Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego ludzie tak sie boją adoptowac dziecko?

Polecane posty

Gość gość

W moim otoczeniu jest kilka małżeństw, które długo już starają sie o dziecko. Badania, terapie i nadal nic. Sa to ludzie młodzi- ledwo po 30, wykształceni i na poziomie, myslę, ze nie mieliby problemów z adopcja dziecka, ponieważ finansowo także mają warunki. Ale usłyszałam podczas jednej z rozmów, że albo własne, albo wcale... a to z powodu tego, ze się boja adoptowanego dziecka! Zawsze sie mówi, że jak sobie wychowasz dziecko, takie masz. Gdy adoptujesz niemowlaka to wychowujesz go niemal od poczatku, to nie ma obawy. Dlaczego wciąz ludzie boja sie adopcji? Znacie przykłady tego, że adopcja uszczęsliwiła jakąś rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie chcą przedluzenia gatunku, to biologia. Chca miec kogos, kto bylby czastka ich samych i bliskiego czlowieka , zeby byl podobny do nich i czlonkow rodziny. Latwiej wtedy rozumiec jego wady, zalety, postepowanie . Ludzie boja sie nieznanego zwlaszcza, ze nie ma juz prawie biologicznych sierot, sa sieroty spoleczne, często z FAS, silą rzeczy podobne do wlasnych rodzicow, a ci sa, mowiac oględnie, najczesciej bardzo nieciekawi, o ile nie patologiczni. Wychowanie to duzo, ale nie wszystko, sa cechy wrodzone, ktorych sie nie przeskoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po hooj obcą genetyke popierać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd twierdzenie, że nie ma już prawie biologicznych sierot? Skąd stereotypy, że dzieci z normalnych rodzin nie są oddawane? Bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd twierdzenie, że nie ma już prawie biologicznych sierot? Skąd stereotypy, że dzieci z normalnych rodzin nie są oddawane? Bzdury. xx wystarczy spytac w domach dziecka, wiekszosc dzieci ma rodzicow, częśc zreszta jest z nieuregulowanym stanem prawnym. Autentyczne sieroty byly glównie w czasie wojen i innych kataklizmow. Terza nawet jesli oboje rodzice umra ( a musi byc to wyjatkowo nieszcesliwy traf, wybadek itp) na ogol jest zyjaca rodzina , ktora przejmuje opieke nad dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogą mieć FAS, kłopoty psychiczne. Potem są trudności wychowawcze z takimi dziećmi, którym nie łatwo sprostać. Poza tym biologia, instynkt, to nas pcha do rozmnażania. Jesteśmy tylko zwierzętami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa adptować się boją a nogi rozłozyć przed dresem/żulem /kryminalistą to już nie :( ... Z tego też są potem dzieci ..dość często zresztą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kazdy , kto nie moze miec dzieci czuje potrzebe posiadania dziecka jako takiego, wiekszosc chce miec czastkę siebie, co zreszta zgodne z naturą. Do tego tylko wyjatkowe osoby sa sklonne wziac za kogos odpowiedzialnosc na cale zycie " w ciemno". Nie kazdy jest sklonny do poswieceń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś widac dla nich ten żul jest wazny i wola miec dzicko swoje i znanego zula, niz obcego żula i nie wiadomo jakiej jego partnerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak kobieta ma instynkt macierzyński bardzo silny, to zaspokoi go tylko zachodząc w ciążę i rodząc dziecko, taka natura. I zgadzam się, że w normalnych rodzinach dzieci nie są oddawane, jak rodzice giną w wypadku, to opiekę przejmują dziadkowie, czy wujostwo. Dzieci są oddawane zazwyczaj w rodzinach patologicznych, albo wręcz są od razu odbierane przez sąd. Oczywiście wychowanie ma duży wpływ na dziecko, ale geny także. Dziecko nadużywających alkoholu może mieć Fas czy inne choroby, które wyjdą później, a poza tym np. skłonności się dziedziczy, np. niektórzy mają większą skłonność do uzależnień, działań przestępczych, są wybuchowi itp. I wreszcie kolejna sprawa-nie każdy może pokochać cudze dziecko, dotyczy to zwłaszcza mężczyzn. Uważam, że dobrze iż ci ludzie nie decydują się pochopnie na adopcję, skoro mają wątpliwości, albo wręcz wiedzą, że nie podołają, niż mieliby później znowu dziecko oddać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Taa adptować się boją a nogi rozłozyć przed dresem/żulem /kryminalistą to już nie smutas.gif ... Z tego też są potem dzieci ..dość często zresztą . x Takie, które chcą adoptować, raczej nie rozkładają nóg przed żulem, tylko te, które te dzieci oddają. Dlatego właśnie nie chcą adoptować, bo boją się genów owego dresa czy kryminalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, zadaj sobie pytanie, dlaczego nie adoptujesz dziecka (powiedzmy,ze masz juz ustabilizowana sytuacje finansową). To samo, co ty , odpowiedza ludzie, ktorzy do tej pory dziecka nie mają, oni maja podobne marzenia, jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce zyje ok. 2000-3000 pełnych sierot - wbrew temu co ktos powyzej napisal. Gdy dziecko straci oboje rodzicow majac wiecej niz klilka lat, nawet jesli jest jedynakiem, to praktycznie nie ma szans na adopcje, bo bezdzietni ludzie nie chca takich dzieci, a one bardzo potrzebuja uczucia, ciepla, rodziny i normalnego domu, ktory nagle stracily .... :( :( :( Poza tym polskie domy dziecka pekaja w szwach od