Zarabiam 10 razy mniej od meza

i zastanawiam sie jaki jest sens mojej pracy... ani satysfakcji, ani pieniedzy. Jestem typowym domatorem-introwertykiem, najlepiej czuje sie w domu. Rzucilybyscie prace , gdybyscie byly na moim miejscu ?

Zmienilabym prace, ale na pewno nie zrobilabym z siebie kury domowej, zaleznej od meza.

A czy praca cię satysfakcjonuje, czy masz szanse na awans, rozwój? Czy lubisz to co robisz? Wolisz być w domu, czy w pracy? Czy w domu czujesz się spełniona? Rozumiem, że zastanawiasz się, czy rzucić pracę, ale na to tylko ty możesz odpowiedzieć. W końcu, co myśli o tym Twój mąż? Powiem z mojego przykładu, że ja zawsze zarabiałam mniej od męża, choć nie było takich dysproporcji, ale nigdy bym nie zrezygnowała, bo się po prostu spełniam i rozwijam. A teraz prawdopodobnie będę zmieniała pracę na dużo lepszą, w tym lepszą zarobkowo niż mąż. Tyle, że ja w domu bym ześwirowała i od zawsze wiedziałam, że bez pracy nie byłabym szczęśliwa.