? Prawde slyszal

Jesteś kompletnie niebiektywna i poraz kolejny stwierdzam, że siostry mężow są gorsze od teściowych.

Boli braciszka prawda, oj boli. I tak jest zwyklym chooyem, frajerem i nie zasluguje na to, zeby nazywac go mezczyzna, bo jest zwykla peesda