sierot spolecznych. tu sytuacja jest trudniejsza, bo domy rodzinne tych dzieci zwykle sa bardzo, bardzo obciążające: alkohol, narkotyki, zaniedbania, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego ludzie nie chca adoptowac dziecka, ktore naprawde jest sierota, nie ma nikogo na swiecie, jest samo i zwykle pochodzi z normalnego domu ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A dlaczego nie zaopiekują się takim dzieckiem jego dziadkowie czy wujostwo, tylko muszą obcy ludzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama została właśnie adoptowana, jako kilkuletnia dziewczynka. Urodziła się w czasie wojny, rodzice zginęli z rąk Niemców, ona i jej rodzeństwo trafili do domu dziecka. Zostali adoptowani przez różne rodziny, zostali wykształceni, zabezpieczono im byt. mama bardzo dobrze wspomina babcię- czyli swoją adopcyjną mamę, miała świetne dzieciństwo i młodość. Rodzice zapewnili jej wszystko- od miłości po dobre wykształcenie- jest doktorem habilitowanym. Dom dziecka ani jej, ani jej bratu zapewne nie dałby szansy, by się wykształcić, zdobyc odpowiednie wzorce rodzinne. Dlatego uważam, że dzieciom z domów dziecka należy się szansa i nie można ich przekreslać Moja mama została adoptowana jako 5 letnia dziewczynka, natomiast jej brat jako 7 letni chłopiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W normalnej rodzinie jak rodzice umierają, to rodzina zajmuje się dzieckiem, co nikogo nie ma? Cała rodzina zmarła-ze strony ojca i ze strony matki? Nikogo - dziadków, ciotek, wujków?? A jeśli ta rodzina jest i mimo to oddają dziecko, bo nie chcą się nim zająć, to nie jest normalna rodzina. Sory. Ja bym się zajęła dzieckiem np. siostry, ale adoptować zupełnie obce dziecko to inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale nie była sierotą społeczną z patologicznego domu. A takich jest teraz większość w domach dziecka. Właśnie tych patologicznych genów ludzie się boją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strata rodziny w czasie wojny to zupełnie inna sytuacja. Teraz w domach dziecka dzieci lądują najczęściej z powodu patologii w domu, albo młode dziewczyny oddają owoce wpadki. Takich zupełnych sierot, które nie mają nikogo jest bardzo mało, a jak już trafiają jako małe dzieci, to zazwyczaj znajdują się chętni rodzice adopcyjni, bo przecież jakieś adopcje się odbywają cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No wlasnie, rodzice twojej mamy zgineli w czasie wojny, takich dzieci nie strach adoptowac, bo (choc oczywiscie gwarancji nie ma) nic nie wskazuje na to, ze byłyby z rodzin patologicznych, poprostu trafilo ich nieszcescie. Co innego, gdy rodzice gina, a co innego , jak sie dzieci pozbywaja - tak robii patologia, a geny to geny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego okrucienstwem i bezmyslnoscia jest rada czesci polityków: "urodz, oddasz do adopcji" - a ludzie sie boją adoptować i trudno im sie dziwic, potem los takiego dziecka jest co najmniej niepewny, jesli nie tragiczny, nie mowiac o matce, ktorej sumienie kaze myslec o tym, co sie dzieej z jej dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co do zakazu aborcji, to i tak on pewnie będzie wprowadzony, bo we wrzesniu własnie politycy mają się zając tym projektem całkowicie zakazującym aborcji, więc zapewne, jak wejdzie on w życie, to więcej bedzie takich porzuconych dzieciaków lub tez porzuconych chorych dzieciaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko nie klikać w podany link, a trzeba go skopiować i wkleić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 musisz mieć swój dom lub mieszkanie i stale dochody. Moi znajomi nie maja szans przez to na adopcję że nie maja swojego lokum . Dom/mieszkanie nie może być klitką musi być pokój dla dziecka. Tak mają rodzice adopcyjni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>>>> A dlaczego nie zaopiekują się takim dzieckiem jego dziadkowie czy wujostwo, tylko muszą obcy ludzie? Litosci, jestescie skrajnie cyniczni. Jesli pelna sierota trafia do domu dziecka to znaczy, ze nie ma rodziny ktora chcialaby sie nia zajac. To chyba nie podlega watpliwosci. Poza tym: chodzi o malzenstwa ktore CHCA ADOPTOWAC dziecko. Nie chca jednak dzieci-pelnych sierot, ale troche starszych. Dzieci ktore nie maja zadnego z rodzicow, ani nikogo na swiecie. Jest to przerazajaco smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Litosci, jestescie skrajnie cyniczni. Jesli pelna sierota trafia do domu dziecka to znaczy, ze nie ma rodziny ktora chcialaby sie nia zajac. To chyba nie podlega watpliwosci. Poza tym: chodzi o malzenstwa ktore CHCA ADOPTOWAC dziecko. Nie chca jednak dziec***elnych sierot, ale troche starszych. Dzieci ktore nie maja zadnego z rodzicow, ani nikogo na swiecie. Jest to przerazajaco smutne. xx Zaadoptowalas starsze dziecko? ( czy w ogole jakiekolwiek dziecko).Jesli nie, odpowiedz sobie na pytanie, dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiedź na pytanie z tematu jest jedna i bardzo prosta. Swoje kocha się od razu bezgranicznie, cudze trzeba się nauczyć kochać. Nie każdy tak potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×