Dlaczego kobiety lubiące seks, z wieloma partnerami na koncie, są porzucane?

Przecież faceci podobno tylko na seks lecą, więc powinni je trzymać jak jakieś skarby. O co chodzi? I nie piszcie tu, że puszczalskie, bo takich sztywnych i nie lubiących seksu nie chcecie, więc powinniście cenić te chętne zawsze i wszędzie :P

bo to świadczy o kobiecie

Lubić seks a puszczać się to dwie zupełnie odmienne sprawy. Można seks lubić, mieć często na niego ochotę i mieć do tego jednego partnera, a nie kilkudziesięciu. Ot taka mała różnica, facet nie kobieta... nie lubi konkurencji i nie jara go bujna przeszłość partnerki, bo facet to istota logiczna i wie że takie kobiety są niestałe w uczuciach i zdradzają.

dziś - ale niestety dzisiejsze czasy prowokują do wielu przelotnych związków i to wspólne zamieszkiwanie bez ślubu raz z jednym, potem z drugim i następnym powoduje, że liczba partnerów "na koncie" rośnie. Nie jest tak drogi Panie?

Ja nie widzę w tym nic złego. Żeby poznać mężczyznę trzeba z nim zamieszkać. Ślub może poczekać albo w ogóle może go nie być. Lepsze to niż źle dobrane małżeństwo.

dziś - czasem można zjeść z kimś "beczkę soli" i nadal go nie znać! Może jestem zacofana ale nie "kręcą" mnie te nowoczesne związki bez ślubu i pomieszkiwanie pod wspólnym dachem. Ale taka już jestem.

dziś oczywiscie nowoczesna patologia pierze ludziom glowy tak bardzo ze nawet nie wiedza w jakie goowno sie pakuja

dziś - niestety tak jest! Poza tym nikt nikomu nie ufa, ludzie w związkach kontrolują się wzajemnie- komórki, SMS-y, śledzą, robią różne prowokacje, żeby drugą stronę "przyłapać na gorącym uczynku"... co to za czasy?! To moralna patologia.

Autor tematu pisze bzdury. Jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś porzucił kobietę dlatego, że miała seks z wieloma partnerami. Bo takie kobiety: 1. albo w ogóle nie wchodzą w związki, tylko uprawiają seks, więc trudno tu mówić o jakimś porzuceniu. 2. albo wiążą z się z facetami, którym ich przeszłość nie przeszkadza, bo przeszłość tych facetów jest podobna. A z takich ciekawostek, wszystkie "lubiące seks z wieloma partnerami" kobiety jakie znam są obecnie zamężne lub w związkach. Natomiast singielki z mojego otoczenia to dziewczyny bardzo powściągliwe z niewielką albo żadną przeszłością seksualną.

:O

20.17-"A z takich ciekawostek, wszystkie "lubiące seks z wieloma partnerami" kobiety jakie znam są obecnie zamężne lub w związkach. Natomiast singielki z mojego otoczenia to dziewczyny bardzo powściągliwe z niewielką albo żadną przeszłością seksualną." XXX Bo te w/w są "porządne" a faceci niestety lubią takie kobiety co wcześniej miały wielu partnerów, a potem jęczą, że się im krzywda dzieje bo sa zdradzani i oszukiwani.

Bo te w/w są "porządne" a faceci niestety lubią takie kobiety co wcześniej miały wielu partnerów, a potem jęczą, że się im krzywda dzieje bo sa zdradzani i oszukiwani. x x tylko ze wlasnie takich co nie mialy partnerow nie ma ! wszystkie kobiety sa puszczalskie

:( sooooki

Bo żaden normalny facet nie chce miec latawicy, puszczalskiej czy tez latwej dziewczyny jako zony, tzn. chętnie taka przeleci raz czy dziesięć jak panna sie nawinie, ale na żonę kazdy normalny facet szuka porzadnej dziewczyny. Dlatego tez szare myszy szybciej znajduja mezow.

cenić jakąś szmatę która daje kazdemu?.. p****ało cie? :D:D:D:D lubiące seks sie licza a nie jakies gang bangi igrupowy seks k****o

bo to widać po zachowaniu one nawet nie muszą o tym mówić takie kobiety są już obdarte z delikatności i wrażliwości coś na zasadzie faceta *****cza tylko w damskim wydaniu starać się i zdobywać też nie ma specjalnie czego a wrażliwość i delikatność to to czego szuka w kobiecie raczej większość facetów

gość wczoraj autor ma dużo racji po 1- takie kobiety dobrze ukrywają fakt ze miały dużą ilość partnerów dla nich to ostatni partner lub przed ostatni jest zawsze pierwszym o reszcie milczą . po 2 tylko nieliczne się do tego przyznają i są bez zwiazków bo wiedzą ze jak wyjdzie to na jaw zwiazek się zawali. I masz rację ciekawostką jest że wiekszość ich jest w zwiazkach i w moim otoczeniu ,myslisz że dlaczego najłatwiejsza do poderwania jest mężatka ,one nadal lubią seks z wieloma partnerami tylko na tyle są cwane że usidliły jednego na stałe . jak nie jesteś ślepa to przypatrz sie tym zwiazką tym mężatką ich zachowaniom ,sposobie bycia i jak reagują na kolegów z pracy czy kolegów męża ,znajomych a sama sobie odpowiesz , spokój jest do 3max 5lat małżeństwa jako taki później idą na całego tym szybciej im są pewniejsze ze mąż jej wierzy może 1-2 na 10 mężatek po 5-10latach małżeństwa nie można poderwać inne są łatwiejsze niż singielki . a juz kazda co ma samotną przyjaciółkę i się spotykają ta na 100% idzie w rejs wszystko pod pratekstem spotkania z nią