Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem zła

Polecane posty

Gość gość

Mam dorosłą trójkę dzieci, założyły już swoje rodziny, mają dzieci, a ja w miarę możliwości im pomagam -jestem na doskoku - jednego odbieram z przedszkola, drugiego zaprowadzam do szkoły, trzeciego wyprawiam na jakieś zajęcia. Kociołek zupy dla wszystkich mam już przygotowany. Trójka dzieci, 5 wnucząt -zawieź, odbierz, przypilnuj, nakarm... Jestem zmęczona, wstaję przed 6, coś podgotuje, prysznic i do roboty -autobus o 7.20. Kładę się ok. 23, bo trzeba na jutro obiad podgotować/ Powinnam olać dzieci, wnuki, ale mam nadzieje, że jak teraz będę się starać, to może oni zaopiekują się mną kiedyś... Wierzycie w to? bo ja jakoś nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto ci kazał mieć tyle dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy pomaga na tyle ile moze i chce. Jesli Pania to przerasta to lepiej powiedziec o tym swoim dzieciom i zmiejszyc zakres 'obowiazkow' wobec wnuczat. Wnuki powinny byc przyjemnoscia bo dzieci byly obowiazkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy trójka dzieci to tak dużo? Powiedzieć mogę że nie daję rady, ale ... mamo, musisz pomóc = tu nawet poranną marszrutę mam zaplanowaną , a mieszkamy w niewielkiej, podstołecznej miejscowości. Wnuki kocham, ale czuję się uwiązana do ich obowiązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×