Mamy małych krzykaczy.Pomocy!

Jestem mamą 4 miesięcznej dziewczynki,od urodzenia bardzo płakała,prawdopodobnie kolka,ale takiej pewności nie mieliśmy bo lekarze twierdzili że niby nie.Od dłuższego czasu wszystko było wporzadku. Od niedzieli zaczęły się krzyki,w ciągu dnia jak i wieczorem przed snem.Mala miała szczepienie nie dawno.Juz sama nie wiem co robić.Ciezko jest ja uspokoic.Udaje mi się ją ululac na rekach ale to nie zawsze.Czasami jest tak ze jak zaczyna płakać i chce ją przytulić to zaczyna jeszcze bardziej płakac,krzyczec w nieboglosy.

kurffa ale mi żal twoich sąsiadów ,biedni ludzie :( bachora trzeba utopić żeby nie zatruwał normalnym ludzią życia,tylko skąd brać wtedy 500 + ?

Takie komentarze to sobie daruj.Prosilam o rade mamy.A widocznie jesteś trolem.Nie mieszkam w Pl i żadnego 500+ nie biorę dla twojej informacji.Zycie układa się tak że zło czy dobro wracają. Także powodzenia.

takie małe dziecko placze tylko i wylacznie bo je cos boli, kup sobie paracetamol , ibufen czy inne i daj jednego dnia , zobacz czy bedzie różnica, krzywdy mu nie zrobisz.... a jest zbyt mała aby placzem cos wymuszać jak niektóre mamy twierdzą, że tak małe dziecko wymusza.. :/ moja też plakała, lulałam ją na rękach , nosiłam całe noce, płakałam z bezsilności razem z nią czasem ale przeszło, małej może też ząbek idzie, ja swojej właśnie smarowałam już dziąsełka po 4 miesiącu dentinoxem. teraz ma rok i nie zauważyłam bym ja nauczyła noszenia, wcale nie , spała ze mną w łozku 3,5 miesiaca, potem zasypiala u siebie w łozeczku . noś przytulaj, wszystko minie

Hej:) moja mala ma tez 4 mies:) po szczepieniu w 12 tyg byla marudna bardzo ale ostatnio bila rekordy decybeli:) sprawdziłam dziąsła i zauwazylam jakby jeden zabek u dolu , poszłam do lekarza i powiedzial ze to może potrwać jeszcze pare tyg ale faktycznie ząbek, moja uspokaja sie na raczkach u mamusi tylko,ale zauwazylam tez ze przestaje plakac jak leżymy razem przytulam ją i jej śpiewam:)ostatnio ogólnie zauwazylam ze strasznie placze jak jest zmeczone i chce spać, wczesniej nie byla aż tak marudna:) ale cóż liczę na to ze z tego wyrośnie:) twoja tez autorko:) dzieciaczki zmieniają sie z dnia na dzień