Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do gotujących gospodyń

Polecane posty

Gość gość
"14:56 Widzę, że jednak mózgu nie masz, więc odsyłam do Google, Wikipedii, czegokolwiek, bo szkoda czasu na tłumaczenia, skoro wydaje ci się, że wiesz lepiej. I przestań już pierdzielić o tej swojej Szwecji bo nudzisz. " Przeczytaj moją wypowiedź do której się odnosisz ze zrozumieniem, tak na początek, bo póki co chciałaś dojebać "Szwedce" a się miotasz i bezrozumnie atakujesz ludzi, którzy piszą fakty, które możesz sobie m.in w swojej wikipedii sprawdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat byl o czym innym a te teraz beda napierd*alac o dekagramach przed godzine :o wyglada na to ze nikt tak naprawde nie gotuje tylko lubi duzo gadac i krytykowac ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, nikt nie gotuje bo nie robi sosu na bazie proszku z mąką, olejem palmowym i skrobią i nie wie czy można sobie losowo wymieniać składniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za tepaki 1 dl to 100 ml czyli 1 dl to 0,1 litra a nie 10 litrów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie róbcie ludziom wody z mózgu :) Deka to uniwersalny przedrostek jednostki miary oznaczający mnożnik 10. Jak prosicie w sklepie o 10 dekagramów szynki, to dostajecie 100g (bo 10x10) a nie 1 gram (bo jak tu ktoś napisał 10x0,1). Analogicznie jest z każdą inną jednostką miary, w tym z litrami - litr to 1000 mililitrów, zatem dekalitr to 10.000 mililitrów (a nie 100 ml), czyli 10 litrów - zawsze mnożymy razy 10. No nie chce być inaczej :) I symbolem jest da a nie d - 10 dag szynki a nie 10 dg szynki, analogicznie 10 dal mleka a nie 10 dl ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wyszło idealnie! ...I właśnie widać jakie pojęcie o gotowaniu mają te co się tu tak najwięcej mądrzą i krytykują! pechowiec.gif Kucharki za dychę! Nie miałam miarki, więc użyłam 2/3 szklanki 35 cl, czyli 2/3 z 3,5 dl (w przybliżeniu około 2,3 dl) mleka i musiałam jeszcze później rozrzedzać (dolewając mleko na oko) bo był za gęsty. Gęstość da się spokojnie regulować gotowaniem i tyle. Nie wiem ile ostatecznie poszło tego mleka do proszku. Może ponad 2,5 dl, a może nawet 3 dl. Mogłam dać od początku 3 dl i też by wyszło. X Skoro sos carbonara wyszedł Ci z mleka (bez śmietany) i tej "cud" saszetki to ja nie chcę wiedzieć co takiego jest w tej saszetce, że to mleko gęstnieje. Musi być tam niezły syf... Możesz mnie wyzywać od "kucharek za dychę", ale ja za to potrafię zrobić prawdziwą carbonarę, bez ulepszaczy, nie muszę pytać na forum jakich używać zamienników i nie dodaję syfatych zagęszczaczy. Więc wolę być kucharką za dychę, niż taką jak ty autorko:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj jak się bure kwoki oburzyły i się produkują, że nie muszą się zastanawiać jakie dać zamienniki, bo tak niby potrafią zrobić wszytko od podstaw, TYLKO że DOBRA gospodyni WIE czy tyle a tyle wody ze śmietaną może zastąpić tyle i tyle mleka. Proste. A wy NIC nie wiecie, tylko się przechwalacie i jeździcie po innych, a tak naprawdę pewnie nic nie robicie w kuchni, tylko głupoty piszecie tu całymi dniami o waszym niby super życiu i super zdrowych jadłospisach. Jak takich podstaw się nie wie, to jak można dobrze gotować? Wprawne gotowanie nie polega na powielaniu instrukcji tylko dużo rzeczy się robi na czuja, intuicyjnie, bo ma się wprawę i praktykę, zamienia się składniki, proporcje itd, wie się co i jak, a wy GÓW*NO wiecie. