Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy myslicie ze mozna zatrudnic dzieci z domu dziecka do pomocy w domu

Polecane posty

Gość gość

Tak aby zobaczyly i nauczyly sie sprzatac, gotowac, myc okna, itd...Do tego by wyszly z bidula i zobaczyla jak zyja "cale" rodziny aby nie myslamy ze wszystkie sa rozbite. Moglabym placic kieszonowe - 100, 150 zł za miesiac, wracaly by na noc do siebie. Myslicie ze moge cos takiego zapropnowac w domu dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ukrainka taniej ci wyjdzie, jeszcze zrobi loda twojemu mężowi w pakiecie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli chcesz mieć po prostu niewolnika,tak? :D Dobre,dobre... 100 zł miesięcznie możesz dać swojemu dziecku na lody,hihi. Mam nadzieję,że to prowo,ale i tak się ubawiłam. Swoją drogą,możesz zapłacić,powiedzmy tak 500-600 euro i w tej cenie dostarczą ci afrykańską dziewczynkę,która będzie twoją własnością,nie będziesz musiała jej nic płacić,tylko ewentualnie żywić ,no ale za to 24/h służba, na twoje żądanie. :D A to akurat nie żart. Czytałam kiedyś książkę na faktach właśnie o porywaniu małych dziewczynek z wiosek afrykańskich ,które są później sprzedawane arabskim rodzinom,żeby latami u nich służyć,oczywiście za darmo,do tego często są bite,poniżane i molestowane. Jak się uda,to po latach mogą próbować być z powrotem wolne,ale to jest dane nielicznym . Książka ma tytuł "Niewolnica", chyba. Jak sobie przypomnę,to napiszę, warto przeczytać, dość poruszająca. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Niewolnica" autorstwa Mende Nazer. Można ściągnąć z neta za darmo. Inne książki o tym samym tytule to raczej erotyki,także jeśli chodzi o to,co opisałam, to właśnie autorstwa Mende Nazer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jakiś żart? Taka spaczona wersja bycia dobrym samarytaninem? U moich dziadków owszem, pełnoletni chłopak z domu dziecka robił kiedyś parę razy w ogrodzie przy domu (ale to więcej wychodziło miesięcznie niż Ty proponujesz), jednak moja rodzina (dziadek m.in miał małą, miejscową firmę) ogólnie pomagała domowi dziecka np. w bezpłatnym organizowaniu wakacji, załatwianiu tańszego wyposażenia, paru dzieciakom indywidualnie pomogli. A te prace ogrodnicze raczej przypadkiem wyszły po prostu on czegoś szukał, dziadek potrzebował i jakoś się zgadali. Nikt nie rżnął bycia łaskawym panem co to pokaże dzieciom przy okazji koszenia trawy jak żyją "prawidłowe" rodziny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aleprzyznacie ze jedno z lepszych prowo , nie takie oklepane typu tesciowa kochanka szwagierka itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×