Czy przyznac sie facetowi, ze zostalam zgwalcona

Od paru tygodni spotykam sie z pewnym facetem, seksu jeszcze nie bylo. Probelm jeset taki, ze pare miesiecy temy zostalam zgwalcona i od tamtej pory nie umawialam sie z zadnym factem. Czy powinnam sie do tego przyznac?

Nie. Absolutnie. Powiedz jak będziecie czuli wieksza wiez. Na razie za wcześnie. Takie rzeczy powinna wedziec najblizsza osoba, ale najblizsza nie facet którego znasz kilka tygodni np. mama, mąż. Także ja bym nie mówila. Przynajmniej narazie

Tez bym poczekała. No chyba ze nie radzisz sobie w tej relacji i wiesz, że może być problem ze zblizeniem. Tez mnie kiedyś ktoś napadł. .zdążyłam uciec ale..w głowie zostało..ściskam Cię kochana

No wlasnie nie wiem jak to bedzie, gdy przyjdzie ,momemnt zblizenia. Obawiam sie tego

Każdemu gwałcicielowi obciąłbym chujka. A co do radzenia, to powiedz o tym kiedy będziecie na etapie, w którym będzie miało dojść do seksu. Jeżeli to rozsądny facet to pomoże mu to zrozumieć niektóre twoje opory i nie będzie przy tym naciskał jeżeli okaże się, że wbrew temu co myślałaś nie jesteś na to gotowa.

No i myślę, że ten stosunek musi wyjść z twojej strony i być zupełnie inny niż koszmar którego doświadczyłaś. Najważniejsze będzie stworzenie atmosfery całkowitego zaufania, więc nie śpiesz się z tym. Moja była też kiedyś została zaatakowana i wiem, że w stosunkach z taką kobietą trzeba być delikatnym i pozwolić by to wyszło od niej. Trzymaj się skarbie :*

Moze najpierw powinnam sprobowac sie z nim "przespac", a dopiero gdyby nie wyszlo, wowczas powiedziec.

tak tak jestem za. Jak cos nie tak wyjdzie to mu powiesz, na razie milcz. Przeciez nie wiesz jak ta znajomość dalej się potoczy, a jak spotkasz następnego to i jemu powiesz. itd. itp