Braki po 1 klasie w SP

Od 3 dni corka chodzi do innej szkoly. wychowawczynia jest kobieta z 25 letnim stazem. i juz po kilku dniach zauwazyla u corki braki w materiale z 1 klasy. a nauczycielka z 1 klasy twierdzila ze corka super sobie radzi i nawet odstala wyroznienie na koniec szkoly. jak to jest czy faktycznie mloda nauczycielka z 2-3 stazem pracy ze nie nauczy tyle co starszy nauczyciel?

Jak matka ma braki w wykształceniu to niczego innego po córce się spodziewać nie można.

To godzinkę więcej nauki by się przydało

Po pierwsze nie wierzę, że po kilku dniach ktoś mógł stwierdzić braki. Po pierwsze.. w czwartek dzieci nic nie robiły, piątek też luźniejszy. Dopiero mamy tak na prawdę 2 dzień nauki, a już nauczycielka wytyka braki? Jestem nauczycielką i nigdy nie odważyłabym się wyciągać wniosków na temat czyjegoś poziomu wiedzy czy umiejętności po dwóch dniach, chyba, że ktoś na prawdę by nic nie potrafił (ale wtedy raczej promocji do kolejnej klasy by nie otrzymał. Czy nauczycielka powiedziała, czego konkretnie Twoja córka nie potrafi, czego nie wie, nie umie? Na jakiej podstawie wysunęła wnioski? Pytała dzieci? Zrobiła jakiś test? Prowadziła luźne rozmowy? "braki w materiale z 1 klasy"- to brzmi aż za bardzo ogólnie.. Napisz nam, co dokładnie powiedziała nauczycielka, co to są te braki, a jeśli nie wiesz- zapytaj. Może babka sobie coś wymyśliła? Podstawa programowa jest jedna, możesz sobie znaleźć w necie, poczytać, sprawdzić..