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, nic tylko się powiesić bo gotowego sosu z torebki nie potrafi się zrobić. To kaszę mannę też rób z rozwodnioną śmietaną jak Ci mleka zabraknie, w końcu to zamiennik jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno by wyszła, więc się nie bój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Między "wyszła" a "wyszła" jest jednak różnica, w smaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Decylitr, jednostka objętości równa 1/10 litra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różnica będzie znikoma lub żadna. Spróbuj sama, a się przekonasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy żarciu nafaszerowanym wzmacniaczami smaku faktycznie trudno zauważyć różnicę. Nie wiadomo, co smakuje, ważne że smakuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mleko ma mniej tłuszczu, a więcej białka. Rozwodniona śmietana nie smakuje w smaku jak mleko, i to jest różnica więcej niż znikoma. Chyba, ze dosypie się właśnie glutaminianu - on z automatu polepsza każdy smak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dżizas, jak można jeść fixy, pomysly na i inne proszki. Ostatnio byłam u siostry, zrobila pomysl a kurczaka w sosie śmietanowo ziolowym i jeszcze dala to z ryżem 2 letniemu dziecku, myślalam, ze walnę jej tym talerzem w łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W składzie nie ma glutaminianu sieroty, a zagęstnik to raptem mąka chleba świętojańskiego czyli to co się daje niemowlętom na refluks do mleka. :o Wielka mi chemia ...pfff! :o Odwracacie uwagę od tematu, a prawda jest taka, że żadna z was nie umie gotować!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa nie umiemy gotować, bo nie wiemy jak zamieniać składniki do sosu z torebki. Wolne żarty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sos z torebki nie ma najmniejszego znaczenia! Nie znacie podstaw, czyli nie znacie się na składnikach naturalnych ani nie umiecie nimi manipulować, tak jak doświadczone gospodynie. Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tylko odwracacie uwagę chrzaniąc a to o proszkach, a to o chemii, a to o dekalitrach i innej dupie maryni. A prawda jaka jest każdy widzi, wystarczy spojrzeć na pierwszą stronę. Normalnie same asy. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co się stało z dzieckiem siostry? dostało zatrucia, spazmów, umarło? Durne histeryczki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Sos z torebki nie ma najmniejszego znaczenia! Nie znacie podstaw, czyli nie znacie się na składnikach naturalnych ani nie umiecie nimi manipulować, tak jak doświadczone gospodynie. Taka prawda. X Tak, tak, oczywiście. Taka prawda, że autorka, jak i inne popierające ją gospodynie nie potrafią zrobić normalnego sosu, bo tylko takie z torebki znają. I nie dość, że tylko na sosach z torebki się znają to nie potrafią ich zmodyfikować. To jakie z was znawczynie? Ani sosów normalnych, ani z torebki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:31 To tak jak i ty! :o Bo ty też się nie znasz ani na jednych ani na drugich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:42 nie trafiłaś. Sosy robię bez używania ulepszaczy z torebki. Jeśli twoim zdaniem to taka filozofia to naprawdę współczuję braku umiejętności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Forum jak papier, wszystko przyjmie. Dla mnie możesz być i Mikołajem, albo Smerfetką. Nie wierzę w ani jedno twoje słowo. Był czas, żebyś się wykazała, jak tylko padło pytanie. Nie znałaś odpowiedzi, więc taka z ciebie kucharka jak w koziej d... trąbka. A raczej kucharzyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma sprawy, mogę być według ciebie słabą kucharką. W zasadzie to komplement, skoro mówi tak ktoś kto z torebki gotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda, że tobie się nie zdarza z torebki gotować albo innych gotowców. :o Nie bądź obłudna. Same święto-jebliwe damesy tu smęcą. :o Tak samo idiotyzmem jest zakładać, że ktoś gotuje z samych torebek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie żałuję, że potrafię gotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×