rodzina nas zjechała,bo mamy kredyt,a... Pytanie do Was!

Trzeba było powiedzieć o wizycie w delfinarium i jej powodach wścibskiej szwagierce, może na przyszłość by się ugryzła w język.

Ona wie. Zna sytuacje.

Tym głupsze było jej gadanie. Nie masz czym się, Autorko, przejmować.

Dziękuje :)

mamy kredyt na 10 lat jeszcze i wg was mam nie używać życia, siedzieć w domu i spłacać kredyt??? raty płacimy w terminie, oprócz tego żyjemy normalnie, wakacje zagraniczne raz w roku, oprócz tego wyjazdy po PL. Chodzimy do kina, restauracji i na zakupy rózne. Wolę żyć normalnie a nie ciułac wszystko na raty byle spłacić szybciej. Dzieci jeżdzą na wakacje, potem w szkole opowiadaj gdzie były a moje co? powiedzą ze mamusia raty spłaca? puknijcie się.

Dobre, bo w Polsce panuje przekonanie, że jak ktoś ma kredyt to już zęby w tynk I cicho siedzieć na duuupie bo się ktoś obrazić może!!! Stać mnie na kredyt, wakacje I coś tam jeszcze więc czemu mam sobie I rodzinie żałować? Bo ktoś inny nie jedzie? A co mnie to obchodzi :) Autorko, szwagierka niech swojej kasy pilnuje by jej starczyło. Przemawia przez nią czysta zazdrość bo Ty masz a ona musi ciułać. Ale to przecież nie Twoja wina, rób i żyj tak jak chcesz i tego pragniesz a nie tak jak chcą "dobre rady". Wg większości z nich to wszyscy pracują za najniższą, wszyscy kradną, bo przecież nikt się uczciwie nie dorobił, wszyscy co mają to dostają i nikt, ale to nikt uczciwą pracą do niczego nie doszedł w tym kraju!!! Żałośni ludzie... mam kredyt, narzeczoną, synka i co? jade w gory uczcić rocznicę poznania, a za 3-4 miesiące zamieniamy samochód, o zgrozo!!! na lepszy, nowszy, bez kredytu... i co? mam zrezygnować??? W imię czego? Szwgierki? Sąsiada?? Jasne... za ciężko na to pracuje by sobie odmawiać jeśli nie muszę... Pozdrawiam zawistnych ;pp

Uwielbiam jak ktoś innym liczy pieniadze :O Człowiek zarabia i moze sobie wszystko nawet przepierdziec i nic nikomu do tego.

Przecież to jest wasza sprawa.Dobrze, że jezdzicie z dziećmi. Niektóre kobiety są tak zazdrosne ,że nie mogą przeżyć bo kogoś stać na zagraniczne wakacje. Zawiść, zakłamanie, dowalanie innym to cechy niektórych matek polek.Sorki ale ta twoja szwagier jest nieudacznikiem ,bo raz że nie zarobiła na tę kawalerkę dwa mieszkać z dzieckiem na tak małym metrażu. ...zazdrości wamdomu wakacji i reszty .Na drugi raz powiedz jej ze jest nieudacznikiem.

A ja powiem wam jedna prawdę najprawdziwsza najnajnaj prawdę. Jak ktos wam wylicza interesuje soe waszymi pieniędzmi komentuje zarobki posiadłości wakacje wydawana kasę na samochody ubrania domy mieszkania to najzwyczajniej w świecie Wam ZAZDROŚCI!!!!!!!!! TO NIC INNEGO JAK ZAZDROŚĆ.

Trochę patolska ta twoja szwagierka - zamiast polepszyć dziecku byt, gnieździ się w kawalerce.

popieram aktorke, bo takim mysleniem musialabys siedziec w domu do 50tki. Jedna kwestia- nie ma czegos takiego jak nadplata kredytu. Nawet jak zaplacisz np 5 rat dodatkowo , to nie znaczy, ze przez 5 miesiecy nie musisz placic. W każdym nastepnym miesiacu musisz zaplacić kolejna rate, tyle, że kredyt splacisz szybciej i zmniejsza sie odsetki. Nadpłata nie sprawia, że masz kilka miesiecy bez spłaty, wiec autorka nie jest zabezpieczona na 28 mc, chyba, że te pieniadze ma odłozone gdzies własnie na taka czarna godzine.

*miało być autorkę

oni nie wiedzą, ze macie luz finansowy, nie wie o nadpłaceniu.

Autorko, niektórym po prostu nie mieści się w głowie że kredyt to nie jest koniecznie kamień u szyi, że można mieć oszczędności/dochody pozwalające i na normalne utrzymanie, i na spłatę tegoż.Ja sama na kredyt się nie zdecyduję, chociaż byśmy mogli- ale nie mamy odpowiedniego zabezpieczenia, dla nas kredyt to pewnie nieraz byłaby właśnie rezygnacja z wakacji, strach przed ruszeniem oszczędności "na czarna godzinę", zmora zatruwająca życie. Ale mam w rodzinie bardzo zamożną osobę która właśnie na kredyty może sobie pozwolić- po prostu nadmiar gotówki pcha w inwestycje. Ma i na swoje rozrywki, i podróże, i remonty, i urządzanie domu, i kursy,szkolenie. Też słuchałam komentarz- czemu szaleje zamiast szybciej kredyt spłacić, ewentualnie osoby bardziej świadome jej stanu posiadania- po co się pcha w kredyt jak ma dość, a jak jej brakuje może część swojego sprzedać. Takie to perspektywiczne myślenie...

No popatrzcie, jak ktos ma kredyt i takie zarobki, ze kredyt ow nie jest duzym obciazeniem, to ma zaciskac pasa i nie jezdzic na wakacje. Ale matce niepelnosprawnego dziecka, ktore potrzebuje drogiej operacji, to juz moze palic, chlac i na wakacje jezdzic. Wtedy ten czas nie jest wazny, zeby jak najszybciej uzbierac.

szwagierka niech sie wezmie do roboty, a nie spoczęła na darowiznie i zazdrości Wam zaradności :D